Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
O Wyścigu w Lidzbarku słyszałem wiele dobrego, rok temu nie mogłem niestety startować z w powodu innych planów. W tym sezonie już przy układaniu kalendarza, XC w Lidzbarku Warmińskim znalazło się w moim grafiku startowym.
Muszę przyznań że nie zawiodłem się. Trasa spełniła moje oczekiwania. Rock Garden, dropy, bardzo ciasne zakręty, piasek, mocno wymagające podjazdy. W ciągu zawodów ponad 1000m w pionie, to naprawdę było co jechać. Mój wyścig niestety nie potoczył się po mojej myśli, ponieważ na trzeciej rundzie rozciąłem mocno oponę. Na mecie dzięki uprzejmości serwisu przygotowanego przez organizatora (wielkie dzięki!) została założona mi dętka i z ogromną stratą ruszyłem spokojnie dalej. Do momentu defektu jechałem na drugim miejscu, ustępując jedynie Pawłowi Kowalkowskiemu, który realnie tego dnia był i tak poza moim zasięgiem. Godzinne odrabianie strat wywindowało mnie ostatecznie na 5 miejsce.
Jednak nie miejsce dla mnie było ważne, ale ogromna frajda z jazdy na tej trasie. Ściganie na XC, to jest naprawdę coś wyjątkowego. Wielkie brawa dla organizatorów za zawody i trasę. Za rok na pewno również pojawię się na starcie.
COMMENTS