Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Etapowy maraton rowerowy marzył nam się już kilka razy. Niestety kilkudniowy wyjazd, dalekie lokalizacje tych imprez, wysokie opłaty i inne koszty z tym związane wykluczały nas ze startu w tych imprezach.
Pomysł na start w Dukla Wolf Race zrodził się niedługo po ogłoszeniu tej imprezy przez organizatora. Wyścig przecież organizowany niemal po sąsiedzku, trzeba myśleć nad startem pomyślałem. W naszej sekcji nieraz poruszaliśmy temat takich etapówek, a szczególnie rywalizację TEAM-ową. Bez dłuższych namysłów piszę do Sławka Skóry czy jest zainteresowany wspólnym startem jako Team MEN. On szybko wyraża zgodę i już mamy pierwszy cel na ten sezon. Stworzyła się para do startu Krzysztof Gajda i wspomniany Sławek. Mamy więcej zawodników w sekcji, rozmawiamy.. Robimy drugi Team? Szybkie zapytania po innych naszych zawodnikach i tworzy się druga para która startuje w Team MIX Kamila Wójcikiewicz i Piotr Ślusarz.
Jest pomysł, jest cel więc zaczynamy pracę nad sobą by pokazać się na wyścigu z jak najlepszej strony. Te kilka miesięcy szybko mija. Nadchodzi maj, a razem z nim start w etapowym trzydniowym wspomnianym wyścigu MTB Dukla Wolf Race.
Dwie pary z Jedlicza Team na starcie. Ja ze Sławkiem (Jedlicze Team 1) pierwszy etap jedziemy wspólnie. Mocno, płynnie kontrolując sytuację. Nasz Team MIX jedzie (Jedlicze Team 2) indywidualnie po najlepsze wyniki do łącznej klasyfikacji w MIX.
Wjazd na metę i okazuje się, że i Team MEN i Team MIX wygrywają te klasyfikacje. Cieszymy się ogromnie ze zwycięstwa na tym pierwszym etapie. II i III etap to już jazda każdego z nas indywidualnie, po jak najlepszy czas do klasyfikacji TEAM-ów. Wszyscy jadą płynnie, mocno, staramy się nie popełniać żadnych niepotrzebnych błędów. Okazuje się że II i III etap ku naszemu małemu zdziwieniu też pada naszym łupem. Radość w zespole ogromna. Nie tylko u zawodników, ale całej naszej grupy którą tworzyli wspaniali kibice i Ci z trasy, jak i Ci którzy kibicowali nam z domów, jak i u osób które pomagały ogarnąć zabezpieczenie techniczno – bufetowe (tak to nazwaliśmy) na trasie. Nie było łatwo. Teamy SST Lubcza (Mateusz Reich, Jacek Kleczek) i MTB MOSiR Dukla (Jacek Szczurek, Robert Albrycht) były mocne i widać było na trasie, że też są głodni tej wspaniałej górskiej rywalizacji. Górskiej… bo taki charakter miały trasy tego wyścigu. Trudne kondycyjnie, do tego utrudnione przez pogodę. Błoto i ślisko każdego dnia.
Dodatkowym pocieszeniem stają się wspaniałe indywidualne wyniki w generalce kategorii wiekowych naszych zawodników
- Kamila Wójcikiewich zdobywa 1 miejsce w K2
- Krzysztof Gajda również zdobywa 1 miejsce w M3
- Sławomir Skóra plasuje się na 3 miejscu w M3
- Piotr Ślusarz plasuje się na 8 miejscy w M4
Wyścig naprawdę fajny. Ogromny szacunek dla ludzi którzy go stworzyli. Mamy nadzieję, że na stałe zagości w wspaniałych, urokliwym zakątku naszego kraju.
COMMENTS