Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Przed startem w pierwszej edycji Pucharu Czech miałam obawy co do mojej dyspozycji, ponieważ po Białymstoku rozchorowałam się i praktycznie trzy dni spędziłam w łóżku. Moje samopoczucie było dalekie od optymalnego, nie miałam siły nawet wsiąść na rolkę. Dopiero pod koniec tygodnia osłabienie przeszło i zostało tylko ,,gardło i nos’’.
Na wyścigu moim celem była walka z czołówką, ale w obecnej sytuacji miałam pojechać na tyle ile mogę.
Standardowo po starcie zostałam trochę z tyłu przez co straciłam kontakt z czołówką. Jednak z rundy na rundę zaczęłam stopniowo przesuwać się do przodu i nadrabiać straty. Wszystko działo się tak szybko, że nagle okazało się, że pierwszą zawodniczkę – Janke Stevkovą, mam w zasięgu wzroku. Na ostatnie okrążenie wjechałyśmy już razem. Wtedy dopiero uświadomiłam sobie, że mam szanse wygrać i nie mam nic do stracenia, bo zostałyśmy tylko we dwie. Zaatakowałam już na pierwszym podjeździe. Na metę wjechałam z 38 s przewagą.
Zrobiłam to!
Wygrałam wyścig UCI C1- Puchar Czech!
COMMENTS