Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Pierwszą edycję Bike Maratonu rozegrano już niemal tradycyjnie w Miękini na łatwej, płaskiej i szybkiej trasie. Czyli w teorii w sam raz na rozpoczęcie, choć trzeba przyznać, że w takiej konfiguracji nie ma po prostu taryfy ulgowej :). Płaskie wyścigi w swoim charakterze są zawsze emocjonujące gdyż walka jest o wiele bardziej kontaktowa. Ciężko jest urwać rywali z koła i uciec, ale również bardzo ciężko odrobić nawet sekundę w przypadku jakiegoś błędu w trakcie jazdy. Taka charakterystyka tym razem trochę pokrzyżowała mi plany. W trakcie rywalizacji zrobiłem parę błędów, miałem kilka przygód i problemów i pomimo dobrego samopoczucia wyścig nie ułożył się po mojej myśli… rywale odjechali. Cóż, po przekroczeniu linii mety czułem, że nie dałem z siebie 100%, przez to z mojej postawy jestem niezadowolony, choć muszę przyznać, że świetnie było rozpocząć Bike Maraton w tak mocnym gronie rywali :)
Po wyścigu nie miałem zbyt dużo czasu na rozpamiętywanie rywalizacji gdyż niemal wprost z linii mety udałem się do Poznania, gdzie odbywały się targi „Motor Show”. Mój Romet Monsun ucharakteryzowany świeżym wyścigowym błotem stanowił w niedzielę jedną z atrakcji na stoisku Romet :) Oczywiście ja w ramach regeneracji odbyłem wiele ciekawych około rowerowych rozmów z odwiedzającymi nas gośćmi :)
COMMENTS