Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Każdy kto szuka ciekawych, dających wiele frajdy z jazdy w terenie tras powinien choć raz zawitać na Świętokrzyskiej Lidze Rowerowej. Mimo że nie są to typowo górskie szlaki, to na każdej edycji czuć że organizator wie do czego służy rower górski i jak ognia unika ścierania opon na asfalcie. Trasa jaka została przygotowana w Bodzentynie znakomicie wpisuje się w opisaną powyżej koncepcje wyścigów MTB.
Po starcie ostrym nastąpiła seria krótkich, ale dość sztywnych podjazdów na których peleton podzielił się na mniejsze grupy. Na ostatnim dłuższym podjeździe poprzedzającym wjazd w teren mocne tempo narzucił Andrzej Jarosz z 72D WINDSPORT i tak utworzyła się czołowa grupa ok. 8 zawodników którą wjechaliśmy wspólnie zwiedzać Sieradowicki Park Krajobrazowy. Ścieżki w lesie były miejscami śliskie, nie brakowało kolein, luźnych gałęzi, więc trzeba było się trzymać z przodu i uważnie dobierać tor jazdy. Około 22 kilometra na jednym z dłuższych podjazdów zaatakował Jarosław Wolcendorf. Dojechałem do niego i lekko podkręciłem tempo w końcówce podjazdu. Jak się później okazało był to decydujący moment rywalizacji. Do mety trzymałem, równe, mocne tempo kontrolując co jakiś czas czy któryś z rywali nie pojawia się za plecami. Po raz kolejny w tym roku udało się wygrać „u siebie”. Takie zwycięstwa zawsze smakują najlepiej.
Dyspozycja na koniec sezonu zgodnie z planem jaki założyliśmy wraz Danielem Paszkiem z Cyclo Trener jest wysoka. Mimo tego wiem że na zbliżających się Mistrzostwach Polski XCM w Jeleniej Górze nogi będą piekły jak nigdy!
COMMENTS