Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Wyścig jednego podjazdu. Tak w skrócie można określić rywalizację na średnim dystansie podczas ostatniej edycji Świętokrzyskiej Ligi Rowerowej w Morawicy. Ale po kolei…
Zaraz po starcie ostrym peleton został rozciągnięty i chwilę później zaczęły się tworzyć mniejsze grupy. W pierwszej, liczącej około 10 zawodników znalazłem się ja oraz drużynowy kolega Sebastian Opoka. Współpraca w tej grupie nie układała się zbyt dobrze. W mojej ocenie tempo rywalizacji nadawał Sebastian, ja oraz Mateusz Kowalczyk.
Znając profil trasy wiedzieliśmy, że na 30 km znajdują się dwa sztywne, krótkie podjazdy i jest to jedyna okazja na skuteczne rozerwanie grupy. Zgodnie z planem wyszliśmy z Sebastianem na prowadzenie i poszliśmy ten odcinek na maxa. Niestety tempo okazało się zbyt mocne dla drużynowego kolegi, więc postanowiłem kontynuować ucieczkę samemu. Do mety pozostało 15 km po praktycznie płaskim terenie, więc musiałem włożyć sporo pracy żeby uciec goniącej grupie. Czułem się jednak bardzo dobrze i udało się!
Cieszy mnie dobra dyspozycja, którą udało się wypracować w tym sezonie razem z Danielem Paszkiem. Mam nadzieję że utrzyma się ona do zbliżających się wielkimi krokami Mistrzostw Polski XCM w Jeleniej Górze.
Kolejny weekend to wizyta w Dukli i walka o klasyfikację generalną cyklu Cyklokarpaty.
fot. Jacek Gałczyński
COMMENTS