Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Obecny sezon jest dla mnie ostatnim w kategorii żak, od przyszłego będę już młodzikiem. Nie mogę się już doczekać, bo w starszej kategorii będę startował na bardziej wymagających, trudniejszych trasach. Chcąc się do tego jak najlepiej przygotować udało mi się kolejny raz pojechać na zawody Pucharu Polski XC, tym razem w miejscowości Boguszów-Gorce. Po wygranej w Tuchowie, chciałem sprawdzić czy był to tylko przypadek, jak tym razem wypadnę w rywalizacji z zawodnikami miejscowych klubów, mających do dyspozycji takie trasy treningowe o których ja „góral mazowiecki” mogę tylko pomarzyć.
Na miejsce zawodów przyjechaliśmy klika godzin wcześniej, żeby na spokojnie zapoznać się z trasą. Była to część rundy Pucharu Polski, wymagająca technicznie i kondycyjnie. Mieliśmy pokonać ją, jak się okazało przed startem trzy razy. Po objechaniu trasy, czas na rolkę. Trochę się zdziwiłem, że jako jedyny rozgrzewałem się przed startem. Na starcie stanęło nas około piętnastu, zostałem wyczytany pod koniec więc zdawałem sobie sprawę, że istotny bardzo ważny będzie początek rywalizacji, jak utknę gdzieś z tyłu to już się nie przebiję.
Po gwizdku sędziego ruszyłem mocno do przodu i pod koniec rozbiegówki po bieżni jechałem już na drugiej pozycji. Tak jak przypuszczałem po wjechaniu w teren ciężko było wyprzedza i na prowadzenie udało mi się wyjść dopiero pod koniec pierwszej rundy, ale mój rywal nie odpuszczał i do końca musiałem walczyć o utrzymanie pierwszej lokaty.
Wyścig był ciężki, tym bardziej cieszę się, że go wygrałem.
Chciałem podziękować członkom mojej ekipy Michałowi i Cyprianowi Świderskim za pomoc w przygotowaniu do startu i doping, Norbertowi Ogórkowi i Krzysztofowi Sadowskiemu ze Szkółki Kolarskiej OPTY za wsparcie trenerskie, a sponsorowi marce Trezado za sfinansowanie wyjazdu na zawody.
COMMENTS