Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Miniony weekend (11-12 czerwca) upłynął kolarzom z ekipy Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team pod znakiem rywalizacji w polskich górach. Bogdan Czarnota, Katarzyna Solus-Miśkowicz i Michalina Ziółkowska wzięli udział w Bukovina Lang Team Maratonie Rowerowym, który rozegrał się w Bukowinie Tatrzańskiej. Cała trójka startowała na dystansie GRAND FONDO (66 km) w kategorii elita i zajęła miejsca na podium. Bogdan Czarnota z czasem: 3:08:47 przekroczył linię mety jako trzeci. Wśród kobiet jako pierwsza przyjechała Michalina Ziółkowska, która zameldowała się na mecie w czasie: 3:33:17. Jej koleżanka z drużyny, a zarazem reprezentantka Polski na Igrzyskach w Rio de Janeiro, Katarzyna Solus-Miśkowicz zajęła II miejsce uzyskując czas o niecałe 10 min gorszy: 3:42:28.
Komentarz Michaliny Ziółkowskiej (I miejsce w elicie kobiet podczas Bukovina Lang Team Maratonu Rowerowego)
Wreszcie Puchar Polski w Maratonie MTB zawitał w góry. Trasa w Bukowinie Tatrzańskiej ku mojemu zaskoczeniu była wyjątkowo trudna. Dużo sztywnych, selektywnych podjazdów i zjazdów, które pokryte błotną mazią do łatwych nie należały! Zapowiadała się ciekawa walka, bo na starcie reprezentantki Polski, m.in. Katarzyna Solus-Miśkowicz czy Magdalena Sadłecka. Spodziewałam się, że od startu pójdą mocno, ale mając świadomość, że przede mną 3 wymagające rundy zaczęłam z lekką rezerwą. Dość szybko doganiałam kolejne rywalki, a po pierwszej rundzie miałam około minuty straty do prowadzącej Kasi. Po drugiej rundzie miałam ją już na widoku i na początku ostatniej odjechałam. Mocne tempo utrzymywane przez cały wyścig pozwoliło mi odnieść pierwsze w tym roku zwycięstwo w Pucharze Polski. Cieszę się, że miałam możliwość ścigania się na tak wymagającej trasie, ponieważ w najbliższych tygodniach czekają mnie bardzo ważne starty w UCI Maratonach we Włoszech i Francji oraz być może Mistrzostwa Świata w Maratonie MTB!
Komentarz Katarzyny Solus-Miśkowicz (II miejsce w elicie kobiet podczas Bukovina Lang Team Maratonu Rowerowego)
Trasa w Bukowinie mnie pokonała. Bardzo chciałam wystartować u siebie, a tym bardziej wygrać. Niby moje góry, moje trasy, ale organizm zupełnie nieprzygotowany. Bo kto jedzie na maraton, na dystans Giga, do tego prawie 3000 m przewyższenia i to bez wcześniejszego przygotowania? Pewnie sobie pomyślicie jakiego przygotowania skoro ciągle trenuję? Moje obowiązki sprawiły, że trenuję dość krótko, dlatego jeśli chodzi o cross-country, czas jaki poświęcałam na trening do tej pory był wystarczający. Może tylko dwa razy wzięłam udział w treningu, który trwał blisko 3 godziny. Zapewne dlatego na trasie po 2 godz. totalnie odcięło mi prąd i tak już było do końca (czas maratonu 3:42). Nie jestem osobą, która się poddaje i chociaż już pod koniec wyścigu nie miałam sił nawet podejść tych stromych podjazdów, to przewaga jaką uzyskałam w pierwszej części wystarczyła mi, aby uplasować się na II miejscu. Bardzo się cieszę, że zwycięstwa nie oddałam byle komu! Michalina to istny terminator w górskich maratonach, a przypuszczam, że nawet gdybym potrenowała pod maratony to i tak nie dałabym jej rady. Ponadto to moja klubowa koleżanka, więc tym bardziej się cieszę, że zwycięstwo zostało w teamie Volkswagena! W sumie, w ogólnej klasyfikacji, wiele miejsc na podium należało do nas, ponieważ nasz trener Bogdan Czarnota zajął na tym samym dystansie III miejsce.
No a już niedługo trzeba się wziąć za poważne trenowanie, gdyż czekają mnie Mistrzostwa Świata w Novym Meście, Mistrzostwa Polski, a zaraz po nich jadę na moje pierwsze zgrupowanie w tym roku. Po zgrupowaniu moim następnym kierunkiem będzie już tylko Rio! Trzymajcie kciuki jak zawsze, żeby mi starczyło sił na to wszystko, bo mój organizm w tym roku to jedna wielka niewiadoma zarówno dla mnie jak i dla trenera. Mam nadzieję, że forma pójdzie jeszcze w górę, ale kto to wie ;)
Komentarz Bogdana Czarnoty (III miejsce w elicie podczas Bukovina Lang Team Maratonu Rowerowego)
Puchar Polski w Bukowinie Tatrzańskiej przypomniał mi ciężkie maratony sprzed kilku lat. Tego dnia nie byłem jakoś dobrze dysponowany po dosyć ciężkim tygodniu. Odczułem to zaraz po starcie, ciężkie nogi i jakaś niemoc zmusiły mnie do spokojnego początku. Tak właśnie jechałem, czując się coraz lepiej z kilometra na kilometr. Przesuwałem się powoli z 14 pozycji przez cały wyścig. Padający deszcz i coraz trudniejsze warunki pomagały mi. Świetnie się czuję na błotnistych trasach gdzie dużą rolę odgrywa technika i to wykorzystałem. Jadąc równym tempem na metę dojechałem na III. miejscu, co jest dla mnie świetnym wynikiem.
Teraz czeka na mnie Hero Maraton i 4500 m przewyższenia. Nie obejdzie się bez bólu!
Więcej informacji o Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team na stronie www.vwmtb.pl oraz na profilu drużyny na Facebooku: www.facebook.com/vw.mtb.
fot. Szymon Gruchalski
COMMENTS