Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Mistrzostwa Europy ukończyłam na 14. miejscu. Co prawda strata do „super torpedy” Jolandy Neff, która wygrała całą rywalizację jest bardzo widoczna, ale ta zawodniczka jest chyba z innej planety. Sama chciałabym na żywo pooglądać jak ta dziewczyna jeździ, bo jest to coś pięknego! W moim wykonaniu niestety aż tak spektakularnie to nie wyglądało, ale jak na osobę, która powraca do zawodowego sportu po dłuższej przerwie, jestem z siebie zadowolona. Po przekroczeniu linii startu wydarzyła się mała kolizja, w której uczestniczyła Maja Włoszczowska i gdyby nie to, zapewne miałaby medal! Z samego tyłu wyprzedzała kolejne zawodniczki i dojechała na 4. miejscu. Mi przez tę małą kraksę udało się w miarę dobrze wystartować i gdy już złapałam swój rytm kręciłam w granicach 8 lub 9 pozycji.
Niestety podczas zmiany przełożenia zakleszczył mi się łańcuch i momentalnie spadłam w klasyfikacji o 7 miejsc i tak już mniej więcej dojechałam. Wyścig był bardzo długi jak na cross country i bałam się czy wytrzymam do końca. Organizacja i atmosfera oraz ogromny doping bardzo pomagał we wspinaczce pod wyciąg. Na Mistrzostwach Europy zajęłam ostatecznie 14 miejsce i to po takim „urlopie”. Chociaż nie wygrałam, ani nie byłam w pierwszej dziesiątce to i tak czuję się wygrana. Może i nie będę najlepsza, ale też nie jestem słaba. I właśnie o to chodziło. A powołanie do kadry to już była dla mnie nagroda za moją ciężką pracę! Chciałam podziękować jeszcze Kadrze Polski, Czarnota trening i Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team .
COMMENTS