Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Pod koniec kwietnia rozpocznie się szósta już edycja Grand Prix Kaczmarek Electric MTB. Kalendarz cyklu wygląda następująco: 26.04 – Wschowa, 10.05 – Zielona Góra, 24.05 – Sulechów, 14.06 – Kargowa, 5.07 – Lubrza, 30.08 – Nowa Sól, 13.09- Wolsztyn. W sumie większość zawodów organizowanych jest na terenie Ziemi Lubuskiej i Wielkopolski.
Ubiegłoroczne zawody po raz pierwszy w historii cyklu były wpisane do kalendarza Polskiego Związku Kolarskiego. We wszystkich siedmiu etapach łącznie wzięły udział ponad 4 tysiące osób.
W tym roku cykl również będzie miał siedem etapów, które w większości odbędą się w tych samych miejscowościach co w ubiegłych latach. Z jedną różnicą – pierwszy, inauguracyjny maraton zawita tym razem do Wschowy, leżącej w województwie lubuskim.
Mini, Mega, Giga
W tym roku zawodnicy będą mieli do wyboru aż trzy (a nie dwa, tak jak było dotychczas) dystanse: mini – od 15 do 25 km, mega -od 30 do 50 km oraz giga – od 60 do 100 km. Dystans mini przewidziany jest dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z kolarstwem oraz dla juniorów młodszych (czyli w wieku 15-16 lat).
Nagrody rzeczowe i finansowe
Jak co roku, dla zwycięzców przygotowanych zostało wiele nagród. Pula przeznaczona na nagrody finansowe wynosi ponad 5000 zł. A jeśli do kogoś uśmiechnie się szczęście, to może wyjechać z zawodów z nowym, markowym rowerem. Oczywiście, nagród rzeczowych będzie znacznie więcej…A poza tym organizatorzy zapewniają wszystkim zawodnikom smaczny posiłek, m.in. bufet w trakcie i po zakończeniu zawodów, a także gwarantują ubezpieczenie i stały numer startowy z chipem.
Marek Konwa zaprasza
Patronem całego cyklu już od kilku lat jest utalentowany i utytułowany Marek Konwa.- Co roku zbieramy nowe doświadczenia i staramy się dopracowywać każdy szczegół przy organizacji całego cyklu Kaczmarek Electric MTB. Wiadomo, że im więcej startujących zawodników, tym jest coraz trudniej, ale dajemy radę. W tym roku zostanie wprowadzony nowy, najkrótszy dystans – dla „początkujących”.
Na inauguracyjnym maratonie we Wschowie niestety mnie zabraknie. Mamy teraz bardzo ważne wyścigi zaliczane do kwalifikacji olimpijskich, gdzie zbieramy cenne punkty. Dzięki nim nasz kraj będzie mógł wystawić jednego lub dwóch zawodników w RIO 2016. A w tym czasie, kiedy odbywa się pierwszy etap we Wschowie, mam właśnie zawody w Austrii kategorii HC, czyli prawie jak Puchar Świata.
Na szczęście w zapełnionym kalendarzu Marka znajdzie się miejsce na udział w innych etapach cyklu. – Pojawię się na pewno w Zielonej Górze oraz Wolsztynie. Czy uda mi się wziąć udział jeszcze w jakimś etapie? To okaże się dopiero w trakcie sezonu.
COMMENTS