Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Jeśli chodzi o testy, to trzeba rozróżnić ich dwa rodzaje. Pierwszyto taki, kiedy rower wpada do nas na 2-3 tygodnie, z których w siodle spędzasz góra naście dni. Drugi to podejście do tematu bardzo na spokojnie – czyli test długodystansowy. Dostajemy rower, którego data odbioru nie jest bliżej określona, a dystrybutorowi się nie spieszy.
Tak było m.in. z przełajówką od Meridy – Cyclo Cross 300. Przyjechała do mnie w szczycie sezonu przełajowego, w którym udziału nie brałem ;) To oznacza, że od listopada aż po dziś dzień większość czasu spędzałem na tym właśnie rowerze. W sumie na liczniku stuknęło koło 600 km. Nie są to przebiegi godne ambitnego amatora, a co dopiero zawodowca. Nie jestem ani jednym, ani drugim. Jeżdżę dla jeżdżenia, czasem startuję tu czy tam.
Na przełajówce od Meridy miałem okazję jeździć praktycznie w każdym terenie i – dzięki temu, że zima była jaka była – praktycznie w każdych warunkach pogodowych. Od suchej szosy w pełnym słońcu, po czarny lód, śnieg i inne zjawiska pogodowe.
Merida CC300 ma w tym teście pewną istotną przewagę na wszystkimi kolejnymi przełajówkami, które do mnie przyjadą w przyszłości. Jest pierwszą przełajówką, na której miałem okazję jeździć, a to oznacza, że miała swego rodzaju taryfę ulgową, jednocześnie pozwalając odkryć mi uroki kolarstwa przełajowego. I tu muszę przyznać, że z perspektywy czasu żałuję tego, że nie zdecydowałem się na start w żadnych zawodach – bez względu na to, ile dubli musiałbym przyjąć na klatę ;)
Przełajówka to prawdopodobnie najbardziej wszechstronny rower. To świetna wypadkowa między rowerem górskim i szosowym. Tak się składa, że mieszkam w samym centrum dość sporego miasta i do najbliższego lasu mam mniej więcej pół godziny dość intensywnej jazdy. Na góralu jest to zawsze dla mnie męczarnia, bo nie ma nic gorszego niż duże opory toczenia na asfalcie. Z drugiej strony kiedy jedziesz sam, a nie w grupie, a tak z reguły jeżdżę, to na monotonia samotnej jazdy na szosie jest zabójcza. I tu kolejny plus przełaju – nie ma problemu ze zjechaniem „z trasy”. Polna droga, las, jakieś nieutwardzone szlaki czy kręte single – wszędzie tam świetnie odnajduje się przełaj.
Wiele osób swoją przygodę z rowerem zaczyna albo zaczynało od roweru górskiego. I przez wiele lat ograniczało się tylko do tego jednego rodzaju kolarstwa. Merida CC 300 w dość prosty sposób pozwala przyzwyczaić się do zmiany, ponieważ ma zamontowane podwójne klamki hamulców. Te tradycyjne, połączone z klamomanetkami. Ale także zwykłe w okolicach mostka, co na początku jest bardzo wygodne. Nie tylko w trakcie przyzwyczajania się do roweru, ale także później, zwłaszcza podczas „długich prostych” w razie potrzeby nagłego hamowania, kiedy chwyt jest często w okolicach mostka. A klamka w jego zasięgu.
Jazda na całkowicie sztywnej konstrukcji to na początku spore obciążenie dla obręczy barkowej. Nie mniej jednak z czasem następuje jej wzmocnienie i jedyne czego czasem brakuje, to karbonowe widelec oraz sztyca, które na odcinkach nieutwardzonych mógłby jednak trochę złagodzić drgania. Takowe znajdziemy w modelu CC 500.
Dopiero w tegorocznych prototypach różnych rowerów przełajowych pojawiają się sztywne osie, więc póki co w Meridzie ich próżno szukać. To co jednak niesamowicie usztywnia konstrukcję, to specjalny, odpowiednio spłaszczony profil rurek w tylnym trójkącie. Byłem w niezłym szoku, jak pierwszy raz stanąłem w pedałach na tym rowerze na długiej, asfaltowej prostej. Nie poczujesz tego raczej na żadnym góralu. Stajesz w pedałach, dociskasz i dosłownie czujesz, jak cała siła, którą wkładasz przechodzi w pęd. To trzeba sprawdzić samemu!
Jeśli chodzi o komponenty oraz ogólne wrażenie odnośnie roweru, to jest bardzo pozytywne. Napęd to 100% Tiagra w konfiguracji 2×10. Do tego dochodzą mechaniczne hamulce tarczowe Tektro. Pozostałe komponenty to mieszanka FSA (stery, korba) oraz Merida (mostek, sztyca). Siodło jest także sygnowane logo Merida i jest proste w swej konstrukcji, ale jedneocześnie bardzo wygodne. Jednorazowo spędziłem na rowerze maksymalnie coś około 3 godzin zachowując komfort przez cały czas.
Jedyne „ale” do tej Meridy jakie mam, to dość niefortunne poprowadzenie linki hamulca przedniego, która dosłownie szlifuje główkę ramy. Rozmawiałem o tym w jednym z serwisów Bike Atelier, ale ponoć przy takiej konstrukcji i podwójnych klamkach nie bardzo da się inaczej poprowadzić tę linkę. Także w przypadku nowego roweru nie pozostaje nic innego, jak na „dzień dobry” wyposażyć się w dedykowane folie ochronne i dodatkowo okleić rower.
Przez ostatnie cztery miesiące przekonałem się, że Merida Cyclo Cross 300 to bardzo fajny, zaryzykuję to określenie, „uniwersalny” rower. Z powodzeniem można może być nie tylko zimówką do kręcenia kilometrów w czasie jesieni i zimy, ale także w trakcie sezonu letniego może spokojnie pełnić funkcje roweru treningowego. Nie jest to szosa, ale zawsze można założyć „łyse” opony. Kupując przełajówkę taką jak Merida CC 300 dostajesz więcej niż 3w1:
– rower do dobrej zabawy niezależnie od podłoża i warunków pogodowych;
– rower treningowy, którym możesz robić kilometry w trakcie sezonu letniego;
– kiedy przyjdzie jesień możesz przypiąć numer startowy i spróbować kolarstwa przełajowego;
No i zawsze możesz pojechać nim po bułki… ;)
Pełna specyfikacja za stroną producenta. Sugerowana cena detaliczna to 4 149 PLN.
RAMA | CC Lite BC-D-Single (ALU) |
ROZMIAR RAMY | XS (47 cm), S (50 cm), SM (52 cm), ML (54 cm), L (56 cm) |
KOLOR | ANTHRACITE (PROCESS BLUE/WHITE) |
WIDELEC | CC BC straight disc (ALU) |
PRZEŁOŻENIA | 20 |
PRZERZUTKA P | Shimano TIAGRA 10 D |
PRZERZUTKA T | Shimano TIAGRA SS |
MANETKA P/T | Shimano Tiagra Dual control |
KORBA | FSA Omega 50-34 Mega |
KASETA | Shimano CS-4600-10 12-28 |
ŁAŃCUCH | KMC Z10-10s |
ROZMIAR KÓŁ | 700C |
PIASTA P/T | Bearing Disc/bearing disc cassette |
OBRĘCZE | Merida comp 22 disc cross |
Black stainless | |
DĘTKI | Lite |
OPONA P/T | Conti Cyclocross Race 700×35 |
HAMULEC P/T | Tektro Mira disc 160 |
KIEROWNICA | MERIDA Road Pro Classic OS |
MOSTEK | MERIDA pro OS -5 |
SIODŁO | Merida Race 1 |
SZTYCA | MERIDA pro H SB15 27.2 |
COMMENTS