Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Przygotowując się do tego wywiadu miałem spory problem. Jesteś członkiem 4F Racing Team, grupy kolarskiej koncentrującej się przede wszystkim na kolarstwie górskim, o którym my na mtb-xc.pl piszemy. A jak spojrzeć na ostatni sezon, to było Cię świetnie widać na szosie, a nie w MTB. Jak to wyjaśnisz?
Było to nieprzypadkowe, ponieważ kiedy przechodziłem do Grupy ustaliliśmy z Trenerem, że będę startował możliwie dużo na szosie. Dzięki temu miałem wiele startów, mogłem się bardziej rozwinąć i zobaczyć w czym idzie mi lepiej. Trener umożliwił mi starty wraz z szosową sekcją kieleckiego klubu Dek-Meble Cyklo Korona kierowaną przez Pana Ryszarda Kwaśniewskiego. Jestem mu za to bardzo wdzięczny.
[sociallocker]
Nie sposób nie przypomnieć Twoich zeszłorocznych sukcesów – 4. miejsce w Dobczycach czy zwycięstwo najpierw w czasówce, a potem w całym wyścigu “Szlakami Jury”. Były przeszepty, że możesz być w kadrze na MŚ juniorów w Holandii. Co zdecydowało, że jednak nie zostałeś wybrany?
Kwalifikacją do wyjazdu na Mistrzostwa Świata były Górskie Mistrzostwa Polski na szosie. Niestety nie trafiłem z formą na ten wyścig i zmagałem się tego dnia z wieloma problemami. Była to moja jedna z większych porażek tego sezonu.
Jednak dzięki dobrej postawie podczas w/w wyścigów zostałem doceniony i wraz z kadrą juniorów wystartowałem w silnie obsadzonym wyścigu w Austrii. Był to cenny start, który podniósł mój próg bólu oraz dał wiele doświadczenia.
Zeszłoroczne pasmo sukcesów na szosie i umiarkowane wyniki w kolarstwie górskim – czy to oznacza, że w tym roku będziesz jeszcze częściej próbował sił w wyścigach szosowych? A jeśli tak to dlaczego decydujesz się na karierę indywidualną zamiast szukać sobie miejsca w jakiejś drużynie?
Starty na szosie były strzałem w dziesiątkę. Bardzo szybko zbudowałem sobie pozycje w polskim peletonie. Od „górala”, którego nikt nie kojarzył i nie traktował poważnie, wyrosłem na mocnego przeciwnika z którym trzeba się liczyć. Na szosie czuję się bardzo dobrze i jest to moja ulubiona odmiana. Wiążę z nią przyszłość, a trener Andrzej Piątek pomaga mi w tym. W drużynie 4F Racing Team prowadzi mnie najlepszy trener w Polsce, posiadamy najlepszy sprzęt, opiekę lekarską, bogaty kalendarz startów ( W roku 2012 zaliczyłem 50 wyścigów). Drużyna daje mi więc idealne warunki do rozwoju, dlatego też bardzo chciałem zostać w niej na ten rok. W tym sezonie chcę zaliczyć jak najwięcej wyścigów szosowych, do tego dołączę starty w maratonach oraz najważniejszych wyścigach XC. Będzie to solidny i ciężki sezon.
Kadra MTB czy kadra szosowa – jaki jest Twój cel i co zrobisz, żeby to osiągnąć?
Zostałem powołany do Kadry Narodowej U-23 na szosie kierowanej przez Pana Zbigniewa Piątka. Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie i chcę się odwdzięczyć za powierzone zaufanie dobrymi wynikami i postawą na wyścigach. Ten rok będzie wymagający, ponieważ kategoria młodzieżowa to całkiem inne ściganie i prędkości. Pan Zbyszek ma duże doświadczenie i chce się przy nim jak najwięcej nauczyć. Tak jak mówiłem, będę w tym sezonie nadal łączył szosę z MTB.
Przed Tobą w tym roku matura – to duże obciążenie czasowe, jaką masz receptę na pogodzenie tego z treningami i startami?
Szkoła bardzo ogranicza mój czas, jednak wystarczy dobra jego organizacja i wszystko da się zrobić. Często trening zaczynam o 6 rano, kiedy lekcje rozpoczynają się o 10. W pozostałe dni trenuję popołudniu. Moja nauka polega na tym, iż poświęcam czas tylko na te przedmioty i materiał, który jest dla mnie istotny. Na resztę go nie tracę i poświęcam się regeneracji po treningu. Dzięki zrozumieniu wśród nauczycieli i dyrekcji nie mam z tym problemów . Mogę poświęcić się pracy. Zostaje mi też czas dla najbliższych i mojej drugiej pasji czyli – gotowaniu.
W dopiero co zakończonym Tirreno Adriatico Michał Kwiatkowski zajął w czwarte miejsce, a w czasówce był nawet szybszy od Contadora – dla nas fanów kolarstwa to duże święto . “Kwiatek” to jeden z najbardziej obiecujących młodych polskich kolarzy szosowych. Co stoi Tobie na przeszkodzie, żeby spróbować pójść jego śladami?
To wspaniałe kiedy mogę zobaczyć Polaków w kolarstwie z najwyższego szczebla i to walczących z najlepszymi. Daje mi to ogromną motywację do dalszej pracy nad sobą i podnoszeniu poziomu z roku na rok.
Nie jest tajemnicą, że chcę się związać na stałe z szosą. Moja kariera jest w rękach trenera Andrzeja Piątka, który chce dla mnie jak najlepiej. Rozmawialiśmy o moim wyjeździe na zachód. Jest jeszcze za wcześnie by o tym mówić, ale najprawdopodobniej pójdę śladami Michała i Karola Domagalskiego. To mój cel i najbliższe marzenie, które jest bliskie realizacji. Trzymajcie kciuki !
Dziękuję za rozmowę.
PK
[/sociallocker]
[srp]
COMMENTS