Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Frustracja zaczęła we mnie narastać już w sobotę, kiedy rozpoczęła się transmisja z wyścigu XCC (cross country circuit) i okazało się, że wzdłuż trasy jest prawdopodobnie więcej balonów niż kibiców. To było smutne. Jeszcze smutniej zrobiło mi się, kiedy okazało się, że balonów jest nawet więcej niż zawodników, którzy wystartują w wyścigu. W wyścigu kobiet wystartowało OSIEM zawodniczek. Trochę lepiej było w rywalizacji mężczyzn – 28 zawodników – bez podziału na elitę, u23 czy juniorów.
[fb_embed_post href=”https://www.facebook.com/maratony.MTB.XC/photos/a.126653227401854.22357.124749907592186/772623576138146/?type=1&theater/” width=””/]
XCC
W ostatniej rozmowie Maja Włoszczowska wspominała, że XCC może być dobrym substytutem XCE, które od przyszłego roku wypada z Pucharu Świata. Jak wyszło? Moim zdaniem słabo. Ta formuła to takie coś między XCE i XCO. Miał być złoty środek, a okazało się, że wiało nudą. Przynajmniej na ekranie – tak, bo była transmisja w TVP SPORT – dowiedzieliśmy się o tym w dniu zawodów!!! Trzy kamery to za mało na taki wyścig, więc albo robić relację z rozmachem albo wcale.
Wyścig mężczyzn oglądało się dużo lepiej, z prostej przyczyny – zawodników było na tyle dużo, że operatorzy kamer nie musieli ich szukać na trasie i w zamian pokazywać cały czas balony. Jednak mimo mocnych nazwisk, rozciągniętej stawki, dobrego startu Piotrka Brzózki to wszystko jednak jako całość wyglądało słabo.
[fb_embed_post href=”https://www.facebook.com/maratony.MTB.XC/photos/a.126653227401854.22357.124749907592186/773150919418745/?type=1&theater/” width=””/]
XCO
W niedzielę przyszedł czas na wyścig główny, czyli cross country w formule olimpijskiej. O dobrą trasę i obsadę w kategorii elity zadbała Maja Włoszczowska. Zakładałem, że skoro jest taki wyścig, ogłoszony wiele miesięcy temu, to skorzystają z tego kluby z całego kraju i ściganie w Jeleniej Górze odbędzie się w licznej obsadzie. A jak było? ŻENUJĄCO. W kategoriach od młodzika do juniora wystartowało łącznie 34 zawodników, z czego 11 cudzoziemców (Czesi, Słowacy, Słoweńcy, Węgrzy, Ukraińcy i Belgowie). Jedyny taki wyścig w kraju, gdzie przyjeżdżają zawodnicy z innych krajów, jedyna okazja by tanio (bo w Polsce) pościgać się w mocniejszej stawce, a gdzie są nasi zawodnicy? Pewnie na fejsbuku…
Ktoś powie, że to wina kalendarza, bo tego dnia były dwie inne imprezy XCO – finał Pucharu Tarnowa (nie ma jeszcze wyników) oraz finał Pucharu Mazowsza (45 zawodników w kategoriach młodszych). Gdyby jednak komuś zależało, to można się było dogadać, tym bardziej, że sezon się kończy i aż takiej konkurencji w kalendarzu nie ma. Poza tym w Polsce jest trochę więcej klubów i zawodników niż te, które wystartowały w miniony weekend we wspomnianych trzech imprezach.
[fb_embed_post href=”https://www.facebook.com/maratony.MTB.XC/posts/772603282806842/” width=””/]
Gdzie są kibice?
No właśnie! W sobotę na trasie, z wyjątkiem sekcji technicznej, nie było ich praktycznie widać. Bo ich po prostu nie było. Dlaczego? Na to pytanie powinien sobie odpowiedzieć sam organizator. W komentarzach pod wpisem na naszym fanpage pojawiły się informacje, że promocja w ramach miasta JG zaczęła się dzień wcześniej. Wcześniej PONOĆ nikt o to nie zadbał. Pomijam już fakt promocji w kraju, chociaż ponoć internet nie zna granic…
W niedzielę PONOĆ było lepiej, ale ilość kibiców nadal była policzalna.
[fb_embed_post href=”https://www.facebook.com/maratony.MTB.XC/posts/773308489402988/” width=””/]
A patroni medialni?
To też jest ciekawy temat. Jak wiecie jako MTB-XC.PL jesteśmy patronem medialnym cyklu Skandia Maraton, bo uznaliśmy, że skoro jest taka możliwość to czemu nie. Nie wpłynęło to w żaden sposób na to jak postrzegamy tę imprezę, a dokładniej rozgrywanie w jej ramach Pucharu Polski w maratonie MTB. Kiedy została potwierdzona informacja o tym, że jednak Maja Race w tym roku się odbędzie skontaktowałem się z Lang Team i potwierdziłem naszą gotowość do promocji imprezy. Kwestie formalne dopięliśmy i oto nasze logo pojawiło się na stronie www, a my zaczęliśmy otrzymywać informacje prasowe. Informacje, których w przeciwieństwie do całej reszty kolarskich mediów nie wrzucamy na główną tylko TU, bo z reguły nie są godne uwagi. Zaczęliśmy w sierpniu promować wyścig na swój sposób. A to wrzutka na fp, a to na www i tak aż do zeszłego tygodnia. W międzyczasie kontrolny rzut oka na stronę wyścigu / zakładka „patroni medialni”:
Powyższa strona uświadomiła mi, że jesteśmy regionalnym patronem medialnym, co niezwłocznie skonfrontowałem z biurem Lang Team. Okazało się, że aby być ogólnpolskim patronem medialnym, to trzeba zagwarantować szerokie wsparcie promocyjne dla imprezy. Zajrzyj proszę na widoczne powyżej strony i zobacz ile zajawek imprezy Grand Prix MTB / Jelenia Góra Trophy / Maja Włoszczowska Race miało miejsce w ostatnich tygodniach. Ułatwię Ci to – zero lub jeden, bo tyle informacji prasowych do przeklejenia rozesłał Lang Team. Ile było na MTB-XC.PL? W pewnym momencie przestałem liczyć.
Wniosek? Szkoda, że (prawie) tylko nam zależy…
COMMENTS