Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
We francuskiej miejscowości Les Gets odbyła się ostatnia przed Mistrzostwami Świata runda Pucharu Świata MTB w olimpijskim cross country. W zasadzie dla wszystkich startujących tam zawodników był to ostatni sprawdzian przez najważniejszą imprezą tego sezonu, a bezpośrednio po zakończeniu większość udała się na zgrupowania wysokogórskie. Wyniki polskich zawodników nie napawają optymizmem, co w bardzo mocnych słowach podsumowuje Mistrz Polski MTB XCO, Krzysztof Łukasik: „rozczarowanie miesza się ze wstydem”.
Les Gets, które znajduje się na 1200 metrach, gdzie chyba wszyscy Polacy przyjechali bez przygotowania wysokogórskiego, co było widoczne szczególnie w niedzielę przekładając się na – mówiąc delikatnie, słabe wyniki.
Short track (XCC)
W piątek w Les Gets rozegrane zostały wyścigi short track (XCC), w których prawo startu ma 40 najwyżej sklasyfikowanych zawodniczek i zawodników rankingu UCI, z podziałem na kategorie Elita oraz U23, a także – co oczywiste – z podziałem na płeć.
Na chwilę obecną w Elicie nikt z biało-czerwonych nie jest tak wysoko w rankingu, więc start jest możliwy tylko w przypadku, kiedy ktoś wyżej klasyfikowany zrezygnuje przed startu. W przypadku Les Gets bliskość Mistrzostw Świata sprawiła, że nikt nie zrezygnował, każdy wykorzystał dodatkową szansę przepalenia nogi.
Jedyną polską zawodniczką, która regularnie startuje w short tracku jest Orliczka (U23 kobiety), Natalia Grzegorzewska. Natalia zajmuje 26 miejsce (+2:18). Zabrakło siedmiu sekund, żeby w niedzielnym wyścigu cross country (XCO) wystartować z dobrego, trzeciego rzędu.
Cross country (XCO)
Cross country to jedyna odmiana kolarstwa górskiego, w której raz na cztery lata można powalczyć o olimpijski medal – najbliższa okazja w Los Angeles w 2028 roku. Tymczasem za dwa tygodnie Mistrzostwa Świata w Crans Montana w Szwajcarii, więc zawodnicy są na ostatniej prostej przygotowań do walki o tęczową koszulkę.
Polacy, delikatnie mówiąc, nie zabłysnęli:
- Elita:
- Paula Gorycka – miejsce 37 / +10:42
- Gabriela Wojtyła – miejsce 51 / -1 okrążenia
- Krzysztof Łukasik – miejsce 82 / -2 okrążenia
- U23:
- Natalia Grzegorzewska – miejsce 30 / +9:17
- Brajan Świder – miejsce 74 / -2 okrążenia
Gdyby nie uwzględnienie faktu wysokości, na jakiej rozgrywane były zawody – wspomniane 1200 mnpm – to można byłoby w zasadzie bez wchodzenia w szczegóły stwierdzić, że wysyłanie naszej reprezentacji po duble, delikatnie mówiąc mija się z celem.
Na szczęście przed naszymi zawodnikami jeszcze zgrupowanie wysokogórskie, do najważniejszego startu w sezonie dwa tygodnie, więc trzeba zachować optymizm i wspierać. Tym bardziej, że Krzysztof Łukasik w rozmowie ze mną przyznał, że – prawdopodobnie z powodu wysokości – jechało mu się „KATASTROFALNIE”, a jedyne uczucia towarzyszące osiągniętemu wynikowi to „rozczarowanie mieszające się ze wstydem”.
Mistrzostwa Świata MTB XCO też na wysokości!
Pierwszym sprawdzianem dyspozycji naszych zawodników będzie start w sztafecie, 11 września. Podobnie jak Les Gets, także Crans Montana znajduje się na wysokości, tym razem na prawie 1500 metrach.
Pod koniec lipca na Mistrzostwach Europy w Portugalii po raz pierwszy od lat Polska nie tylko wystartowała w sztafecie, ale przede wszystkim wystawiła naprawdę najmocniejszy skład, co przełożyło się na naprawdę niezłe 7. miejsce. Najlepsze od lat.
Liczę, że także w przypadku Mistrzostw Świata wystawimy najmocniejszą sztafetę (Mistrzów Polski w każdej z kategorii?) na jaką nas stać, zgodnie ze stwierdzeniem Marka Bartosiewicza, członka Zarządu PZKol: „zawodnicy mają jechać to, co dla naszego kolarstwa jest dobre, a nie co jest dla nich dobre”.





COMMENTS