Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
WBD i UCI we wtorek, 26 sierpnia, opublikował kalendarz Pucharu Świata w kolarstwie górskim na 2026 rok. Wcześniej już pojawiły się informacje, że w miejsce rund w Brazylii będzie Korea Południowa, zmienią się też miejscówki jeśli chodzi zawody za oceanem. Największym jednak zaskoczeniem okazał się w kalendarzu brak – polskiej miejscówki – Bielska Białej, która była gospodarzem zawodów w downhillu i enduro przez ostatnie dwa lata, a mówiło się w kuluarach, że umowa jest trzyletnia.
Tajemnicą poliszynela jest fakt, że takie wydarzenie jak Puchar Świata MTB, podobnie jak wcześniej pisałem o Tour de Pologne, odbywa się w tym konkretnym miejscu to efekt zaangażowania finansowego. Nie bez powodu na stronie internetowej wydarzenia widnieją logotypy Ministerstwa Sportu i Turystyki, Miasta Bielsko Biała, Województwa Śląskiego i lokalnego OSiRu.
Od początku, kiedy informacja o Pucharze Świata MTB w Bielsku (i Szczyrku) została podana do publicznej wiadomości, to mówiło się nieoficjalnie o trzyletniej umowie. Ostatnio nawet pojawiły się informacje o pięcioletniej umowie.
Jak widać na poniższym obrazku coś tu nie zagrało. I myślę, że chodzi tu o jakieś formalne sprawy, bo przecież zarówno zawodnicy, jak i kibice, dobrze wypowiadali się o tym, co działo się zarówno w Bielsku, jak i Szczyrku.

Uprzedzając wszelkie spekulacje na ten temat wysłałem zapytanie na ten temat do organizatora czyli ekipy Enduro Trails oraz instytucji finansujących czyli Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Miasta Bielsko Biała. Jak tylko otrzymam odpowiedzi, to je opublikuję.
Puchar Świata MTB turystycznym magnesem
Żeby tego było mało, pojawianie się polskich miejscówek w najważniejszym kalendarzu imprez MTB na świecie stało się magnesem dla wielu osób. Wielokrotnie słyszałem o rowerowych zajawkowiczach, którzy zachęceni tym, co widzieli w relacjach przyjeżdżali zarówno na Górny, jak i Dolny Śląsk, pojeździć i przekonać się na własnej skórze jak dobre to są miejsca na rower.
Zmiany w kalendarzu na 2026
Przede wszystkim open’er w Korei Południowej, dla zawodników cross country i downhillowych. Zasadniczo wielka niewiadoma – zarówno jeśli chodzi o trasę, jak i udział drużyn i zawodników, dla których będzie to na pewno spory koszt, tym bardziej biorąc pod uwagę jednorazowy start.
Rundy Enduro ograniczone tylko do kontynentalnej Europy. Ani jednej rundy w Wielkiej Brytanii.
Z kalendarza znika będące od 30 lat w kalendarzu Mont Sainte Anne w Kanadzie, którego miejsce zajmuj Whistler, ale tylko w wydaniu downhillowym.
Zawody cross country za oceanem w nowej miejscówce Soldier Hollow w Utah oraz finał w Lake Placid w stanie Nowy Jork.





COMMENTS