Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Zaprezentowany światu w 2019 roku softail Trek Supercaliber już na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio udowodnił, że jest rowerem na medal. W lipcu 2021 roku Jolanda Neff w fantastycznym stylu wywalczyła złoty medal olimpijski (kto pamięta brawurowe wyprzedzanie PFP na zjeździe?). Jednak nie tylko Jolanda Neff. W tym samym roku, na Mistrzostwach Świata w Val di Sole Evie Richards sięga po tytuł Mistrzyni Świata w olimpijskim cross country. W kolejnych latach na podium Pucharu Świata obok Pań, meldują się także Panowie – Anton Cooper, Vlad Dascalu czy Riley Amos. Po trzech latach od premiery przyszła pora na drugą generację roweru Trek Supercaliber.
W Polsce prawdopodobnie jedyną osobą, która może o nowym Treku Supercaliber powiedzieć najwięcej, a co ważniejsze ocenić zmiany z perspektywy nie tylko pierwszej generacji, ale i wcześniejszych modeli – Top Fuel i Procaliber – jest wielokrotna medalistka Mistrzostw Polski MTB XCO, Katarzyna Solus Miśkowicz, związana jest z marką Trek od 2019 roku:
Jako że jestem użytkownikiem modelu roweru Trek Supercaliber od samego początku jego pojawienia się na rynku, to mogę porównać go do jego poprzedników (Top Fuela oraz Procalibra). Ciężko jednak będzie napisać tylko parę zdań. :D
Przed najnowszym Trekiem Supercaliber miałam ich wcześniej cztery. Zwykle to był najwyższy lub jedną półkę niżej model. Zawsze używałam ich konkretnie, bo wówczas ścigałam się w zawodach cross country najwyższej rangi – Pucharach Świata i Mistrzostwach Świata.
Zmiany… Chociaż kochałam mojego startowego Top Fuela, to pojawienie się Supercalibra nareszcie sprawiło że mogłam mieć jeden rower, który naprawdę nadawał się na każdą trasę Pucharu Świata. Nie musiałam już wybierać czy full czy hardtail. Był to środek idealny, niemniej jednak czuć było, że to nie full i po korzeniach nie zawsze pójdzie jak klasyczny full. :D Czasami na dużych przeszkodach z tyłu brakowało trochę większego skoku.
I słyszę o nowym Supercalibrze, mało tego – dostaję go! Nie spodziewałam się, że to będzie aż taka rewolucja, bo co rok ten rower lekko ulepszali, ale nadal był raczej taki sam. ;)
Oznaczenie rozmiaru ramy | S | M | ML | L | XL |
Rozmiar kół | 29″ | 29″ | 29″ | 29″ | 29″ |
A — Rura podsiodłowa | 39.5 | 42.0 | 44.0 | 46.0 | 52.5 |
B — Kąt nachylenia rury podsiodłowej | 70.5° | 71.0° | 71.0° | 71.5° | 71.5° |
Efektywny kąt rury podsiodłowej | 74.5° | 74.5° | 74.5° | 74.5° | 74.5° |
C — Długość główki ramy | 9.0 | 9.0 | 9.0 | 10.0 | 12.5 |
D — Kąt główki ramy | 67.5° | 67.5° | 67.5° | 67.5° | 67.5° |
E — Efektywna długość górnej rury | 57.1 | 59.2 | 60.5 | 62.2 | 66.3 |
F — Wysokość osi suportu | 32.7 | 32.7 | 32.7 | 32.7 | 32.7 |
G — Obniżenie suportu | 4.6 | 4.6 | 4.6 | 4.6 | 4.6 |
H — Długość widełek | 43.5 | 43.5 | 43.5 | 43.5 | 43.5 |
I — Przesunięcie | 4.3 | 4.3 | 4.3 | 4.3 | 4.3 |
J — Trail | 10.9 | 10.9 | 10.9 | 10.9 | 10.9 |
K — Rozstaw kół | 111.3 | 113.8 | 115.3 | 117.2 | 121.7 |
L — Przekrok | 76.0 | 77.2 | 77.2 | 77.2 | 77.2 |
M — Rozstaw ramy | 41.0 | 43.5 | 45.0 | 46.5 | 50.0 |
N — Wysokość ramy | 59.0 | 59.0 | 59.0 | 59.9 | 62.2 |
Pomijając szczegóły techniczne, które są opisane poniżej w artykule ja powiem jak się jeździ. Widać, że rower ma zupełnie inną geometrię. Dlatego zastanawiałam się ile mi zajmie dogadanie się z pozycją. I tutaj kolejny szok. Nowy Trek Supercaliber jest niesamowicie wygodny! To rower wyścigowy, na który siadasz i jedziesz. A każdy kto ma wieloletnie doświadczenie w profesjonalnym sporcie wie, że czasami 0.2 cm tu albo tam robi różnicę i można w ogóle nie dojść do ładu z rowerem, nawet pomimo bikefittingów.
Wsiadam, ustawiam amory (uwielbiam Rock Shoxa, a tutaj jest nareszcie i z przodu i z tyłu, w dodatku z przodu można zrobić skok 110mm!). I w sumie jazda! Najpierw pod górę, bo u mnie żeby zjechać trzeba wjechać :)
No pisali o tym innym karbonie [przyp.red. – włókna OCLV Mountain SLR] jakiego użyli, ale nieraz coś piszą różne marki o rowerach, a tego nie czuć :D A tutaj: Wow jak to idzie! Jak ten rower jedzie pod górę, to nie ma porównania do niczego na czym siedziałam wcześniej. Serio. Bez ściemy.
Sztyca (czytam w necie, że zaraz luzy łapie—hmmm mi po paru miesiącach nie złapała :D, a inne od razu swój luz łapały) ależ to lekko i szybko działa.
[przyp.red.: Kasia w swoim rowerze ma sztycę Rock Shox, w moim egzemplarzu była sztyca Fox Transfer, która bardzo szybko łapie delikatne luzy, co jednak nie wpływa na jakość pracy, i najważniejsze te luzy się nie powiększały.]
No i co się dzieje w dół… ten rower jedzie jak mój najukochańszy stary Top Fuel. Niby tylko 80 z tyłu, ale całość robi taką robotę (kąt główki i inne zmiany), że rower sam się wybija do skoków i przelatuje jak na endurówce wszystko na naszych lokalnych trasach (które są dosyć mocno enduro :D). Robiąc nagle czasy zbliżone do PR z czasów, gdy naprawdę dużo jeździłam w dół i mówimy tutaj o jeździe właśnie na fullu (a trasy z roku na rok są coraz bardziej wyjeżdżone) pokazuje to, że to nie tylko subiektywne odczucie świetnej jazdy na nowym rowerze.
Możecie mi nie wierzyć, spoko – ja bym też nie wierzyła, bo przecież współpracuję z marką TREK, ale jeśli będziecie mieli okazję to przejedźcie się i wówczas powiedzcie mi, czy to nie jest najlepszy rower do XC na jakim siedzieliście?
Trek Supercaliber Gen 2
Wydawało się, że tak dopracowanej konstrukcji nie da się już poprawić. Z lekkim zaskoczeniem zimą 2022 czytałem o nowej wersji Supercalibra, która jakoby miała się pojawić na zgrupowaniu Trek Factory Racing XC.
Już wtedy zagraniczne media rozpisywały się o nowych Supercalibrach, które w kilku ujęciach na wideo było rozmyte, tak żeby nie wyłapać szczegółów. Wtedy było już jasne, nadchodzi coś nowego.
IsoStrut
Jedną z najbardziej charakterystycznych rzeczy jeśli chodzi o Supercalibra jest jego tylne zawieszenie, które przyjęło się potocznie nazywać softtailem, co wynika z faktu, że skok wynoszący w nowej wersji liczący maksymalnie 80 mm oparty jest tylko o jeden zawias w całym tylnym trójkącie. W okolicach tylnej przerzutki rama się po prostu ugina, podobnie jak w punkcie styku z damperem, który w pewnym sensie wbudowany jest w górną rurę ramy. W efekcie otrzymujemy sztywność i lekkość roweru hardtail, a w odczuciu komfort jaki daje rower z pełnym zawieszeniem.
Sercem tylnego zawieszenia jest specjalnie zaprojektowany damper RockShox SIDLux IsoStut.
Przednie zawieszenie to RockShox SID SL, a oba amortyzatory blokujemy i uwalniamy jedną manetką.
Trek Supercaliber Gen 1 vs Trek Supercaliber Gen 2
Poniżej wypunktowane mamy zasadnicze różnice w konstrukcji między pierwszą i drugą generacją – zwiększony skok, bardziej wypłaszczony tzw. progresywny kąt główki, dłuższy rozstaw ramy oraz wprowadzenie dwóch rodzajów zastosowanych włókien węglowych.
• 60/100 mm skoku z przodu/z tyłu |
• Kąt główki ramy 69° |
• Rozstaw ramy 455 mm (L) |
• Jedna rama z włókna węglowego OCLV |
• 80/110 mm skoku z przodu/z tyłu |
• Kąt główki ramy 67,5° |
• Rozstaw ramy 465 mm (L) |
• Dwa poziomy włókna węglowego OCLV – SL i SLR |
W praktyce oznacza to, że rower jeszcze lepiej się prowadzi, pozwala na bardziej agresywną jazdę, a powiększone zakresy zawieszenia są odpowiedzią na cały czas zmieniające się strasy do cross country.
Trek Supercaliber – tylko do cross country?
Najnowszy Trek Supercaliber towarzyszył mi przez kilka tygodni i wiedząc, że mogę liczyć na ekspercki komentarz Kasi Solus Miśkowicz ostatnie, gdzie chciałem pojeździć na tym rowerze, to pętla do cross country, tym bardziej, że moje umiejętności techniczne pozostawiają sporo do życzenia. Co innego pętle singletrack, pełny korzeni Kampinoski Park Narodowy czy nawet terenowe trasy, które z kolarstwem górskim wiele wspólnego nie mają.
Korzystając z okazji na rowerze pojeździło kilkoro moich znajomych. Ci którym bliżej do sportu i kolarstwa w sportowym wymiarze byli zachwyceni, Ci którzy rower traktują bardziej jako rekreację nie umieli się do końca odnaleźć na tym rowerze i aż tak zachwycić.
Sam jestem przyzwyczajony do sportowej geometrii rowerów (pochylenie kokpitu dobrze widać na powyższym zdjęciu), wymagających często mocno pochylonej pozycji dlatego na nowym Supercalibrze czułem się bardzo dobrze od samego początku, choć jak napisałem wyżej dla części osób to może być pewne wyjście ze strefy komfortu, nie do końca dające przyjemność z jazdy. Ja od samego początku bardzo dobrze czułem się na rowerze,
Detale i smaczki
Po pierwszym WOW związanym z zachwytami nad zawieszeniem IsoStrout przyglądasz się bliżej rowerowi i to, co rzuca się przede wszystkim w oczy, to zintegrowany kokpit Bontrager RSL oraz elektronika na pokładzie, a konkretnie najnowszy napęd SRAM XX w wersji Transmission z mocowaniem UDH.
Egzemplarz roweru, który do mnie trafił to była najwyższa dostępna seryjna konfiguracja czyli model Trek Supercaliber SLR 9.9 XX AXS Gen 2. Przede wszystkim najlżejsza rama z włókien OCLV SLR, która sprawia, że rower jest wyjątkowo lekki. Dalej mamy wspomniany już napęd od SRAM – kompletny napęd z linii XX.
Dalej, skoro SRAM napędza, to SRAM także hamuje. Tu najnowsze hamulce SRAM Level ULT, które w budowie charakteryzują się większym przyleganiem do linii kierownicy. Wiele osób narzeka na kulturę pracy hamulców SRAM, ja osobiście nie mam z tym problemu. Jest ona inna niż w Shimano, ale czy gorsza? Nie wiem. W prywatnie posiadanym rowerze górskim też mam hamulce SRAM, więc może do tego rodzaju rozwiązań jestem po prostu bardziej przyzwyczajony.
Jak na topową konfigurację przystało, w komplecie mamy karbonowe koła Bontrager Kovee oraz opony Bontrager Sainte Anne RSL 29×2.35. To bardzo szybkie opony, z subtelnym bieżnikiem, dla osób o wysokich umiejętnościach technicznych. Osobiście wolę trochę mocniej zarysowane klocki na oponie, zwłaszcza w trudniejszym, bardziej wymagającym terenie. Lubię kiedy rower wybacza moje błędy, tak jak to miało miejsce chociażby w kontekście ostatnio opisywanego przeze mnie Treka Top Fuel.
Wszystko w nowym Treku Supercaliber jest absolutnie wylajtowane. To też tyczy się siodła Bontrager Aeolus RSL.
Jeden by rządzić wszystkimi
Powszechna jest zasada odnośnie liczby rowerów, którą warto mieć czyli n+1. Pokusiłbym się jednak o stwierdzenie, że gdybym musiał wybrać tylko ten jeden i jednocześnie miał możliwość sięgnąć po topową konfigurację, to rzeczony Trek Supercaliber byłby na mojej short-liście, bo doskonale łączy w sobie cechy roweru sztywnego, z pełnym zawieszeniem, a bez problemu i „wstydu” można nim pocisnąć konkretnie także po szutrostradach. Niezmiennie rower górski wydaje się cały czas tym najbardziej uniwersalnym.
Trek Supercaliber Gen 2 to nie tylko topowe konfiguracje
W ofercie mamy siedem różnych konfiguracji, do tego każdy z rowerów występuje w co najmniej w dwóch malowaniach, wyższe modele w trzech. Oznacza to, że w sumie możemy wybierać między aż 18 rowerami.
Wedle preferencji mamy do wyboru rowery zarówno na SRAM, jak i Shimano. Najtańsza wersja wyceniona jest na 19 tysięcy i zbudowana w oparciu o komponenty Shimano z grup Deore i SLX. Siedem tysięcy więcej zapłacimy za najniższą wersję na elektronicznej grupie SRAM AXS.
Równolegle dostępne są jeszcze także rowery Trek Supercaliber pierwszej generacji. Wszystkie informacje, pełna oferta oraz aktualne ceny dostępne na stronie https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/supercaliber/.
Materiał powstał we współpracy z firmą Trek.
COMMENTS