Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Kiedy większość specjalistów od cross country zaliczało swoje starty na w Austrii, Słowacji czy Serbii, to w kraju coraz mocniej rozkręca się ściganie w maratonie, tym bardziej, że miniony weekend stał pod znakiem rekordowowej, blisko tysięcznej frekwencji na Koronowo MTB Maraton oraz wyścigu inaugurującego Puchar Polski w maratonie MTB, który odbył się w Luzinie, w ramach MH Automatyka MTB Pomerania Maraton. W obu tych wyścigach wystartował Michał Glanz, zawodnik JBG-2 Team.
Komentarz postartowy:
W miniony weekend wystartowałem w dwóch maratonach. W sobotę był to Koronowo MTB Maraton, a w niedzielę MH Automatyka MTB Pomerania Maraton, który to był jednocześnie pierwszą edycją Pucharu Polski w maratonie MTB. Łącznie do pokonania w dwa dni miałem prawie 150km i 3000m up co w dobie umierającego „dystansu giga” naprawdę trzeba docenić. W obu imprezach stoczyłem wyrównaną walkę z Karolem Rożkiem. Koronowo padło moim łupem, w Luzinie musiałem zadowolić się drugim miejscem.
Koronowo MTB Maraton to bardzo pozytywne zaskoczenie!
Frekwencja dobijająca do tysiąca uczestników, mimo padającego deszczu i 8 stopni, robi wrażenie. Atmosfera i organizacja na duży plus. Trasa bardzo dobrze oznaczona i mimo dość płaskiej okolicy, ciekawa. Od startu ruszyłem pierwszy delikatnie naciągając stawkę, tak żeby zostało kilkanaście osób. W takim składzie dojeżdżamy do pierwszej sekcji technicznej na około 20km, tam znów naciągam, poprawia Karol i zostajemy we dwóch. Potem na płaskich odcinkach szanujemy nogi, z myślą o następnym dniu ścigania. Dojeżdża do nas Paweł Gaca i we trzech kontynuujemy jazdę do około 60km, gdzie drugi raz przejeżdżamy przez wspomnianą trudniejszą sekcję. Tempo jest naprawdę wysokie, mi nie udaje się wyjechać dość śliskiego podjazdu, Karol odjeżdża. Jednak przewaga nie jest duża i po kilku minutach spokojnie kasuję różnicę. Do mety dojeżdżamy we dwóch gdzie w sprinterskim finiszu wygrywam wyścig. To był dobry dzień!
Inaguracja Pucharu Polski w maratonie MTB
Bezpośrednio z Koronowa udajemy się do Luzina na Pomorzu. W menu 65km i 2000m up. Prawdziwe góry nad morzem! Miałem okazję startować tu w 2021 i bardzo dobrze wspominam tą trasę, nie ma nudy. W tym roku jest jeszcze lepsza. Organizator dodał kilka singli i fajnych band. Jedzie się naprawę płynnie, wszystko idealnie oznaczone. Od startu nie czuję się najlepiej. Sobotni wyścig trochę mnie jednak kosztował. Karol odjeżdża mi dosłownie po 10min rywalizacji, jednocześnie ja odrywam się od reszty rywali. Mimo słabego samopoczucia wiem, że musze znaleźć swój rytm i jechać dalej. Początkowo cały czas oglądam się za siebie i skupiam się na obronie drugiego miejsca. Z kilometra na kilometr jedzie mi się coraz lepiej, nadal nie jestem w stanie wkręcić się na satysfakcjonujący mnie poziom, ale sprawnie poruszam się po trasie. Zbieram się w sobie i od połowy dystansu przestaje oglądać się za siebie, zaczynam wypatrywać jak daleko jest Karol. W końcu po 2.5h przerwy na jakieś 8km do mety widzę rywala na podjeździe, różnica to max 30 sekund. Staram się jechać ile mogę jednak Karol utrzymuje niewielką przewagę i zasłużenie wygrywa wyścig. Mimo drugiego miejsca jestem z siebie zadowolony, mam poczucie, że dałem z siebie wszystko i podjąłem rękawice.
To był bardzo udany weekend i sporo roboty treningowej zostało zrobione. Oba wyścigi będę bardzo dobrze wspominał. Gratulację na organizatorów!
COMMENTS