Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Informacja o starcie Włocha, triumfatora wszystkich trzech Wielkich Tourów, w najtrudniejszej etapówce na świecie czyli ABSA Cape Epic była podana jeszcze w styczniu. Partnerem Włocha miał być także włoski szosowy kolarz, Ivan Santaromita. Para miała zaliczyć pierwsze wyścigowe przetarcie podczas Andalucia Bike Race, które niestety zakończyło się przedwcześnie, upadkiem, kontuzją i wycofaniem się z wyścigu Santaromity. Szybko okazało się, że kontuzja jest na tyle poważna, że wyklucza start Włocha miesiąc później w RPA. Jak się okazuje nieszczęścia chodzą parami…
W tej samej etapówce, Andalucia Bike Race, także w ramach przygotowań do ABSA Cape Epic 2023 jechali Samuel Porro i David Geismayr, ale Austriak, podobnie jak Włoch zalicza upadek i kontuzję, które wykluczają go z dalszej rywalizacji.
Zarówno Vincenzo Nibali, jak i Samuel Porro, już poza klasyfikacją, jadą ABR do końca, choć oczywiście – jak to w przypadku wyścigu, gdzie rywalizuje się w parach – mimo ukończenia wszystkich etapów nie są klasyfikowani.
Obaj Włosi szybko doszli do wniosku, że skoro ich partnerzy zostali wykluczeni z rywalizacji, to nie pozostaje nic innego niż połączyć siły. Zobaczymy jak to wyjdzie, bo Nibali wielokrotnie podkreślał, że za jego startami w kolarstwie górskim stoi przede wszystkim chęć czerpania radości z jazdy… tyle tylko, że Porro w 2019 roku zameldował się na podium ABSA Cape Epic, co powoduje, że to nie będzie start bez presji na wynik.
ABSA Cape Epic 2023 zaplanowany jest w dniach 19-26 marca. W tegorocznej edycji startują trzy pary z Polski – w kategorii Grand Masters mamy – już ze statusem Epic Legends! – Sławomira Misiaszka i Adama Żuchlińskiego, a także Zbigniewa Wiznera Sebastiana Niklewicza oraz w kategorii Masters – Michał Bogdziewicz i Wojciech Odzimek.
ABSA Cape Epic 2023 była także jednym z wątków ostatniej rozmowy w ramach „Samotnej Ucieczki”:
COMMENTS