Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Końcówka stycznia, prawie wszystkie karty odsłonięte, więc czas na podsumowanie tegorocznej karuzeli transferowej, która jak rzadko przyniosła naprawdę bardzo dużo zmian w obszarze profesjonalnego cross country, które jako sama dyscyplina też stoi w obliczu wynikających ze zmian w Pucharze Świata, jako pochodnej przejęcia praw do realizacji i transmisji przez Warner Bros. Discovery. Na początek, jeśli nie czytałeś/aś pierwszej części karuzeli, która ukazała się na początku grudnia, to warto zacząć od tamtego wpisu, bo informacje, które znajdują się poniżej są ciągiem dalszym tamtej historii.
Niewątpliwie trzeba zacząć od najważniejszej informacji dotyczącej naszej krajowej sceny cross country czyli faktu, że z końcem grudnia rozwiązana została ekipa Kross ORLEN Racing Team w której jeździli Bartek Wawak, Filip Helta, Ola Podgórska, Matylda Szczecińska oraz Ondrej Cink i Thomas Litscher. Do sytuacji odniósł się także Kacper Sosnowiski, Wiceprezes firmy Kross.
Na chwilę obecną wiemy, że Ondrej Cink wrócił do klubu w którym już jeździł czyli hiszpańskiego Primaflor Mondraker. Matylda Szczecińska razem z Kornelem Osickim znaleźli miejsce także w hiszpańskim MMR Factory Racing. Na mieście mówią, że Thomas Litscher dołącza do dawnego KMC Orbea Team, który w tym sezonie będzie sponsorowany przez markę Lapierre, a swoją oficjalną premierę będzie miał 25 stycznia, czyli już za chwilę.
Największe znaki zapytania i czarne chmury są nad polskimi zawodnikami byłego KOCT czyli Bartkiem Wawakiem, który na chwilę obecną deklaruje zakończenie sportowej kariery, na sprzedaż wystawił rower, na którym startował na IO w Tokio. Niejasne są też kolarskie perspektywy Filipa Helty oraz Oli Pogórskiej. Coś tam słychać, ale poczekajmy na konkrety.
Trzymając się jeszcze wątku polskiego podwórka nic nie zmienia się jeśli chodzi o „czerwony pociąg” JBG-2 CryoSpace, który jedzie dalej, a nawet dołącza jeszcze jeden wagonik, a może i dodatkową lokomotywę – o tym przekonamy się w trakcie sezonu. Do ekipy w której składzie są już Paweł Bernas, Michał Glanz, Krzysztof Łukasik, Karol Ostaszewski, Michał Paluta a także Adrian Brzózka, Piotr Brzózka i Jacek Brzózka dołącza Maksymilian Wiśniowski, który w poprzednich latach jeździł – w także rozwiązanej ekipie – RK Exclusive Doors MTB Team.
Trochę o założeniach oraz kulisach funkcjonowania JBG-2 CryoSpace Karol Ostaszewski opowiedział mi i Marcinowi Górnickiemu w ostatnim odcinku podcastu KUFLIKOWSKI & GÓRNICKI którzy wspólnie tworzymy:
Wspomniana powyżej marka Orbea wyszła z francuskiego teamu, ale nie wychodzi z kolarstwa. Wręcz przeciwnie, powołuje zespół fabryczny czyli Orbea Factory Team w którym jeździć będzie czwórka zawodników – Anne Tauber (odeszła z zespołu CST Brentjens), Pierre de Foirmont (odszedł z KMC Orbea) oraz dwójka młodszych zawodników Luca Martin i David Campos.
Nie potwierdziło się jakoby Sina Frei miała opuścić Specialized Factory Racing. Choć amerykańska marka hurtowo i globalnie podziękowała prawie wszystkim swoim sportowym ambasadorom, to drużyna jedzie dalej. Obok Szwajcarki jest jeszcze Austriaczka Laura Stigger, a dołączają Martin Vidaurre oraz Victor Koretzky.
Mocnym uderzeniem w sezon 2022 było wejście marki Rockrider jako drużyny UCI, a okazuje się, że to było dopiero wstęp, bo niespełna rok później skład zostaje poszerzony o bardzo mocne i nieprzypadkowe nazwiska czyniąc drużynę naprawdę międzynarodową. Rockrider Racing Team wzmacniają swoją obecnością Włoszka Greta Seiwald, Amerykanka Savilla Blunk oraz Francuzi – doświadczony Maxime Marotte oraz młodzi Olivia Onesti i Mathis Azzaro.
Mocny ruch wykonała ekipa kierowana przez Carlosa Colomę, a jeżdżąca na rowerach BH. W sezonie 2023 obok zespołu fabrycznego BH Coloma Team będzie także drużyna młodzieżowa. W sumie zaopiekowanych będzie kilkunastu zawodników, a jeśli chodzi o elitę to mamy tu takie nazwiska jak Jofre Cullell, Natalia Fischer, Rocio del Alba Garcia, Pablo Rodriguez, Catriel Soto oraz David Valero.
Bart Brentjens rozstaje się z częścią swoich sponsorów tytularnych, zarzuca także przez siebie reaktywowaną markę rowerową American Eagle na rzecz dobrze znanej marki Ridley, zaś tytularnym sponsorem będzie producent łańców KMC. Zespół jak pisałem wyżej opuszcza Anne Tauber, a w jej miejsce wchodzi Janika Loiv.
Dość cicho i w zasadzie bez większego echa przeszły informacje o roszadach w Giant Factory Racing. Po pierewsze Reto Indergand kończy karierę, a w jego miejsce do zespołu wchodzą trzy, bardzo młode, ale mocne nazwiska – Carter Woods (po rozwiązanym Norco Factory Team), Alexander Balmer oraz Jens Schuermans.
W ramach szwajcarskich zawodników i ekip mamy pewną roszadę – Lars Forster przechodzi ze Scott SRAM do Thomux Maxon. Z kolei Filippo Colombo wchodzi na miejsce Larsa w Scott SRAM opuszczając jednocześnie ekipę BMC Racing Team, o której póki co najmniej słychać, a cały czas coś tam się plotkuje, że to właśnie w BMC swoje miejsce może ponownie znaleźć Jordan Sarrou.
Brytyjka, Isla Short ostatni sezon przejeździła w oparciu o indywidualny projekt, ale co najmniej do IO w Paryżu znalazła swoje miejsce w damskiej ekipie Ghost Factory Racing gdzie dołączyła m.in. do Anne Terpstry i Caroline Bohe.
Włoszka Chiara Teocchi przechodzi z Trinity Racing do KTM Protek Elettrossytem. Tanja Zakelj po wielu latach współpracy rozstaje się z Unior Racing Team, a plany Słowenki nie są jeszcze znane.
Ostatnim chronologicznie, ale wcale nie małym, a bardzo grubym newsem było ogłoszenie nowej drużyny przez Henrique Avanciniego, a szczegóły samego projektu trzymane w ścisłej tajemnicy. Okazuje się, że Brazylijczyk użyczył swojego nazwiska nowemu projektowi pod nazwą Henrique Avancini Racing, którego partnerem sprzętowym będzie producent rowerów, marka Caloi. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda mocno egzotycznie, ale jedno spojrzenie do internetu i okazuje się, że brazylijska marka od jakiegoś czasu jest w portfolio Grupy PON, która ma bardzo szeroką ofertę jeśli chodzi o marki rowerowe – wymienić tu wystarczy chociażby Cervelo, Focus, GT, Santa Cruz czy Cannondale, z którym Avancini związany był przez ostatnie osiem lat. Więc choć z pozoru mogło się wydawać, że to w całości nowe otwarcie, to w praktyce mamy tu sieć powiązań i wykorzystanie latami wypracowanej marki by wesprzeć młodzież w sportowym rozwoju. No właśnie, bo Henrique Avancini Recing to czteroosobowa drużyna, w skład której obok popularnego „Henryka” wchodzą także Ulan Bastos Galinski, Sabrina Oliveira oraz Caina Oliveira.
COMMENTS