„Świetne uczucie, tak po prostu cieszyć się ściganiem” – Barbara Borowiecka (Appetiteforsports) | Mistrzostwa Polski w kolarstwie przełajowym, Zielona Góra | KOMENTARZ POSTARTOWYfot. Dariusz Krzywański

HomeSportKomentarze

„Świetne uczucie, tak po prostu cieszyć się ściganiem” – Barbara Borowiecka (Appetiteforsports) | Mistrzostwa Polski w kolarstwie przełajowym, Zielona Góra | KOMENTARZ POSTARTOWY

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dopiero jako ostatnioroczna Orliczka w styczniu 2017 roku w ekstremalnych mrozach zadebiutowała na Mistrzostwach Polski w kolarstwie przełajowym w Sławnie. Debiut skończył się 16. miejscem. Rok później w Koziegłowach zdobywa brązowy medal w Elicie, a w 2019 roku po raz pierwszy sięga po tytuł mistrzowski. Nie licząc ubiegłorocznego Gościęcina (DNF), każdy kolejny czempionat w cyclocrossie kończy co najmniej na podium, po koszulkę z orłem sięgając jeszcze raz w 2021 roku we Włoszakowicach. Nie inaczej jest w Zielonej Górze – tym razem najniższy stopień podium.


Komentarz postartowy:

Mistrzostwa Polski Cyclocross w Lubuskim oznaczają jedno! Nie może mnie tam zabraknąć. Nasze województwo ma długą historię kolarską. Stąd wywodzi się wielu Mistrzów Polski, którzy zasłynęli również na arenie światowej. Środowisko żyje tutaj kolarstwem dlatego mimo, że z przymrużeniem oka potraktowałam w tym roku przełaje chciałam wziąć udział Mistrzostwach Polski.

Głównym celem było po prostu dobrze się bawić. Wiadomo, nie ma zabawy bez przynajmniej minimalnego przygotowania fizycznego. Z trenerem zadbaliśmy o wydolność, technicznie trochę gorzej. Błoto widziałam raz w tym sezonie. Mimo wszystko stanęłam na starcie z czystą głową i uśmiechem na buzi. Taki luz pozwolił mi pojechać „swoje”.

fot. Dariusz Krzywański

Gleba tuż na początku wyścigu (w piasku) i kolejna (na trawersującym podjeździe) nie były w stanie zniszczyć mojego spokoju. Koledzy pożyczyli mi drugi rower i fajne koła, dzięki czemu mogłam praktycznie większość czasu jechać na czystym sprzęcie, a co za tym idzie ograniczyłam ryzyko defektów.

Trasa była bardzo fajna. W sumie było na niej wszystko: piach, podbiegi, śliskie podjazdy, schody i mnóstwo agrafek. Wszystko było skupione w zasięgu wzroku kibiców. Brązowy medal z obecnej perspektywy jest dla mnie naprawdę satysfakcjonujący. W przyszłym roku MP odbędą się w Słubicach, czyli w sumie już teraz mogę zadeklarować swoją obecność. Świetne uczucie, tak po prostu cieszyć się ściganiem.

fot. Dariusz Krzywański

Za kilka dni startuję już w wyścigu etapowym MTB Costa Blanca Bike Race w parze z Andrzej Kiser.


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0