Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Mistrzostwa Europy w kolarstwie przełajowym w tym roku były trzydniową, połączoną imprezą dla zarówno dla zawodników Masters, jak i kategorii juniorskich, U23 oraz elity. Skupmy się więc na pierwszym dniu rywalizacji, bo praktycznie wszyscy „nasi” zawodnicy Masters dostarczyli niesamowitych wyników, a tym samym emocji.
Na początek trzeba podkreślić, że zawodnicy startujący w piątek mieli chyba najtrudniejsze warunki ze wszystkich. Intensywne opady deszczu zamieniły wiele fragmentów trasy w błotne potoki, a niektóre zjazdy oraz podjazdy były w zasadzie niemożliwe do pokonania na rowerze czy z buta. Próby pokonywania tych fragmentów na rowerze praktycznie zawsze kończyły się upadkiem.
Zobaczcie sami:
Niezawodny Waldemar Banasiński
W pierwszym bloku startowym mieliśmy zawodników z najstarszych kategorii wiekowych. Absolutnie najstarszym zawodnikiem był Daniel Benoist urodzony w 1947. Najstarszą zawodniczką wśród Pań była Christine Dufond Dematteis urodzona w 1953 roku.
Najstarszym startującym Polakiem był urodzony w 1953 roku Waldemar Banasiński (Browar Fortuna), który jest wielkim orędownikiem cyclocrossu, stając od wielu lat na starcie większości wyścigów przełajowych w Polsce, często także za granicą. Na swoim koncie ma już wiele medali także Mistrzostw Europy i Mistrzostw Świata Masters.
Tym razem musiał zmierzyć się z siedmioma rywalami z czterech krajów. Po ponad 33 minutach wyścigu wygrywa z dużą i bezpieczną przewagą 1:48, tym samym zostając przełajowym Mistrzem Europy Masters 70-74.
Andrzej Kaiser tuż za podium
Najliczniej obsadzoną kategorią była 50-54, gdzie wystartowało ponad 60 zawodników. W większości to nazwiska z dużą kolarską historią. Wyścig wygrywa Robin Seymour z Irlandii, który z czasem 43:28 przekracza linię mety z zapasem ponad minuty nad czwórką goniących go rywali. W tej grupce jest Andrzej Kaiser, który ostatecznie zajmuje czwarte miejsce, a do medalowej pozycji brakuje mu tylko 5 sekund.
Jak sam napisał po wyścigu: „Sam wyścig był trochę dziwny. Startowaliśmy razem z młodszą kategorią na jeden gwizdek i trudno było kontrolować przeciwników na trasie. 5 sekund – tyle straciłem do medalu. Czy to da mnie porażka? Myślę że motywacja na przyszły sezon.”
Dobry wynik Andrzeja Michniaka
W kategorii 45-49 jedynym reprezentantem Polski jest Andrzej Michniak, jeden ze współzałożycieli Warszawskiego Klubu Kolarskiego. Od lat wielki entuzjasta kolarstwa przełajowego, a na co dzień trener m.in. Antoniny Białek oraz Alicji Matuły, które także startowały w Namur.
Andrzej w mijającym sezonie mierzył się z problemami zdrowotnymi, mimo to jednak zdecydował się na start w mistrzostwach, z dobrym wynikiem – 14. miejsce i 4 minuty straty w stawce ponad 40 zawodników.
Mariusz Gil z brązowym medalem!
Ostatni raz z licencją elity wystartował na Bryksy Cross w Gościęcinie w 2019 roku, choć zgodnie z przepisami już wtedy mógł startować z licencją Masters. Pierwszy raz startuje jako Masters we Włoszakowicach, gdzie zdobywa tytuł Mistrza Polski. Nie ma sobie równych także rok później w Gościęcinie.
Start w Namur to chyba pierwsza impreza mistrzowska Mariusza tej rangi w kategorii Masters. Od samego początku wymieniany jest wśród faworytów. W końcu ma na swoim koncie nie tylko krajowe tytuły mistrzowskie, ale przede wszystkim to były Wicemistrz Świata w kolarstwie przełajowym z 2003 roku (kategoria U23).
W wyścigu w Namur startuje w tej kategorii 45 zawodników. Przez cały wyścig prowadzi trójka zawodników, a różnice są naprawdę minimalne. Ostatecznie wygrywa Thibaut Vassal, a Mariusz melduje się na trzecim miejscu ze stratą 10 sekund. Do srebra brakuje tylko 3 sekund, a zgarnia je także Francuz – Valentin Cosnier.
Kolejne Mistrzostwa Europy Masters odbędą się w Pontchâteau, czyli w miejscowości, gdzie 20 lat temu Mariusz sięgnął po srebrny medal MŚ CX U23.
Drugi z Polaków, Marcin Karpiński kończy wyścig na 44. miejscu ze startą jednego okrążenia.
COMMENTS