Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
CykloOpawy XC UCI C3 to przedostatni w tym sezonie wyścig zaliczany do kalendarza Pucharu Polski w kolarstwie górskim w olimpijskiej odmianie cross country. Po wakacyjnej przerwie oraz kontuzjach na starcie w Głuchołazach stawiła się większość zawodników Pho3nix Cycling Team. Wielu zawodnikom udało się zameldować na podium, a Marysi Ambrożkiewicz nawet na najwyższym stopniu podium!
Komentarze postartowe:
Marysia Ambrożkiewicz – kategoria Młodzik, miejsce 1.
Dodanie kilku ciekawych elementów technicznych, poprowadzenie zjazdów przez bandy i fajne hopki sprawiło, że trasa 5. edycji Pucharu Polski MTB XCO w Głuchołazach bardzo mi się podobała. Po mocnym starcie objęłam prowadzenie z bezpieczną przewagą i wygrałam wyścig. Start w zawodach uważam za bardzo udany, udało mi się pojechać wszystkie rundy w swoim tempie.
Krzysztof Gdula – kategoria Młodzik, miejsce 5.
Po dłuższej przerwie w startach wziąłem udział w kolejnej edycji Pucharu Polski. Trasa nie należy do moich ulubionych, pomimo fajnych technicznych sekcji charakteryzuje się długimi podjazdami, które niespecjalnie lubię. Wystartowałem dobrze, wspólnie z Kacprem Mizuro prowadziliśmy wyścig po rundzie rozbiegowej. Prowadzenie utrzymałem jeszcze na pierwszym podjeździe, później czułem się już gorzej i straciłem pozycję. Do tego nałożyły się problemy techniczne. Dwukrotne zakładanie łańcucha przełożyło się na utratę właściwego rytmu jazdy i w konsekwencji utratą kolejnych pozycji w tym wyścigu. Na metę dojechałem jako piąty. Ze startu nie jestem zadowolony, nie był to dla mnie dobry dzień wyścigowy i liczę na lepszy występ w finałowej edycji Pucharu Polski MTB XCO 2022 w Rybniku.
Kacper Mizuro – kategoria Młodzik, miejsce 13.
Pierwszy raz startowałem w Głuchołazach. Trasa bardzo mi się podobała, bardzo fajne zjazdy i piekielnie mocne podjazdy. Niestety tego dnia zawiodłem. Nogi były niczym beton, wyścig ukończyłem na niezadowalającej mnie 13 pozycji. Dziękuje całej drużynie za pomoc.
Piotr Hankus – kategoria Junior Młodszy, miejsce 2.
Były to moje pierwsze zawody od momentu złamania ręki, więc nie wiedziałem czego się mogę spodziewać i trochę się stresowałem. Trasa w Głuchołazach była trochę inna niż w zeszłym roku. Dodatkowo cały wyścig jechałem z ortezą na ręce, która lekko mi przeszkadzała. Wystartowałem z drugiej linii i cały pierwszy podjazd jechałem na ósmym miejscu. Po zjeździe udało mi się wyprzedzić jedna osobę i doganiać następne. Podczas kolejnej rundy rozpoczęła się walka o trzecią pozycję z Tadziem Bluszczem. Zaryzykowałem na ostatnim okrążeniu i postanowiłem pojechać na 120%! Dzięki temu podczas podjazdu dogoniłem Czecha jadącego na drugiej pozycji, wyprzedzam go chwile przed zjazdem – odjeżdżam im parę sekund i jadę dalej swoje do mety. Niestety trochę zabrakło do pierwszego miejsca, ale jestem bardzo zadowolony bo szczerze nie spodziewałem się, że będę tak wysoko jako pierwszoroczny junior młodszy.
Tatiana Gromada – kategoria Juniorka, miejsce 4.
Trasa różniła się od tej z poprzednich lat – zaczynała się bardzo długim podjazdem, a zjazdy prowadziły przez fajne bandy i hopki, co mi bardzo pasowało. Od startu jechałam na czwartej pozycji, ale w połowie wyścigu dogoniłam koleżankę z Czech. Jechałyśmy razem już do końca. Wysunęłam się na trzecią pozycję, lekko uciekłam na podjazdach, ale niestety na samym końcu mnie dogoniła i miałyśmy finisz o trzecie miejsce. Tym razem to ona była mocniejsza, a ja dojeżdżam na czwartym miejscu z minimalną stratą. Widziałam, że na podjazdach nadrabiam, a zjazdy i proste należały do niej, więc wiem nad czym pracować. Mimo to uważam ten start za udany, pojechałam wszystkie cztery rundy równo w swoim tempie, bez większych kryzysów.
Brajan Świder – kategoria Junior, miejsce 2.
Trasa w Głuchołazach przeszła lekkie zmiany, organizator dodał ścieżki, które moim zdaniem działają na korzyść tej trasy. W poprzednich latach moje starty w tym miejscu nie należały do najlepszych i jeszcze nigdy nie udało mi się stanąć na najwyższym stopniu podium. W tym roku jeszcze nic się nie zmieniło i dojeżdżam na drugiej pozycji ze stratą 9 sekund. Z wyniku jestem zadowolony, ale wiem gdzie popełniłem błędy, które kosztowały mnie cenne sekundy. Kolejna szansa za rok, a teraz czas na Mistrzostwa Polski w maratonie MTB.
Zuzanna Krzystała – kategoria Elita Kobiet, miejsce 2.
Zapoznając się z opinią młodych, większość była zadowolona z wprowadzonych zmian w postaci “gotowych” ścieżek. Niestety ja nie zgadzam się z tą opinią, trasa podobała mi się bardziej w wersji naturalnej. Fizycznie ciężka runda, długie podjazdy to specyfika rundy, która mi odpowiada. Dostałyśmy sześć okrążeń, czyli zapowiadał się długi wyścig. Słabo wystartowałam, jechałam daleko, ale na szczycie pierwszego podjazdu przebiłam się na trzecią pozycję. Klaudia Czabok wyszła na prowadzenie, za nią Tosia Białek z którą przez kolejne trzy rundy zamieniałyśmy się miejscami. W połowie wyścigu zbudowałam małą przewagę, głównie na podjazdach i starałam się utrzymać cały czas mocne tempo. Kończę na drugim miejscu, zaliczając jednocześnie swoje pierwsze podium – oczywiście mam świadomość, że reszta dziewczyn z czołówki była na Pucharze Świata! Po wyścigu mam mieszane uczucia, w górę jechało mi się dobrze, natomiast w dół zabrakło flow, nie mogłam złapać płynności jazdy co mnie frustrowało, gdyż straciłam cenny czas.
Bogdan Czarnota – kategoria Masters 2, miejsce 3.
Ciężka trasa fizycznie z solidnymi podjazdami dała w kość wszystkim uczestnikom. Moi zawodnicy spisali się wzorowo, co zaowocowało miejscami na podium. Wyjątkiem był Kacper i Krzysiu, którzy właśnie wrócili z wakacji i jeszcze chyba myślami byli na plaży. Mój wyścig zaliczam po prostu do przejechanych, co daje tylko i aż trzecie miejsce. Było to mało przyjemne, gdy jedziesz wyścig XCO i toczysz się jak na maratonie. Mamy przed sobą jeszcze jeden Puchar Polski, w którym chcemy godnie pożegnać sezon letni. Nie jest to łatwe, ponieważ myślami część drużyny jest już powoli na przełajach.
COMMENTS