Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Kilka zwrotów akcji miało miejsce na trasie wyścigu elity mężczyzn w Jeleniej Górze. Jedna rzecz jednak nie zmieniła się od startu do mety, na prowadzenie wychodzi i do końca nie oddanie Ondrej Cink, który po raz kolejny wygrywa Maja Włoszczowska MTB Race.
Prognozy już od kilku dni pokazywały, że sobotnie wyścigi odbywać się będą w strugach deszczu. Mimo to deszcz oszczędził najpierw Mastersów, później Juniorów i wydawało się, że podobnie będzie w wyścigu elity mężczyzn. I było, ale tylko na początku.
Wyścig zaplanowany na blisko półtorej godzinie na sucho był tylko przez pierwsze kilkanaście minut. Później były już tylko równe opady. Prowadzący Ondrej Cink przez rozbiegówkę i pierwsze okrążenia jedzie razem z Wawakiem. Tuż za nimi dwóch Brytyjczyków – Charlie Aldridge i Camoer Orr. Na kolejnej rundzie Bartek Wawak mierzy się z defektem, ale szybko wraca do gry ze stratą kilkudziesięciu sekund.
W tym czasie formuje się pierwsza trójka, która powoli odjeżdża reszcie stawki. Na czwartym okrążeniu, na dwa do końca Wawak jedzie razem z Krzysztofem Łukasikiem i Dmytro Titarenko. Na rundę do końca Wawak jednak odjeżdża od rywali próbując powalczyć o miejsce na podium, od którego dzieli go kilkanaście sekund. Bezskutecznie. Rywale jadą bardzo dobry wyścig, świetnie odnajdując się w mokrych warunkach, które nie są aż takie ciężkie. W dużej mierze po prostu przestaje się kurzyć.
Ostatecznie Wawakowi do podium brakuje 40 sekund. Na piątym miejscu Krzysztof Łukasik. W Top 10 jeśli chodzi o zawodników z Polski meldują się jeszcze Filip Helta (m. 9) oraz Michał Topór (m. 10).
Najlepszym Polakiem wśród Orlików Piotrek Kryński, który zajmuje 18. miejsce open oraz 5. w kategorii U23.
Pechowym okazał się start dla innego naszego czołowego Orlika, Konrada Czaboka, który zaliczył poważny upadek na trasie i złamał obojczyk.
COMMENTS