Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Barbara Borowiecka ma na swoim koncie tytuły Mistrzyni Polski zarówno w kolarstwie przełajowym, jak i w maratonie MTB. Od kilku lat konsekwentnie startuje także w olimpijskiej formule cross country. Nie mogło jej zabraknął także na zawodach Pucharu Świata.
Komentarz postartowy:
Puchar Świata w Albstadt w swoim wykonaniu oceniam pozytywnie. Dla mnie to był taki osobisty test progresu. W porównaniu z ubiegłym rokiem czułam się dużo lżej na podjazdach i zdecydowanie pewniej na zjazdach. To mnie bardzo cieszy.
Jasne, do światowej czołówki jeszcze mi daleko, ale gdzie mogę się od nich więcej nauczyć niż się z nimi ścigając i razem analizując elementy na objazdach tras. Ścigając się w Hiszpanii zdobyłam trochę punktów UCI (120), ale to troszkę mało i nadal stoję sobie z tyłu.
Po starcie gonitwa, przebijanie się, korek, gonię, tłok, redukuję na najwyższą koronkę żeby nie musieć schodzić z roweru i cyk łańcuch poszedł w szprychy. Chwila szarpanina i w sumie całe przebijanie się od startu poszło na marne.
Jadę dalej, runda 2, redukcja i znowu łańcuch w szprychach. Nawet nie wiecie ile mnie kosztowało zachowanie spokoju. Na kolejnych podjazdach jechałam po prostu „na twardo”, walcząc o każdą pozycję. Dojechałam na 69. miejscu. Wsiadłam do auta, 9h za kółkiem z jedną przerwą na napisanie posta i po 23-ciej już byłam w domku.
Mam nadzieję że w Nove Mesto Na Morave obejdzie się już bez problemów.
Kibice na takich imprezach są niesamowici. Dla nich nie jest ważne czy jedziesz pierwszy czy gdzieś na końcu. Krzyczą, dopingują, dodają mocy. Wam czytelnikom też tak polecam Naprawdę nam zawodnikom jest wtedy lżej!
COMMENTS