Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Tradycyjnie już Puchar Świata MTB zaczyna się wyścigami short track w piątkowe popołudnie. Krótkie, dynamiczne, mające trochę więcej z grą taktyczną niż typowym wyścigiem cross country. Co do zasady do ostatniej rundy trzeba utrzymać się z przodu i dobrze rozegrać końcówkę.
Trasa w Albstadt nie jest zbyt szeroka, ani selektywna, więc praktycznie do samego końca z przodu jechało kilka-kilkanaście zawodniczek. Z przodu oglądaliśmy Caroline Bohe, Alessandrę Keller, Haley Batten, Jenny Rissveds. Zmiana w zasadzie następowała z okrążenie na okrążenie.
Sędziowie ustalili wyścig na siedem okrążeń.
Jak zwykle wszystko rozstrzyga się na ostatniej rundzie. Mocno w pedałach staje Jenny Rissveds, której koło utrzymać może tylko Jolanda Neff. Chwilę później jednak grupa się ponownie zjeżdża i mamy sześć zawodniczek w grze o podium. Z przodu pojawia się jadąca w koszulce liderki Pucharu Świata MTB XCC, Francuzka, Pauline Ferrand Prevot, która przez większość wyścigu trzymała się raczej z tyłu.
Rebecca McConnell staje w pedałach i odjeżdża, ale Prevot nie odpuszcza i dojeżdża do Australijki. Wszystko rozstrzygnie się pewnie na ostatniej prostej. Za tą dwójką walka o trzecie miejsce między czterema zawodniczkami.
Niewiele brakuje Pauline Ferrand-Prevot by to wygrać, jednak to Rebecca McConnell wygrywa wyścig short track po raz pierwszy w swojej sportowej karierze.
Sprint o trzecie miejsce wygrywa Jenny Rissveds. Tuż za podium Alessandra Keller, Jolanda Neff i Kata Blanka Vas.
COMMENTS