Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
W Hiszpanii zakończył się pierwszy etapowy wyścig na kontynentalnej Europie – Costa Blanca Bike Race, który był także pierwszym przetarciem m.in. dla większości zawodników ekipy JBG-2 CryoSpace. Na linii startu zabrakło tylko Adriana Brzózki i Mariusza Michałka. Doskonałe drugie miejsce wywalczył Krzysztof Łukasik, dobrze spisali się także pozostali zawodnicy JBG-2 CryoSpace. W parach mieszanych wygrała Barbara Borowiecka jadąca wspólnie z Hiszpanem, Jasperem
Gdyby nie kłopoty Krzysztofa Łukasika z rozciętą oponą na trzecim etapie to kto wie jakby się to potoczyło. Ale jest i tak bardzo dobrze 2. miejsce na czwartym ostatnim etapie oraz 2. miejsce w klasyfikacji generalnej z 4 minutami straty do Georga Eggera.
- Georg Egger – 5:53:07
- Krzysztof Łukasik – 5:57:25
- Francesc Guerra Carratero – 6:02:21
- Paweł Bernas – miejsce 6 / 6:12:17
- Michał Paluta – miejsce 8 / 6:14:21
- Piotr Brzózka – miejsce 15 / 6:24:29
- Karol Ostaszewski – miejsce 19 / 6:40:02
- Michał Glanz – miejsce 21 / 6:42:57
Krzysztof na mecie mówił m.in., że „to była dobra inauguracja sezonu letniego”. Więcej w poniższym wideo:
Dla Pawła Bernasa i Michała Paluty to było nie tylko pierwsze przetarcie w sezonie, a całkowicie nowe doświadczenie. Wygląda na to jednak, że na rowerze albo umiesz jeździć albo nie. Pawłowi Bernasowi to zdecydowanie wychodzi, czego dowodem niech będzie 6. miejsce w klasyfikacji generalnej. Podobnie Michał Paluta, który ukończył cztery dni rywalizacji na 8. miejscu. Obaj zawodnicy stracili ledwie kilkanaście minut do triumfatora, Georga Eggera.
Paweł Bernas na mecie tak podsumował swój start:
Ostatni etap dał się we znaki. Zdecydowanie najcięższy ze wszystkich, do tego nakładające się zmęczenie po trzech dniach. Mimo wszystko od startu czułem się bardzo dobrze, starałem się minimalizować straty na zjazdach i odrabiać na odcinkach asfaltowo szutrowych. Plany pokrzyżowała mi rozcięta opona i duża strata, na szczęście z pomocą przyszedł Karol Ostaszewski, który oddał mi koło. Na mecie okazało się, że nie tylko ja miałem dzisiaj problemy i mimo 11. miejsca na etapie i dużej straty do zwycięzcy udało mi się utrzymać 6. miejsce w klasyfikacji generalnej z czego jestem bardziej niż zadowolony.
Michał Glanz pojechał w końcu czysty etap, bez przygód:
Czwarty i zaraz ostatni etap CBBR był zdecydowanie najtrudniejszy i najciekawszy. Do przejechania mieliśmy około 50km w bardzo trudnym terenie. Cała masa sztywnych podjazdów i technicznych zjazdów nie pozwalała na ani chwilę nudy. Wiedząc, że czeka mnie około 2.5h ścigania na pierwszym podjeździe jechałem z lekką rezerwą. Pozwoliło to wjechać na techniczne sekcje w pierwszej 20. Dalej jechaliśmy razem z Karolem Ostaszewskim. Karol dziś bardzo dobrze się czuł i na następnym podjeździe odjechał mi na kilkadziesiąt sekund. Po tym podjeździe mieliśmy do pokonania ten sam zjazd, na którym wczoraj wszyscy złapaliśmy gumy. Tym razem udało mi się pokonać go bez przygód, po drodze wyprzedzając jeszcze kilku zawodników. Na dole niestety spotkałem Pawła Bernasa i Karola. Paweł złapał gumę i Karol oddał mu swoje koło. Wielki szacun za to, dzięki temu Berni skończył wyścig na rewelacyjnym 6. miejscu w generalce! W tym momencie jechałem na 11 miejscu. Paweł dość szybko mnie dogonił i pojechał swoim tempem. Niestety na ostatnim podjeździe trochę zaczynało mi brakować sił, do tego dwa razy lekko pomyliłem trasę, co finalnie dało mi 17. miejsce na mecie. Jestem zadowolony z całej imprezy, udało mi się przejechać ją bez żadnych wywrotek i tylko z jednym defektem. Do tego z dnia na dzień czułem się coraz lepiej. Po takim wyścigu forma na pewno pójdzie lekko do góry i z optymizmem mogę patrzeć w przyszłość. Następny start to już za 10 dni! Jedziemy na Mediterranean Epic. Będzie to znacznie cięższy wyścig z dłuższymi etapami i jeszcze silniejszą obsadą. Nie mogę się doczekać! Na koniec chciałbym podziękować całej drużynie za świetną pracę! Jechanie wyścigu z taką obstawą, to czysta przyjemność!
Wyżej można było przeczytać o postawie fair play ze strony Karola Ostaszewskiego, a teraz posłuchajmy jak sam podsumowuje swoją pierwszą w życiu etapówkę, i to w styczniu!
Costa Blanca Bike Race przechodzi do historii. Dla zawodników JBG-2 to było bardzo udane otwarcie sezonu, do którego trzeba jeszcze dołożyć wygraną Jacka Brzózki w kategorii M60.
Teraz przed zawodnikami kilka dni odpoczynku i aktywnej regeneracji, a już 10 lutego startuje Mediterranean Epic!
Oprócz czerwonego pociągu w Hiszpanii w parze mieszanej wystartowała Barbara Borowiecka, która razem z Jasperem wygrała w generalce. Z kolei w M40 Tomasz Pierwocha zajął 6. miejsce.
COMMENTS