Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Barbara Borowiecka po nieudanym, pełnym defektów, starcie w Mistrzostwach Europy w kolarstwie przełajowym skorzystała z okazji i została w Belgii, by zaliczyć dwa kolejne, nieprzypadkowe starty. 11 listopada podobnie jak w Polsce to Święto Narodowe. Kiedy my w Polsce świętujemy odzyskanie Niepodległości, to Belgowie czy Francuzi w tym samym czasie świętują zakończenie I Wojny Światowej. Z tej okazji od wielu lat ten dzień odbywa się Jaarmarktcross, który na przestrzeni lat zaliczany był do różnych serii zawodów. Od zeszłego roku to jeden z wyścigów Telenet Superprestige.
Lista startowa czwartkowego wyścigu w Niel, który ma kategorię UCI C1 w zasadzie nie ma słabych punktów. Do całej europejskiej czołówki, którą widzieliśmy na Col du VAM dołącza Clara Honsinger, która dopiero co wygrała swój pierwszy wyścig w Europie – Koppenbergcross. Większość tych zawodników po tym starcie przeniesie się do czeskiego Taboru, gdzie w niedzielę wystartują w Pucharze Świata w Taborze. Na starcie w Czechach zobaczymy szóstkę Polaków.
Basia Borowiecka zostaje jednak w Belgii, by w sobotę wystartować w Ethias Cross w Leuven (UCI C2), który będzie trochę lżej obsadzonym wyścigiem i będzie na pewno szansą na zdobycie kilku cennych punktów UCI.
Oba wyścigi z udziałem Basi, tak samo jak i Puchar Świata będziemy mogli oglądać na żywo w Eurosport Playerze.
COMMENTS