Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
W dniach 6-8 sierpnia 2021 w Boguszowie-Gorcach pod hasłem #MTBpowracaDoDomu rozegrane zostały Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim w olimpijskiej formule cross country. W piątek rywalizowały sztafety, a w sobotę i niedzielę odbyły się starty indywidualne. W kategorii elity Maja Włoszczowska po raz kolejny, ale także ostatni obroniła tytuł Mistrzyni Polski, a Bartłomiej Wawak w niesamowicie widowiskowej rywalizacji dopiero na “kresce” odbił utraconą rok temu koszulkę z orłem. Relacje z poszczególnych dni dostępne są pod tym linkiem.
W lutym podjęłam odważną decyzję, dla wielu wręcz szaloną. Postawiłam na rozwój w kolarstwie górskim w formule olimpijskiej. Kiedy zaczynałam swoją sportową drogę, marzyłam o tym żeby robić to co moja idolka Maja Włoszczowska i oto teraz, jak równy z równym, staję z nią do walki. Ostatecznie na tej trudnej technicznie i bardzo interwałowej trasie zajęłam 7. miejsce z około 10 minutową stratą do zwyciężczyni.
Patrząc chłodnym okiem, analizującym tylko cyferki to duża strata. Biorąc jednak pod uwagę całość śmiało mogę powiedzieć, że cieszę się z tego wyniku. Moją piętą Achillesa jest technika, nad którą cały czas pracuję, ale to proces i nie zacznę nagle „latać”.
Najciekawsze elementy trasy możecie zobaczyć na mojej video relacji:
Było kilka naprawdę wymagających sekcji, gdzie cieszyłam się że jeżdżę na rowerze z pełnym zawieszeniem i regulowaną sztycą. Dawał mi przyczepność i „wybaczał” błędy, dzięki czemu obyło się bez upadków. Zdecydowanie pomagały też szerokie obręcze Dandy Horse Wheels Kwazar SL XC uzbrojone w Opony Wolfpack Race o szerokości 2.4. Z tą szerokością mam jak z fullem… Raz spróbowałam i nie bardzo chce się zamienić.
Super, że Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim XCO rozegrały się w końcu w górach. Trasa była naturalnie trudna i piękna. Z przyjemnością na nią wrócę potrenować i się pościgać. Także sama organizacja bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Organizatorzy stworzyli specjalną aplikację na telefon, w której na można było znaleźć wszystkie niezbędne informacje i na bieżąco śledzić wyniki.
Sezon się jednak jeszcze nie kończy. 4 września wystartuję w finale Pucharu Polski XCO w Głuchołazach. Przede mną jeszcze 12 września walka o obronę tytułu Mistrzyni Polski w maratonie MTB oraz 19 września start w maratonie UCI 7R CST Gdynia MTB Maraton. W drugiej połowie października rozpocznę sezon przełajowy.
Mój kalendarz startów możecie śledzić na stronie basiaborowiecka.pl.
Moje plany są jednak uzależnione od budżetu (który jawnie przedstawiam) i dostępny jest na platformie Patronite za pośrednictwem której można wspierać jej rozwój i pomagać w osiąganiu sportowych celów: patronite.pl/BasiaBorowiecka
Wszystko pięknie, za kilka dni Basia miała wystartować w zawodach Kaczmarek Electric MTB w Wyrzysku, niestety życie napisało trochę inny scenariusz. Podczas piątkowego treningu na mało uczęszczanej drodze nr 157 kierujący pojazdem wyjechał z prawej strony z podporządkowanej drogi i wymusił pierwszeństwo. Mimo tego, że Basia zaczęła uciekać w lewo, to doszło do bocznego uderzenia. Kierowca oraz świadkowie „zachowali się”, udzielili pomocy, wezwali służby. Kontrola w szpitalu wykazała brak złamać, profilaktycznie Basia na razie musi nosić kołnierz.
Rower niestety uległ w zasadzie całkowitemu zniszczeniu – rama jest połamana, a napęd i koła uszkodzone.
Przed Basią kilka, może kilkanaście dni „lizania ran” zanim wróci na rower.
Biorąc pod uwagę okoliczności tym bardziej zachęcam do wspierania jej ambitnych sportowych planów: patronite.pl/BasiaBorowiecka
COMMENTS