Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
W niedzielę 11 lipca 2021 na myślenickie Zarabie po wielu latach przerwy wróciło kolarstwo górskie w olimpijskiej formule cross country. Zawody ORLEN Myślenice Małopolska MTB XCO już podczas pierwszej edycji miały kategorię UCI C2, co poskutkowało wysokim poziomem sportowym oraz obecnością zawodników z zagranicy z Mistrzem Olimpijskim Jaroslavem Kulhavym na czele. W elicie, w trudnych warunkach i ulewnym deszczu, najlepsi byli Matylda Szczecińska i Bartłomiej Wawak. Na takiej imprezie nie mogło też oczywiście zabraknąć zawodników RK Exclusive Doors MTB Team, którzy w wielu przypadkach po raz kolejny powalczyli o miejsca na samym podium!
Komentarze postartowe:
Piotr Hankus – kategoria Młodzik, miejsce 2.
Trasa jedna z cięższych na jakich startowałem ale taka jakie lubię. Stałem w pierwszej linii, więc wystartowałem mocno i jechałem z pierwszą czwórką przez pierwsze pół okrążenia. Później odjechaliśmy z Maksem na zjeździe, próbowałem się go utrzymać ale niestety uciekł mi, a ja dojechałem na 2 miejscu.
Tatiana Gromada – kategoria Juniorka Młodsza, miejsce 2.
Od startu mocno ruszyłam i wysunęłam się na 2 pozycje. Strome i długie podjazdy dawały w kość, a zjazdy wymagały skupienia by dobrze przejechać i się nie rozwalić. Miałam do przejechania 3 rundy. Z 2 pierwszych jestem zadowolona, trzecia już była słabsza, ale nie zmieniło to mojego miejsca i finalnie linie mety przekroczyłam jako 2 juniorka młodsza. Warunki na koniec wyścigu uległy zmianie, lecz zanim rozpadało się na dobre zdążyłam skończyć swój wyścig z czego też się cieszę.
Ksawier Garnek – kategoria Junior Młodszy, miejsce 1.
Trasa ciężka fizyczne oraz technicznie. Na pierwszym okrążeniu uciekł mi Brajan. Przez dalszą część wyścigu cały czas powoli go goniłem. Na trzecim okrążeniu zacząłem nadrabiać straty do kolegi. W połowie trzeciego okrążenia zdecydowałem się na atak, po czym odjechałem koledze. Ostatecznie do mety dojeżdżam na pierwszej pozycji.
Beniamin Dąbrowski – kategoria Junior Młodszy, miejsce 5.
Trasa w Myślenicach była jedną z trudniejszych tras XCO na jakich miałem okazję się ścigać. Runda naszych zmagań posiadała wiele ciekawych elementów technicznych a także wiele stromych podjazdów. Mimo, iż średnio wystartowałem, zachowałem pełen spokój i jechałem w okolicach 7 miejsca. Na drugiej rundzie wskoczyłem o 2 lokaty wyżej i zacząłem gonić zawodnika jadącego przede mną. Z początkiem 3 kółka, 4 pozycja była w zasięgu wzroku. Brakowało mi do miejsca wyżej około 20 sekund. Powoli zbliżałem się do rywala jadącego przede mną, jednak w połowie ostatniego okrążenia, zabrakło trochę sił. Ostatecznie linię mety przekroczyłem jako 5 junior młodszy.
Kasia Praszczałek – kategoria Juniorka, miejsce 2.
Pierwszy raz miałam okazję ścigać się w Myślenicach. Po sobotnim objeździe wiedziałam już, że nie będzie łatwo. Trasa była ciężka fizycznie – wydawało się, że podjazdy nie miały końca. Na zjazdach trzeba było zachować pełne skupienie, bo było parę trudniejszych technicznie elementów. Swój niedzielny „występ” zaliczam do udanych. Mimo słabego początku (gdzie spadłam na 4 pozycję) z okrążenia na okrążenie jechało mi się coraz lepiej. Równe tempo i płynność jazdy sprawiły, że udało mi się nawet na chwilę objąć prowadzenie. Pierwsza zawodniczka zachowała jednak więcej sił na końcówkę i wyścig ukończyłam na 2 pozycji. Przez większość wyścigu jazdę umilał lekki deszczyk, jednak pod koniec zmienił się on w ulewę powodując, że kamienie i korzenie stały się dużo trudniejsze do pokonania. Udało się jednak ukończyć bez żadnej gleby i defektu co również uważam za sukces.
Krzysztof Klimek – kategoria Junior, miejsce 3.
Zawody Orlen Małopolska Myślenice MTB XCO UCI 2 kończę na 3 miejscu. W sobotę trasa była bardzo sucha, jednak w niedzielę przed moim startem zaczęło padać i na trasie zrobiło się błoto, z rundy na rundę warunki zmieniały się, w miejscach, gdzie wcześniej nie było ślisko, na kolejnej rundzie koło uślizgiwało. Dobrze wystartowałem, przez 2 pierwsze rundy jechałem na 4 pozycji, potem wyprzedziłem zawodnika ze Słowacji, i na na metę dojechałem jako 3 zawodnik w juniorach. Trasa bardzo mi się podobała, szczególnie jak popadało, zrobiło się ślisko i było sporo frajdy na zjazdach gdzie trzeba było balansować i utrzymywać równowagę na rowerze. Wielu zawodników miało defekty, mnie też jeden dopadł, na ostatniej rundzie przebiłem oponę w tylnym kole i zeszło w nim sporo powietrza na szczęście, mleko i chyba też trochę błoto, załatało dziurę i udało mi się dojechać na nim do mety.
Maks Wiśniowski – kategoria Junior, miejsce 13.
Runda w Myślenicach okazała się sporym zaskoczeniem, nie przez długie, trzymające podjazdy, które zapamiętałem z poprzednich lat, lecz trudne, techniczne zjazdy, które w tym roku organizator poprowadził w naturalnym terenie. Kolejną niespodzianką była pogoda, która postanowiła się diametralnie zmienić, niby każdy znał prognozy, ale chyba po cichu liczył, że „wytrzyma”. To pogoda dyktowała warunki na tym wyścigu, zmieniając sypką, suchą ziemię w błoto znacząco utrudniające zjazdy. Start wyścigu w moim wykonaniu wolałbym pozostawić bez komentarza. Przez pierwsze trzy rundy jednak systematycznie odrabiałem kolejne pozycje próbując złapać flow w zakrętach i na kamieniach. Na czwartym okrążeniu, na kluczowym zjeździe przebijam przednią oponę. W pierwszym momencie tego nie zauważyłem i gdy zacząłem zjeżdżać koło całkiem straciło przyczepność i przeleciałem przez kierownicę. Trochę biegłem, na szczęście mleko dość szybko zalepiło dziurę i mogłem jechać po gładkiej trawie. Na bufecie dostaję nowe koło za co bardzo dziękuję Mateuszowi (profesjonalna i szybka zmiana). Jadę dalej i niestety, w tym samym miejscu co rundę wcześniej, łapię gumę z tyłu. Mleko znowu zakleiło, jednak nie na tyle bym odważył się jechać. Biegnę więc ostatni kilometr do mety. Kończę na feralnym 13 miejscu. Niestety pech nie opuszczał mnie przez ostatnich kilka wyścigów, co boli o tyle, że wiem, iż noga podaje i mógłbym osiągać więcej. Mam nadzieję że już go wyczerpałem, bo w przyszły weekend bardzo ważny start, czyli Puchar Polski na Warszawskiej Kazurce.
Milena Drelak – kategoria U23, miejsce 2. / miejsce 7. open
Trasa niedzielnego wyścigu to jedna z trudniejszych, na jakiej miałam okazję się ścigać. Do tego sędziowie zdecydowali się na 6 okrążeń. Mimo to dobrze się bawiłam na tej rundzie.
Przez trzy okrążenia miałam dziewczyny w zasięgu wzroku. Starałam się jak najdłużej to utrzymać jednak tego dnia były ode mnie lepsze. Czułam się bardzo pewnie w tych warunkach, było sucho, ciepło i lekko padało. Druga połowa wyścigu to już kompletnie inna para kaloszy. Przyszła ulewa, trasa zrobiła się mokra i przy tym niebezpieczna.Tą część wyścigu jechałam samotnie, ale emocji dostarczyło mi poznawanie trasy w nowej odsłonie. Wyścig trwający prawie 2h kończę na drugim miejscu w u23 i 7 w elicie.Gratulacje dla reszty zawodników z teamu i dla każdego kto miał odwagę zmierzyć się z tą trasą!
Mateusz Drabik – kategoria U23, miejsce 13 / miejsce 30. open
Runda w Myślenicach była bardzo ciężka pod względem fizycznym, długie czasami bardzo strome podjazdy zrobiły swoje. Technicznie nie była bardzo ciężka jednak deszcz, który zaczął popadać podczas końcówki wyścigu elity kobiet spowodował, że stała się ona bardzo wymagająca i trzeba było być skupionym przez cały czas trwania wyścigu, aby się nie wywrócić. Wystartowałem słabo przez co straciłem dużo czasu na pierwszym okrążeniu np. podczas „podjazdu po schodach”, gdzie były olbrzymie korki (cała stawka znalazła się tam w jednej chwili. Zastanawiam się dlaczego organizator nie zaplanowała jakieś rozjazdówki, aby można tam spokojnie przejechać a nie schodzić z roweru i czekać w kolejce, aż będzie można wejść). Popełniłem dużo prostych błędów na pierwszej rundzie co kosztowało mnie cenne sekundy. Z biegiem wyścigu udało mi się dostosować do panujących warunków oraz dobrać odpowiednie linie. Ściganie w Myślenicach kończę na 12 miejscu w kategorii U23 oraz 30 w elicie. Gratulacje dla reszty drużyny za świetne wyniki.
Aleksandra Podgórska – kategoria Elita, miejsce 4.
Z wyścigu w Myślenicach wracam z mieszanymi uczuciami. Zajęłam 4 miejsce, ale mam lekki niedosyt. Moje samopoczucie tego dnia nie było najlepsze, dodatkowo popełniłam kilka błędów, przez które trochę się rozkojarzyłam. W trakcie wyścigu pogoda diametralnie się zmieniła. Na dwie rundy do końca deszcz mocno zmienił warunki na trasie, szczególnie na zjazdach zrobiło się bardzo ślisko. Mam nadzieję, że za tydzień noga będzie się lepiej kręciła.
Zuzanna Krzystała – kategoria Elita, miejsce 5.
Trasa mi się spodobała, lubię takie długie podjazdy. Startu nie mogę zaliczyć do udanych, pierwszą rundę pokonuje na 10 miejscu. Brak rytmu i płynności jazdy powodowały, że to co zyskałam na podjeździe traciłam na zjazdach. Uspokoiłam się i zaczęłam jechać swoim równym tempem oraz tak aby rozłożyć siły, bo łącznie miałyśmy 6 rund. Gdy wszystko zaczęło się układać, odrobiłam kilka pozycji ale zaczął padać deszcz. Jechałam jako 5, niektóre odcinki były bardzo śliskie i niebezpieczne. Kończyłam przedostatnie okrążenie i na zjeździe z rock gardena zaliczyłam mocny upadek na prawy bok, kierownica obróciła się w drugą stronę, manetka również. Wstałam, poprawiłam co mogłam, zbiegłam i jechałam dalej czując oddech na plecach. To co wypracowałam szybko straciłam. Starałam się utrzymać mocne tempo przez całą ostatnią rundę i popełniać jak najmniej błędów w coraz trudniejszych warunkach. Dowiozłam do mety 5 miejsce. Gdy opadły emocje poczułam gdzie się zderzyłam ze skałami, a wynikiem jestem pozytywnie zaskoczona.
Bogdan Czarnota – kategoria Masters, miejsce 1.
Za nami kolejny ciężki wyścig. Startowaliśmy w Myślenicach gdzie solidnie się napracowaliśmy. Zawodnicy kolejny raz spisali się bardzo dobrze i bardzo mnie to cieszy. Generalnie wszyscy z wyścigu na wyścig spisują się lepiej. Organizator przygotował bardzo ciężką trasę na której trzeba było się wykazać przede wszystkim fizycznie a i przygotowanie techniczne było bardzo istotne. Ja swój wyścig wygrywam raczej bez problemów. Ciężko było wdrapać się na szczyt w każdej rundzie ale zjazdy dawały sporo satysfakcji więc to działało jak wspomaganie. Cieszy to że mamy coraz więcej fajnych miejsc do uprawiania XCO. To ważne, aby młodzi zawodnicy mieli jak najwięcej trudnych i urozmaiconych tras na których mogą się rozwijać, a ta na pewno taka była.
COMMENTS