Stanisław Nowak (KS Luboń Skomielna Biała) – Mistrzostwa Polski w kolarstwie przełajowym, Włoszakowice 2021

HomeSportKomentarze

Stanisław Nowak (KS Luboń Skomielna Biała) – Mistrzostwa Polski w kolarstwie przełajowym, Włoszakowice 2021

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Już po Mistrzostwach Polski, sezon minął. To kolejny taki bardzo nieprzewidywalny okres, kiedy plany często trzeba było zmieniać, jednak cel był ten sam – obrona koszulki Mistrza Polski U23 oraz walka z elitą.

We Włoszakowicach pojawiłem się w piątek z nową ekipą. Osobiście trasa we względnie suchej, piątkowej wersji była dla mnie trochę za szybka. Mnogość zakrętów sprawiała, że technicznie byłem w stanie wyciągnąć cenne sekundy. Niestety przy przeskakiwaniu przeszkód nieco nadwyrężyłem kolano.

Dzisiaj o godzinie 13:45 wystartuje w 84. Mistrzostwa Polski w kolarstwie przełajowym. Trzymajcie kciuki za szczęście i…Opublikowany przez Stanisław Nowak Niedziela, 24 stycznia 2021


Kolejny dzień przywitał nas deszczem, a sobotnie wyścigi sprawiły że trasa diametralnie się zmieniła. Pierwszy fragment wyłącznie biegowy bardzo mnie zmartwił, ponieważ nie jestem wybitnym biegaczem i często się zdarza że końcem wyścigu chwytają mnie skurcze. Markotnie wyglądałem za okno w niedzielny poranek, pocieszeniem było tylko to że opad w postaci śniegu nie był duży.

Rozgrzewkę rozpocząłem na dwa kwadranse przed startem. Nauczony doświadczeniami w okolicach startu krążyłem już 15 minut później. Druga linia, dłuższy postój i gwizdek – było ciasno, ale zachowawcza postawa mogła oznaczać wjazd w rundę na stratnej pozycji. W błotny fragment wjeżdżam około 6. pozycji – stabilnie. Rozglądam się za głównymi rywalami, przede mną wyłącznie elita, za mną kilka metrów przerwy i 2 młodzieżowców oraz reszta zawodników.

Nie forsuję tempa, znam i czuję swoje możliwości. Piotrek Kryński długimi susami mija mnie i prowadzi grupkę na drugą część trasy, tam gdzie ja czuję się lepiej. Mijam Piotrka i uzyskuję małą przewagę, w pogoni za liderami, osamotniony szukam najlepszych linii i wyciskam z opon tyle, ile tylko mogę.

Fragment łąki z błotem zawsze ma podobny scenariusz – staram się wyrównać tempo biegu, pionizować postawę i wydłużyć krok, a mimo to goniący ciągle kasują dystans. Łapię się z Michałem Palutą i Karolem Michalskim jednak podczas kolejnego biegowego fragmentu tracę kontakt z chłopakami. Z tyłu dojeżdżają Wojtek Halejak i cały orszak rywali łakomych na wysokie pozycje. Na piątym okrążeniu stresujący mnie Krzyś Domin raz po raz zaczyna tracić, okrążenie potem z sukcesem dodaję mu kilka sekund.

Ucieszyło mnie to, jednak Halej odbiegł, a Kostek zaczął przyśpieszać. Nadeszło ostatnie okrążenie i choć częściowo byłem usatysfakcjonowany liderowaniem w młodzieżowej klasyfikacji, to postanowiłem wrzucić tempomat i równym tempem odrobić dystans i postresować innych.

Podczas ostatniej rundy na biegowej sekcji dbałem tylko o długi krok i dobre ustawienie stawu skokowego by nie skręcić kostki. Wyprzedziłem Kostka, na rampie zrobiłem miernego whip’ka i niesiony pozytywnymi emocjami minąłem Haleja, a na zakrętach wyłuskałem przewagę kilku metrów.

Złoto w młodzieżowcach bardzo cieszy i jest wynagrodzeniem za solidne przygotowania. 8. miejsce Open nie satysfakcjonuje mnie nawet jeśli biorę poprawkę na specyfikę trasy. Mam 22 lata i zapas w obciążeniach na treningach. Z wyjazdu na MŚ rezygnuję z powodu nadwyrężonego kolana, by na czas móc zacząć przygotowania do lata.

Serdecznie dziękuję wszystkim kibicującym na trasie, za każdy zaciśnięty kciuk i myśl. Chłopakom za rewelacyjną obstawę na boksie i towarzystwo podczas wyjazdu, które pozwoliło odwieść myśli od stresujących wizji. Trenerowi Bogdanowi Czarnocie za przygotowanie i cenne rady.


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0