Barbara Borowiecka (Szczepan Bike) – Mistrzostwa Polski w kolarstwie przełajowym, Włoszakowice 2021

HomeSportKomentarze

Barbara Borowiecka (Szczepan Bike) – Mistrzostwa Polski w kolarstwie przełajowym, Włoszakowice 2021

Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA


Przygoda Barbary Borowieckiej zaczęła się w 2015 roku kiedy kupiła sobie pierwszy rower górski i wystartowała w zawodach. Równolegle startowała na szosie oraz jako pilot w para-kolarstwie. W 2018 roku w Koziegłowach sięgnęła po brązowy medal Mistrzostw Polski w kolarstwie przełajowym. Rok później, w 2019 roku, w Strzelcach Krajeńskich wywalczyła złoty medal, a 2020 do kompletu dołożyła srebrny. W tych samych latach, 2019 i 2020, zdobyła tytuł Mistrzyni Polski w maratonie MTB.

Poniżej komentarz postartowy po Mistrzostwach Polski w kolarstwie przełajowym, Włoszakowice 2021:

Cel podczas Mistrzostw Polski był jeden – odzyskać koszulkę. Z moimi rywalkami nie ścigałam się od początku grudnia. Wyścigi były odwoływane. 12 grudnia udało mi się pościgać w Czechach, a później już tylko starty w roli VIP na Stevens Cyclocross Cup czy zwykłych „ustawkach” z kolegami.

Trasę Mistrzostw poznałam już w piątek. Wtedy jeszcze sekcja na łące była w miarę przejezdna, mimo że bardzo siłowa. Warunki jednak się zmieniły. W nocy padało i ten odcinek stał się już tylko sekcją biegową. W lesie również był dłuższy odcinek biegowy.

fot. Piotr Łabaziewicz

Na szczęście na niedzielne wyścigi został usunięty fragment, na którym błoto sięgało aż po pas. Sama na sobotnim rekonesansie trasy w nie wpadłam. Po wyjeździe z lasu była długa, szutrowa prosta, zakręt w prawo, rampa i sekcja agrafek na boisku. Kolejna rampa, tym razem ze schodami, ślimak i wyjazd na prostą startową.

fot. Dariusz Krzywański

Wystartowałam mocno, ale bacznie obserwując sytuację. Zauważyłam na jakich sekcjach zyskuję największą przewagę. Bieganie okazało się moim największym atutem. Trasa bardzo mi się podobała. Była wymagająca fizycznie i selektywna. Rampy dodały jej rasowego, zachodniego charakteru. Jedynym jej mankamentem był boks techniczny. A w zasadzie dwa zamiast jednego podwójnego, bo w tych warunkach wymiana roweru odbywała się na każdym okrążeniu. Mechanicy mieli utrudnione zadanie biegając od boksu do boksu.


Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie także dzięki Tobie! Spodobał Ci się przeczytany tekst? Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i dzielić się pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0