Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Wiadomym było, że jesienna fala związana z zachorowaniami na koronawirusa będzie bezlitosna dla sportu, niezależnie od dyscypliny. Jeszcze we wrześniu odwołano w zasadzie wszystkie zawody przełajowe z kalendarza UCI, które miały odbyć się za oceanem – w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Łącznie z dwoma wyścigami Pucharami Świata oraz mistrzostwami krajowymi.
Dylematy zawodników zza oceanu
Niektórzy zawodnicy z USA i Kanady zdeterminowani do startów przyjechali albo planują przyjechać do Europy. Problemem są jednak procedury oraz koszty z tym związane. Wymagane są negatywne wyniki testów, które należy przeprowadzić we własnym zakresie. Ponadto zgodnie z obowiązującymi przepisami na terenie Schengen można przebywać 90 dni w ciągu 180 dni. Regulacje te nie są w żaden sposób dostosowane czy bardziej liberalne dla profesjonalnych zawodników. Dlatego też wielu z zawodników planuje przylot do Europy dopiero w listopadzie, tak by wytrwać tu do przełomu stycznia i lutego, kiedy to w belgijskim Ostende zaplanowane są Mistrzostwa Świata.
Określenie zaplanowane jest w tym sezonie słowem klucz, bo wszystko zmienia się dynamicznie jak na rollercoasterze.
Puchar Świata w kolarstwie przełajowym 2020
Po zeszłorocznej rewolucji związanej z przejęciem organizacji Pucharu Świata przez Flanders Classics zapowiadanych było nawet 16 wyścigów, które automatycznie, zgodnie z regulaminem UCI blokowały możliwość organizacji zawodów UCI C1 w ten sam weekend co PŚ.
W kolejnej wersji pojawiała się informacja o 14 wyścigach. Wciąż dużo. I tu na scenę wchodzi covid… Już latem pojawiła się informacja o odwołaniu trzech wyścigów – w Waterloo (USA), Dublinie (Irlandia) i Antwerpii (Belgia).
Niestety to dopiero początek zmian w kalendarzu. Kolejny komunikat pojawia się na początku października, kiedy to pod przysłowiowy nóż idzie kolejnych pięć – Hoogerheide (Holandia), Villars (Szwajcaria), Koksijde (Belgia), Diegem (Belgia) and Besançon (Francja).
Na liście pozostaje sześć lokalizacji w następujących datach:
1 listopada 2020 – Overijse (Belgia)1529 listopada 2020 – Tabor (Czechy)6 grudnia 2020 – Wachtebeke (Belgia)13 grudnia 2020 – Zonhoven (Belgia)- 20 grudnia 2020 – Namur (Belgia)
- 27 grudnia 2020 – Dendermonde (Belgia)
- 3 stycznia 2021 – Hulst (Holandia)
- 24 stycznia 2021 – Overijse (Belgia)
Wyścigi które zostały w kalendarzu przeznaczone są tylko dla zawodników elity – kobiet i mężczyzn. Wszystkie wyścigi, gdzie przewidziana była także rywalizacja w kategoriach U23 i juniorskich zostały odwołane.
AKTUALIZACJA 15.10.2020
Zgodnie z komunikatem UCI oraz Flanders Classics odwołany został zaplanowany na połowę grudnia Puchar Świata w Zonhoven. Jednocześnie też do kalendarza weszła nowa lokalizacja w Belgii – Dendermonde. Ponadto przeprowadzono szereg roszad w kalendarzu, przesuwając pierwszy wyścig w Taborze o dwa tygodnie. Tym samym w obecnym kształcie wszystkie pięć wyścigów odbędzie się o okresie niespełna dwóch miesięcy a kulminacją sezonu będą Mistrzostwa Świata. Wszystko spina się także pod kątem zawodników spoza Europy, którzy mogą w tej formie bez problemu przyjechać na przepisowe 90 dni do strefy Schengen. O ile oczywiście wspomniane wyścigi się odbędą, wszyscy zapewne liczą że wprowadzane właśnie radykalne obostrzenia pozwolą na zapanowanie nad sytuacją i za sześć tygodni będzie można z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Jednocześnie z komunikatem Federacji pojawiło się potwierdzenie organizatora Golazo odpowiedzialnego za kilkanaście wyścigów przełajowych w Belgii, że jest zdeterminowany je przeprowadzić, nawet bez udziału kibiców. Mowa o cyklach Ethias Cross, Trophy Cyclocross i Telenet Superprestige, następujących lokalizacjach:
- Beringen (Ethias Cross),
- Oudenaarde (Trophy Cyclocross),
- Niel (Superprestige)
- Leuven (Ethias Cross)
- Kortrijk (Trophy Cyclocross),
- Antwerp (Trophy Cyclocross),
- Namur (Puchar Świata),
- Loenhout (Trophy Cyclocross),
- Bredene (Ethias Cross)
- Baal (Trophy Cyclocross)
- Hamme (Trophy Cyclocross),
- Lille (Trophy Cyclocross),
- Eeklo (Ethias Cross),
- Brussels (Trophy Cyclocross),
- Sint-Niklaas (Waaslandcross).
Toi Toi Cup, Odersky Pohar, Puchar Słowacji …
To jednak nie koniec zmian, bo Czechy od kilku dni mają stan wyjątkowy, który stawia pod znakiem pytania zawody w Taborze. O wprowadzeniu dużych restrykcji w tej chwili dyskutują decydenci w Belgii. Z kolei Holandia w ramach całego pakietu restrykcji wprowadziła całkowity zakaz organizacji rywalizacji sportowej dla dorosłych.
Obostrzenia obowiązujące w Czechach dotykają także mniejszych zawodów, ale tych cieszących się dużą popularnością także wśród Polaków – jak chociażby Toi Toi Cup, którego najbliższy wyścig w Hlinsku (UCI C1) został właśnie odwołany, z zastrzeżeniem że może odbędzie się w drugiej części sezonu. Podobny los spotkał pozostałe wyścigi z serii Odersky Pohar, które w związku z obowiązującym w Czechach stanem wyjątkowym zostały odwołane. To samo tyczy się Słowacji, gdzie do odwołania obowiązuje zakaz organizacji rywalizacji sportowej.
A w Polsce…
Póki co nie mamy stanu wyjątkowego ani przesłanek aby takowy został wprowadzony. Na chwilę obecną obostrzenia obowiązujące w sporcie to limit 250 osób bez uwzględnienia obsługi, z zastrzeżeniem, że jeśli zawody odbywają się w strefie czerwonej to zabroniony jest udział kibiców. Jednak nie tylko te kryteria decydują o tym czy zawody się odbędą czy nie. Większość zawodów odbywa się w dużej mierze dzięki wsparciu lokalnych samorządów, a te teraz mają na głowie dużo ważniejsze sprawy. Łącznie z łataniem budżetu po spadkach przychodów.
Dlatego też odwołane zostały już wyścigi Pucharu Polski w kolarstwie przełajowym w Kluczewsku, Supraślu, Hucisku oraz Mikołowie. Najbliższymi potwierdzonymi wyścigami są Puchary Polski w Suszcu oraz w Katowicach w weekend 24-25 października. Podobnie jak Syrenka CX na błoniach PGE Narodowego w Warszawie oraz Stevens Cyclocross Cup w Choszcznie.
Trudno jednak planować cokolwiek dalej niż do czwartku, bo właśnie w takim rytmie nowe obostrzenia ogłasza rząd. Jakiekolwiek wydarzenia zaplanowane na najbliższy weekend przy obecnej dynamicznej sytuacji epidemicznej stoją pod wielkim znakiem zapytania.
COMMENTS