Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Emocje po Mistrzostwach Polski XCO już opadły. Zostałam zapytana jak smakuje złoty medal. Myślę że każdy trochę inaczej. Inaczej smakuje medal, który zdobył Krzysztof Łukasik, inaczej ten co zdobyła Patrycja Zawierta i inaczej mój.
O koszulce Mistrzyni Polski marzyłam odkąd dowiedziałam się, że coś takiego istnieje. Pewnie ten moment nastąpił około 2011 roku, kiedy to dołączyłam do Warszawskiego Klubu Kolarskiego. Z roku na rok zbliżałam się do tego Mistrzostwa. W tym roku (przepraszam za nieskromność) byłam faworytką do złotego medalu u23.
Jednakże zawsze mówiąc o kategorii Orliczka uśmiecham się z przekąsem. Wiem że to tylko pośrednia kategoria i już w przyszłym roku zamiast mówić o sukcesach młodzieżowych, będę musiała wspominać o miejscu, które zajęłam w Elicie. W tym roku w elicie byłam 7 i odnotowałam sporą stratę do zwyciężczyni. Nie pojechałam wybitnego wyścigu. Ba! Miejscami walczyłam o przeżycie nie wiedząc czy jest mi ciepło czy zimno, kiedy to żar lał się z nieba a podjazdy nie miały końca.
Mimo to udało mi się dowieźć do mety Mistrzostwo Kraju. Teraz na ścianie w moim pokoju wisi biało-czerwona koszulka a ja już się zastanawiam co zrobić by mimo końca „młodzieżówki”, móc kiedyś poczuć smak tego dużo bardziej wyrazistego Medalu Elity.
COMMENTS