Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Mistrzostwa Polski w Mrągowie były moją imprezą docelową tego okrojonego z wydarzeń kolarskich sezonu. W ramach przygotowań do niej wystartowałem we wszystkich eliminacjach OOM MTB, żeby wywalczyć sobie dobrą pozycję startową. Zapewniłem sobie miejsce w drugim rzędzie, dlatego startu wyczekiwałem z dużym spokojem, gdyż do walki przystąpiło około 70 zawodników, była to chyba najliczniej obsadzona kategoria w Mrągowie.
Na miejscu zameldowaliśmy się kilka dni przed startem. Już wkrótce okazało się, że Mazury zaoferują nam niebywale trudną fizycznie trasę, czym bynajmniej się nie przestraszyłem, gdyż dobrze czuje się na wymagających siłowo rundach.
Pierwsze okrążenia ścigania okazały się dla mnie dużym wyzwaniem. Wszystkie siły włożyłem walkę o utrzymanie dobrej pozycji po stracie. Po uspokojeniu się sytuacji na trasie rozpocząłem konsekwentnie realizować swój plan ukończenia wyścigu w pierwszej dziesiątce najlepszych juniorów młodszych. Zwracałem także uwagę, aby nie popełnić żadnego błędu w czym pomógł mi niezawodny uszczelniacz Trezado :)
Trudności związane z długimi i sztywnymi podjazdami potęgował upał, dlatego przez cały czas kontrolowałem sytuację przed i za mną, wyczekując dogodnej okazji do ataku. Czujna jazda pozwoliła mi wykorzystać chwile słabości moich rywali i przechodzić do przodu. Na dwa okrążenia do końca znalazłem się na dziesiątej pozycji i skupiłem się na niwelowaniu straty do kolejnego zawodnika. Na ostatnim podjeździe znalazłem się blisko dziewiątego miejsca, niestety zabrakło mi czasu, aby podwyższyć pozycje.
Wyścig zakończyłem na dziesiątej pozycji, co jak sądzę pozwala optymistycznie spoglądać na straty w najbliższych latach.
W tym miejscu chciałbym podziękować Michałowi Świderskiemu i Trezado, za wsparcie od samego początku do końca oraz Maciejowi Stanowiczowi za przygotowanie do zawodów.
COMMENTS