Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Pomimo panującej w Polsce, jak i na świecie sytuacji ja robię swoje przygotowując się do wyścigów nie wiedząc oczywiście czy jakieś się odbędą. Obserwując kalendarze na Facebooku wpada informacja o etapówce Lotto MTB Energy, a biorąc pod uwagę że Pomorze słynie z samych mocnych kolarzy postanawiam wystartować a zarazem zmierzyć się z chłopakami.
Pierwszy dzień prolog – mimo anulacji – wygrywam ze znaczną przewagą nad drugim zawodnikiem. Następnie czekały na nas trzy etapy a jak wiadomo na Kaszubach jest jak w górach. Lekko nie było. Mimo to okazało się, że byłem tam najmocniejszy wygrywając każdy etap i powiększając swoją przewagę nad rywalami. Oczywiście każdemu należy się szacunek, bo jak wiemy etapówki rządzą się swoimi prawami i nie wystarczy być najmocniejszym, ale i też trzeba mieć bardzo dużo szczęścia. Mi tym razem dopisało!
COMMENTS