Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Co kilka tygodni Rząd stopniowo znosi obostrzenia wprowadzone w marcu w związku z pandemią koronawirusa. Każde takie „luzowanie” po ogłoszeniu jest jeszcze konsultowane na podstawie przygotowanego projektu rozporządzenia.
Miesiąc temu dorzuciliśmy swoją cegiełkę, dlatego też pewnie prawdopodobnie dzięki naszemu zaangażowaniu nie ma obowiązku zakrywania twarzy podczas przebywania na terenie lasów.
Kolejne „luzowanie” zaplanowane jest na poniedziałek 18 maja. Projekt rozporządzenia został oddany do konsultacji w piątek 14 maja i czasem jednej doby na zgłoszenie ewentualnych uwag.
Po wczytaniu się w projekt okazało się, że dopuszczone mają być „[…]otwarte tory kolarskie (w tym do kolarstwa górskiego)”, na których przebywać może jednocześnie 14 zawodników, 2 trenerów oraz obsługa obiektu. Po pierwsze nie wiadomo co to są tory do kolarstwa górskiego, a nawet jeśli podciągnąć pod to chociażby pumptrack czy bike parki, to nie są to obiekty ogrodzone i trudno byłoby monitorować na nich liczbę przebywających osób. Krótko mówiąc bubel.
W związku z tym oraz faktem, że osoby jeżdżące na rowerach postępują zdroworozsądkowo i racjonalnie wyszedłem z następującymi propozycjami:
- rozszerzeniem wykluczeń zakazu prowadzenia działalności wymienionych w Rozdziale 4 paragrafie 8 pkt 2 lit. b) o infrastrukturę zewnętrzną dedykowaną do uprawiania kolarstwa górskiego (bike parki, singletracki, szlaki rowerowe) i umożliwienie realizacji treningów kolarskich klubów sportowych w grupach do 12 osób plus trener. Uwzględnienie powyższego wykluczenia byłoby jednoznaczne ze zdjęciem obowiązku zakrywania nosa i ust zgodnie z zapisem w Rozdziale 8, paragrafie 17, pkt 2, ppkt 11
- rozszerzeniem wykluczeń z obowiązku zakrywania nosa i ust wymienionych w Rozdziale 8, paragrafie 17, pkt 2 projektu rozporządzenia o osoby uprawiające sport indywidualny lub rekreację (spacer, nordic walking, bieganie, kolarstwo) poza terenem zabudowanym.
Niestety, opublikowane 16 maja 2020 Rozporządzenie nie uwzględnia żadnej z w/w propozycji a ponadto trwa przy „torach do kolarstwa górskiego”. Krótko mówiąc, Ministerstwa Zdrowia oraz Sportu są głuche na nasze postulaty, a – co wydaje się gdzieś tam naturalne – Zarząd Polskiego Związku Kolarskiego także nic nie robi.
Podsumowując, za wyjątkiem lasów na rowerach poruszamy się z zakrytymi nosem i ustami oraz jest zakaz większych zgromadzeń niż dwuosobowe z zachowaniem 2 metrów dystansu społecznego.
COMMENTS