Definicja MTB czyli 4X, AM, DH, FR, XC i wiele więcej…fot. Vitesse

HomeSport

Definicja MTB czyli 4X, AM, DH, FR, XC i wiele więcej…

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jak pogrzebać dobrze w historii to okazuje się, że pierwsze próby terenowej jazdy na rowerze datowane są na XIX w. kiedy to np. Szwajcarska armia miała swój pierwszy rowerowy regiment. Po prawdzie jednak były to rowery mające więcej wspólnego z kolarstwem przełajowym niż górskim.


Określenie “rower górski eng. mountain bicycle” pojawia się pierwszy raz w 1966 roku kiedy to w Oregonie niejaki David Gwynn buduje rower przeznaczony do jazdy w terenie. Dwa lata później Brytyjczyk Geoff Apps buduje rower na kołach 650b o szerokości 2 cali do jazdy w błocie i śniegu. 

Jednak za ojców i pionierów kolarstwa górskiego chyba wszyscy uznają Gary’ego Fisher’a, Toma Ritchey’a i Charlie Kelly, którzy w późnych latach ‘70 poprzedniego wieku najpierw skonstruowali, a potem wprowadzili do regularnej sprzedaży rower górski. 

Ale jedynym rowerem, który jednocześnie jest świadkiem i dowodem wszystkich rewolucji jakie zaszły w kolarstwie górskim jest produkowany nieprzerwanie od 1981 roku Specialized Stumpjumper:

Wydawałoby się, że sztywny rower to tylko do znanego nam cross country czyli w wolnym tłumaczeniu jazdy na przełaj, która nie ma wiele wspólnego z kolarstwem przełajowym czy też cyclocrossem. Okazuje się, że na tych samych konstrukcjach już w latach ‘70 odbywały się pierwsze zawody w zjeździe. W miarę rozwoju technologii tworzono coraz bardziej wytrzymałe konstrukcje, co pozwalało na coraz większe obciążenia. Kluczowe było jednak zawieszenie – dzisiejsze maszyny do najcięższej chyba odmiany kolarstwa górskiego czyli zjazdu swoje istnienie zawdzięczają wymyślonym w latach ‘90 dwupółkowym amortyzowanym widelcom. 

Im większy rozwój sprzętu tym większa specjalizacja tegoż, ale także i samych zawodników. Dlatego też lista odmian kolarstwa górskiego zamykana w trzech literach M T B jest naprawdę długa. 

Zacznijmy od najbliższego nam XC czyli cross country, które na przestrzeni lat ewoluowało do wielu różnych form:

  • XCO – cross country olympic – tzw. formuła olimpijska, która od 1996 (Atlanta) roku jest programie Igrzysk Olimpijskich. Ewoluowała na przestrzeni lat bardzo – pierwotnie przede wszystkim sport wydolnościowy, a w ostatnich 20 latach dzięki ewolucji technologii zastosowanych w rowerach także bardzo techniczny. Runda liczy kilka kilometrów, a cała rywalizacja około 90-120 minut
  • XCM – cross country marathon – długodystansowa odmiana kolarstwa górskiego. Wg definicji UCI maraton mtb to dystans między 60, a 160 km, a same zawody przeprowadzone na maksymalnie trzech okrążeniach. Od kilku lat rozwija się też ekstremalny odłam XCM czyli ultramaratony.
  • XCS – cross country stage race – wyścigi etapowe, od 2-3 dniowych do nawet trwających tydzień
  • XCP – cross country point to point – wyścig od punktu A do punktu B, często jako element wyścigów etapowych czy kilkudniowych, na które składają się różne odmiany XC
  • XCT – cross country time trial – jazda indywidualna na czas
  • XCE – cross country eliminator – stosunkowo młoda odmiana cross country. Dynamiczna, odbywająca się na krótkiej około kilometrowej trasie, z przeszkodami. Ideą było wprowadzenie kolarstwa górskiego do centrów miejscowości, gdzie wyznaczenie trasy z wykorzystaniem miejskiej architektury miało być atrakcyjne. Dyscyplina zadebiutowała na Mistrzostwach Świata w 2012 roku w Leogang, gdzie Aleksandra Dawidowicz zdobyła brązowy medal. Przez kilka lat włączona była do programu Pucharu Świata, ostatecznie zastąpił ją short track. 
  • XCC – cross country circuit popularnie określany jako short track. Jak sama nazwa wskazuje rywalizacja odbywa się na około półtora kilometrowej rundzie 
  • XCR – sztafeta drużynowa. W przypadku imprez mistrzowskich drużyna składa się z juniora, orlika oraz jednego zawodnika elity i jednej zawodniczki elity.

Tyle przeróżnych wariacji cross country, choć trzeba przyznać, że tak naprawdę trzy odmiany się szeroko rozwinęły – formuła olimpijska, maratony oraz etapówki.

W sezonie 2022 UCI wprowadza nowość, pozwalając zawodnikom na pewną specjalizację – z powodzeniem wprowadzony kilka lat temu do Pucharu Świata wyścig XCC czyli popularny short track od tego sezonu zyska odrębną klasyfikację. W praktyce oznacza to, że formuły XCO i XCC będą nadal ze sobą ściśle połączone, ale będą oferować zawodnikom możliwość powalczenia o dwa Puchary Świata. Jak to się sprawdzi w praktyce, zobaczymy już wkrótce. Nadal prawo startu w wyścigach XCC ma tylko 40 najwyżej notowanych w rankingu UCI zawodników.

Pozostałe odmiany występują sporadycznie, raczej jako dopełnienie programu zawodów – XCR w przypadku imprez mistrzowskich jak ME XCO czy MŚ XCO, XCP czy XCT to często jeden z punktów programu wyścigu etapowego.

Ale MTB to nie tylko cross country, a niektórzy pewnie by powiedzieli, że MTB to przede wszystkim wszystko inne niż cross country ;)

  • Uphill – wymieniam tę odmianę MTB na początku, bo jest ona mocno związana z cross country. Z reguły uprawiana na takim samym rowerze. Uphill to w skrócie jazda na czas pod górę. Często są to niezależne zawody, czasem uphill jest prologiem wyścigu etapowego.
  • Trail – trudno nazwać to odrębną dyscypliną, ale na fali powstających na potęgę bike parków wyodrębniła się grupa ludzi, ale także rowerów które mają dawać radość z jazdy w tych miejscówkach. Niekoniecznie full, trochę wyższy skok 120-140 mm, dropper. Przy trailu czyli jeździe po ścieżkach warto wspomnieć też o down country, który jest gdzieś pomiędzy cross country i triailem właśnie.
  • DH – downhill – po polsku “zjazd” z pomiarem czasu. Prawie zawsze jest to jazda indywidualna, z wyjątkami jak chociażby zawodny Mega Avalanche.
  • Dual slalom / 4X – four cross – zjazd dwójkami lub czwórkami po specjalnie zbudowanym torze z dużą ilością hopek i zakrętów.
  • Enduro / Allmountain (AM) – te dwie odmiany są do siebie mocno zbliżone bo sprowadzają się do jazdy po górach, często nieprzetartych szlakach. W przypadku enduro mamy pomiar czasu na tzw. OS czyli odcinkach specjalnych.
  • Freeride (FR) – styl dowolny? Najlepszym, ale też najbardziej ekstremalnym przykładem jest Red Bull Rampage.
  • Dirt – skoki i ewolucje na torze z usypanych mniejszych i większych ziemnych hop. Polskim specjalistą w tej dziedzinie jest chociażby Szymon Godziek.
  • Pumptrack – można się zdziwić, ale tak jak dirt czy trial wchodzą do MTB, także pumptrack. Warto podkreślić, że w zawodach na pumptracku odbywają się Mistrzostwa Świata!
  • Trial – po pierwsze często rower do trial nie ma siodełka, bo z niego się nie korzysta. W trialu relatywnie mało się jeździ na rowerze, a przede wszystkim skacze. Tory, a raczej trasy do trialu są skonstruowane z różnych przeszkód, celem zawodnika jest pokonanie całej trasy bez podparcia. 
  • MTBO czyli rowerowa jazda na orientację (RNjO). Kolarstwo przygodowe, mapnik na kierownicy, a zawodnik za cel ma odnaleźć w określonym czasie wszystkie punkty oznaczone na mapie. Oczywiście bez wsparcia elektroniki czyli chociażby GPS.

To co, już wiesz jaką odmianę kolarstwa uprawiasz? ;)


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 2