Anna Urban podsumowuje sezon: Nie samym ściganiem żyje zawodnik

HomeKomentarze

Anna Urban podsumowuje sezon: Nie samym ściganiem żyje zawodnik

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ciężka praca od stycznia aż do końcówki października, wiele bardzo dobrych występów w całej Europie, głównie w maratonach MTB, a w międzyczasie też możliwość odwiedzenia pięknych miejsc – tak w skrócie wyglądał sezon 2019 w wykonaniu Anny Urban z Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team.

Sezon 2019 dla Anny Urban rozpoczął się w tym roku wcześnie, bo już w styczniu, kiedy to team udał się szlifować formę na Wyspy Kanaryjskie. Tam też pojawiła się pierwsza okazja do ścigania na trasach etapowego wyścigu 4 Stage MTB Race Lanzarote. Zawodniczka ekipy Volkswagena zajęła 11. miejsce w klasyfikacji generalnej Elity kobiet. Była to jednak tylko rozgrzewka.

Piękne widoki w Chorwacji i Włoszech

Kolejny start Anny Urban przypadł już w kwietniu, tym razem podczas maratonu UCI w Chorwacji, gdzie trasa prowadziła przez Park Krajobrazowy na przylądku Kamenjak, zdaniem zawodniczki to jedno z piękniejszych miejsc w Chorwacji. Anna zajmuje tam 8. miejsce w elicie kobiet.

– Nie ukrywam, że kolejne zawody pod patronatem UCI starałam się wybierać pod względem atrakcyjności miejsca i poziomu organizacji. Tym sposobem w kalendarzu pojawił się Rocky Mountain Bike Maraton nad Gardą, który niestety jeśli chodzi o aspekt organizacyjny w tym roku mnie zawiódł. Tracę pewne, wypracowane podium, gubiąc trasę niespełna 20 km przed metą. Jak się potem okazało, nie tylko mi się to przydarzyło, a sporej części uczestników z obydwu dystansów. Finalnie z grupą zawodników lądujemy po drugiej stronie góry i w nagrodę zamiast pucharu dostaję 7 godzin w siodle i przemarznięcie do szpiku kościwspomina zawodniczka, która wzięła też udział w wyścigu na północy Włoch w miejscowości Polcenigo. – Trasa tego wpisanego do włoskiego kalendarza maratonu poprowadzona jest szlakiem chat górskich. Wyścig mocno techniczny, a deszcz w nocy przed startem dołożył kilka oczek w skali trudności. Momentami można było się poczuć jak na wyścigu przełajowym.

Zmagania kończę jako pierwsza kobieta w kat elita. Mam nadziej, że uda mi się zawitać na tej imprezie w 2020 roku, tym razem przy bardziej sprzyjającej aurze – opowiada Anna Urban.

Podium w regionie UNESCO

Do startowego kalendarza Anny Urban na stałe wpisany jest wyścig w okolicach Dachstein-Salzgammergut Trophy. W 1997 region ten wpisany został pod nazwą „krajobraz kulturowy Hallstatt Dachstein Salzkammergut” na listę światowego dziedzictwa UNESCO, więc warto chociażby z tego powodu tam zawitać. – Polecam, jest naprawdę pięknie! Trasa wyścigu wyjątkowo mi odpowiadała pod względem długości i przewyższenia, więc kolejny rok z rzędu udaje mi się stanąć na podium, zajmując tym razem 3. lokatę – opisuje.

Drugie miejsce w „generalce” cyklu Bike Maraton

Lipiec i sierpień to miesiące, kiedy zawodniczka zazwyczaj przebywa w Austrii oraz częściowo we Włoszech i pod tym kątem stara się układać plan startów. Jednym z ważniejszych jest na pewno Kronplatz King z uwagi na bajeczną, a jednocześnie potwornie ciężką trasę, która swój finał ma na szczycie Kronplatzu na wysokości 2800 n.p.m. – To naprawdę robi wrażenie. Jeden z nielicznych wyścigów, który nie daje odsapnąć nawet na zjazdach, gdyż te w całości poprowadzone są trasami bike parku. Mnóstwo zakrętów, bandy, dropy. Rywalizację kończę jako 7. kobieta w elicie, co daje mi dużą satysfakcję, patrząc na obsadę wyścigu.

Kolejny tydzień to wyścig organizowany przez Red Bull Uphill na terenie największej kopalni rudy żelaza w Europie.

– W Polsce postawiłam na cykl Bike Maraton z uwagi na doskonałą organizację, różnorodność tras oraz atmosferę. Kończę zawody na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej, tuż za koleżanką z teamu, Zuzą Krzystałą – podsumowuje.

Nowy sezon zacznie się od mocnego akcentu

– Jako pierwszy wyścig do kalendarza wpisałam wyścig, który na pewno każdy zna a mianowicie HERO. Tym razem organizator postanowił jednak rozszerzyć swoją ofertę co zaowocowało powstaniem imponującego cyklu HERO WORLD SERIES. W ramach pierwszej edycji powalczę o dobrą lokatę w Emiratach Arabskich już w lutym. Nie pozostaje więc nic innego jak prosić Was o mocne trzymanie kciukówkończy Anna Urban.


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0