Jak bardzo elitarna jest czołówka Pucharu Świata?

HomeCiekawostki

Jak bardzo elitarna jest czołówka Pucharu Świata?

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Rywalizacja sportowa może odbywać się na różnych poziomach zaawansowania. Na samym dole drabiny mamy lokalne imprezy, skierowane typowo do najmłodszych oraz amatorów bez licencji. Nad nimi znajdują się wyścigi wpisane do kalendarzy okręgowych, jeszcze wyżej te uwzględnione bezpośrednio w kalendarzu związku krajowego. Wychodząc dalej 'w Świat’ napotykamy wydarzenia podlegające w linii prostej pod Union Cycliste Internationale czyli federację międzynarodową. Tutaj również panuje określona hierarchia, odpowiednio C3, C2, C1 oraz HC. Na szczycie piramidy stoi jednak cykl Pucharu Świata. Oprócz niego mamy oczywiście imprezy takie jak Mistrzostwa Świata czy Igrzyska Olimpijskie, są to jednak wydarzenia jednorazowe, powtarzające się raz do roku lub nawet rzadziej. Jeśli więc chcesz ścigać się na samym szczycie, celujesz w Puchar Świata – wyżej już nie da się zajść. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak wysoki poziom prezentują sportowcy walczący o czołowe lokaty na świecie, zastanawialiście się jednak kiedyś ilu zawodników realnie jest w stanie walczyć o miejsce na topie?

Puchar Świata Lenzerheide

Takie rozmyślania naszły mnie ostatnio podczas jednego z wykładów. Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie, przeanalizowałem wyniki tegorocznego Pucharu Świata, skupiając się na czołowej dziesiątce w poszczególnych wyścigach oraz klasyfikacji generalnej. Tego typu dane można by oczywiście analizować na niezliczoną ilość sposobów, ja wyznaczyłem sobie kilka własnych kryteriów, które zaprezentuję poniżej. Niestety UCI nie podaje ilu zawodników wystartowało chociaż raz w tegorocznym Pucharze Świata, będę się więc posiłkował liczbą osób ujętą w rankingu (co oznacza, że przynajmniej raz przyjechali w TOP60) i tą liczbę potraktuję jako całość do dalszych wyliczeń. Tak się akurat złożyło, że wartości te wynoszą odpowiednio 101 w kobietach i 102 wśród mężczyzn, mogę więc sobie darować zamienianie wyników na procenty.

Góra: TOP10 poszczególnych edycji tegorocznego Pucharu Świata
Dół: TOP10 w klasyfikacji generalnej z ilością uplasowań w określonym przedziale

Na początek mężczyźni. Zacznijmy od suchych faktów. Podczas siedmiu tegorocznych edycji, w pierwszej dziesiątce co najmniej raz udało się przyjechać 26-ciu (~26% spośród wszystkich punktujących) zawodnikom. Sztukę tą przynajmniej dwukrotnie udało się powtórzyć 16-tu z nich, tylko 5-ciu było natomiast w stanie załapać się do czołowej dychy pięć lub więcej razy.
Zawężając przedział do TOP5 okazuje się, że jedynie 12-tu zawodników osiągnęło ten pułap chociaż raz, a powtórzyć ten wyczyn zdołało tylko 9-ciu. Siedmiu ze startujących zapisało na swoje konto chociaż jedno podium, wszystkie zwycięstwa padły natomiast łupem czwórki z nich. Nino Schurter zgromadził na swoim koncie 1995pkt, zamykający dziesiątkę Victor Koretzky zdobył ich 853, czyli ~43% puli zwycięzcy. W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata liczone były także punkty z Short Track’a.

Od lewej: Henrique Avancini, Mathieu Van der Poel, Nino Schurter

Teraz kilka z obserwacji, jakie poczyniłem podczas przygotowywania powyższych tabelek:
* Z czołowej dziesiątki w generalce, dwójka zawodników nie zaliczyła kompletu startów, a byli to Mathias Fluckiger (6/7) oraz MVDP (5/7)
* Statystycznie MVDP był najskuteczniejszym zawodnikiem tego sezonu, wygrywając 3/5 edycji, w których startował
* Również Flueckiger zanotował jeden z lepszych rezultatów, stając na podium w niemalże wszystkich swoich startach (5/6)
* Na drugim biegunie znajduje się Lars Forster, który pomimo startu w 6/7 edycji oraz wygraniu jednej z nich, nie zdołał załapać się do TOP10 w generalce, ani nawet w żadnym z reszty wyścigów
* Także Ondrej Cink, który w tym sezonie notował dobre występy, nie zmieścił się w czołowej dziesiątce
* Nikomu nie udało się 7 razy wejść do TOP5, aczkolwiek Nino był o włos (6 miejsce w Albstadt)…
* …a skoro już przy nim jesteśmy, to widać doskonale dlaczego wygrał on całą generalkę. Był nie tylko skuteczny w pojedynczych wyścigach, ale przede wszystkim punktował równo przez cały sezon, będąc jedynym zawodnikiem, który siedmiokrotnie wszedł do TOP10. Do tego łącznie aż 6 razy stawał na podium.

Góra: TOP10 poszczególnych edycji tegorocznego Pucharu Świata
Dół: TOP10 w klasyfikacji generalnej z ilością uplasowań w określonym przedziale

Przejdźmy teraz do kobiet. Pierwszą dziesiątką na pojedynczej edycji Pucharu Świata mogą się w tym roku pochwalić 22 (~22% spośród wszystkich punktujących) zawodniczki. Więcej niż raz w tym zaszczytnym gronie miało okazję pojawić się 16 z nich, wyczyn ten zdołało pięciokrotnie powtórzyć jedynie 6-ciu.
TOP5 było w tym sezonie osiągalne przynajmniej raz dla 14 kobiet, jednak dokonanie tego większą ilość razy udało się tylko 9-ciu zawodniczkom i dokładnie tyle samo z nich mogło choć raz wypić szampana na podium. Podobnie jak to miało miejsce wśród mężczyzn, wszystkie zwycięstwa zostały rozdzielone pomiędzy najbardziej zachłanną czwórkę. Kate Courtney zdołała zgromadzić łącznie 1772pkt, dziesiąta w generalce Katherine Pendrel zdobyła ich 878, czyli niespełna 50% zwycięskiej stawki. Porównując te dane do mężczyzn, układ sił w czołówce wydaje się być rozłożony nieco bardziej równomiernie, jednocześnie jednak, czołowa dziesiątka jako całość wyraźniej odcina się od reszty stawki. Nie są to jednak duże różnice.

Od lewej: Jolanda Neff, Pauline Ferrand Prevot, Jenny Rissveds

Teraz ponownie parę ciekawszych spostrzeżeń:
* Chloe Woodruff była jedyną zawodniczką z TOP10, która nie zaliczyła wszystkich startów. Pojechała jedynie w 5/7 edycji, wystarczyło to jednak aby zajęła 9 miejsce w generalce.
* Była ona jednocześnie jedyną z czołówki, która ani razu nie załapała się do TOP5
* Annie Last za wyjątkiem jednego podium na ostatniej edycji w Snowshoe, ani razu nie uplasowała się w pierwszej dziesiątce na wyścigu XCO
* Sina Frei była jedynym przykładem zawodnika poniżej 23 roku życia, który w tym sezonie z powodzeniem rywalizował w Elicie na Pucharze Świata (aczkolwiek to akurat nie dziwi raczej nikogo, kto śledzi tą scenę)
* Żadnej zawodniczce nie udało się zamknąć w TOP10 na wszystkich edycjach, co tylko potwierdza jak silna jest konkurencja i jak łatwo o potknięcie

Dwie ostatnie edycje Pucharu Świata w Albstadt bywały dla zawodników dość brutalne…

Pamiętacie jeszcze rok 2017 i „Perfect Season” Nino Schurtera? Dla przypomnienia, wygrał on wtedy wszystkie 6 edycji Pucharu Świata, czego nie dokonał przed nim nikt i jak na razie również nie powtórzył. Jakby tego było mało, N1NO na deser dołożył jeszcze tytuł Mistrza Świata. A teraz spójrzcie jeszcze raz na powyższe tabelki i zobaczcie, jak nieprawdopodobnym jest to wyczynem. Jak bowiem pokazują wyniki, wbicie się na podium, czy nawet wygranie pojedynczego wyścigu (Lars Forster) chociaż trudne, to jest osiągalne. Utrzymanie się w ścisłej czołówce przez cały sezon jest jednak zdecydowanie trudniejsze, a pamiętać należy, że oprócz samego zawodnika, do głosu dochodzą nieraz także zdarzenia losowe – warunki pogodowe, defekty sprzętu itp. Aby więc być w stanie 'lecieć na takim pułapie’ trzeba być wybitnym w naprawdę wielu aspektach. Na koniec jeszcze jedna szybka statystyka – na obecny moment w ogólnym rankingu UCI sklasyfikowanych jest 1873 mężczyzn oraz 1074 kobiety.


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 1