Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Od wielu już lat utarło się już, że pierwsze wyścigi Pucharu Świata w kolarstwie przełajowym odbywają się za oceanem, żeby potem dać zawodnikom chwilę wytchnienia, by główni aktorzy mogli wrócić do Europy. W sumie zaplanowanych jest dziewięć wyścigów – dwa w USA – Iowa w ramach Jingle Cross oraz Wisconsin w ramach Trek CX Cup. W październiku Puchar Świata CX zawita do Szwajcarii, w listopadzie do Czech (Tabor) i Belgii (Namur), w grudniu pozostanie w Belgii (Namur i Zolder), dwa ostatnie wyścigi odbędą się we Francji (Nommay Pays de Montbeliard) oraz Holandii (Hoogerheide).
Wbrew temu do czego jesteśmy przyzwyczajeni, na trasę jako pierwsi ruszą zawodnicy mężczyźni. Start zaplanowany jest na godzinę 22:00 naszego czasu. Wyścig kobiet rozpocznie się o 23:45. W Polsce oficjalnie wyścigi będą transmitowane za pośrednictwem platformy Eurosport Player. W wielu krajach można obejrzeć wyścigi w lokalnych kanałach telewizyjnych albo bezpośrednio na YouTube – linki poniżej.
W pewnym sensie ciekawostką jest także fakt, że zawodnicy będą rywalizować w mało przełajowych warunkach – zapowiadane jest nawet 30 stopni w cieniu!
Wspomniany Jingle Cross, to trzydniowe wydarzenie, w ramach którego odbywają się wyścigi przełajowe dla w zasadzie wszystkich kategorii wiekowych, od najmłodszych do prawdziwych weteranów. Oprócz rywalizacji na klasycznych rowerach przełajowych rywalizacja jest także na ssx czyli singlach oraz wyścig na gravelach.
Oprócz Pucharu Świata, w piątkowy wieczór odbywa się nocny wyścig UCI C2, a całość kończą niedzielne wyścigi UCI C1. Nie lada okazja do złapania wielu punktów…
Na starcie wyścigów elity – co nie dziwi – dominują przede wszystkim nazwiska zza oceanu. W wyścigu elity mężczyzn mamy nieobecnych dwóch największych i najmocniejszych rywali – Mathieu van der Poel właśnie – w ramach przygotowań do MŚ na szosie – wygrał Tour of Britain, a Wout van Aert jest w trakcie rehabilitacji po upadku i kontuzji jakiej doznał podczas Tour de France. O ile Holender zapowiada, że na rowerze przełajowym pojawi się pod koniec października, o tyle dla Belga to cały czas spory znak zapytania ze względu na długotrwałą rehabilitację oraz czas potrzebny na odbudowanie dyspozycji.
W tej sytuacji trudno o takie jednoznaczne wskazanie faworyta, co może się tylko przełożyć na jeszcze ciekawszą i bardziej zaciętą rywalizację. Na liście startowej dominują nazwiska z Belgii i Holandii, a wśród nich Toon Aerts, Michael Vanthourenhout, Lars van der Haar, Laurens Sweeck czy Eli Iserbyt. Najmocniejszymi reprezentantami z USA są Curtis White oraz Steven Hyde.
W rywalizacji kobiet możemy się spodziewać zaciętej rywalizacji między Loes Sels, Kaitlin Keough, Ellen van Loy, Maghalie Rochette, Katherine Kompton czy Katheriną Nash. Jedyną zawodniczką, która płynnie przeszła z cross country w cyclocross jest Evie Richards. Na wstępnej liście startowej była także Jolanda Neff, ale ta zawodniczka pewnie stanie na starcie dopiero drugiego wyścigu, który jakby nie było firmowany jest przez jej sponsora tytularnego czyli firmę Trek. W sumie na liście startowej 43 zawodniczki.
COMMENTS