Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Zakup nowego roweru to wielka sztuka wyboru i kompromisu. I nie mam tu na myśli kompromisu, którego efektem jest to, że jednak nie musisz się wyprowadzać z domu.
Jeżeli Twój budżet nie jest nieograniczony, to zawsze trzeba pójść na pewne ustępstwa i zdawać sobie sprawę z tego, co dla Ciebie w rowerze jest najważniejsze, co najszybciej zużyjesz etc.. Pułap 10 tys pln na rower stawia przed nami pytanie: aluminiowa rama i całkiem dobra reszta części, lub słabsze części, ale za to rama karbonowa.
Dziś zatem zajmiemy się aluminiowym fullem za mniej niż 10 tys pln, z całkiem dobrą specyfikacją – przed nami Author A-Ray 29″. Rowery od naszych południowych sąsiadów, czasy swojej świetności w Polsce przeżywały zdecydowanie za czasów najlepszych wyników kolarzy z ekipy DHL-Author. Firma jednak nadal ma się dobrze czego przykładem jest właśnie A-Ray.
Zacznijmy może od tego, że jest to rower dedykowany do XC i maratonów, skok ramy to 100 mm. Zawieszenie to klasyczny i dobrze znany „czterozawias”. Zarówno z przodu jak i z tyłu mamy do czynienia z amortyzatorami firmy Rock Shox. Z przodu jest to Recon Gold z osią 15 mm i stożkową rurą sterową, z tyłu natomiast damper Monarch. Koła to z kolei znów „pewniak” jakim jest Mavic i zestaw kół XA. Na kołach zostały założone opony Vittoria Barzo o szerokości 2,25″. Napęd i hamulce, to w całości Shimano. Mechanizm korbowy dwurzędowy z grupy SLX o zębatkach 36 / 26. Kaseta to znów SLX jedenastorzędowy w stopniowaniu 11-42. Przednia przerzutka także pochodzi z tej samej grupy, a tylna jest z Deore XT (chociaż w rowerze testowym mieliśmy SLX). Manetki to znów SLX, natomiast hamulce pochodzą z grupy DEORE.
Kokpit oraz sztyca nawiązują do grupy SLX, bo mniej więcej za jej odpowiednik można uznać segment Comp u Ritcheya. Więcej o kokpicie kilka zdań dalej, bo tutaj miałbym kilka uwag. Na koniec zostaje siodło od Prologo, model Nago Evo X10.
Wrażenia z jazdy na tym rowerze muszę zacząć od tego, że kilka tygodni przed nim jeździłem głównie na rowerach o większym skoku, dlatego też pierwsze dni na nim musiałem się mocno przyzwyczaić do takiej geometrii i ustawień roweru. Jeśli mowa o geometrii, to w świetle tego co proponują producenci na całym świecie Author jeszcze nie jest taki progresywny. Da się tu odczuć te różnice nawet po krótkim czasie spędzonym na tym rowerze. Natomiast tak jak powiedziałem na początku, nie są to tak kolosalne różnice, by po kilku dniach się do takiej geometrii nie przyzwyczaić. Wracając jednak do kokpitu, to gdyby mi przyszło komponować specyfikację tego roweru, to na pewno zdecydowałbym się na odrobinę krótszy mostek oraz zdecydowanie szerszą kierownicę. W testowym modelu dodatkowo była nieprzycięta rura sterowa, co dość mocno czułem… wydawało mi się, że środek ciężkości jest naprawdę wysoko. Są to wszystko cechy, które przy długim użytkowaniu można bardzo łatwo modyfikować, więc ogólnie ciężko się do tego przyczepiać.
Ocena geometrii Filipa:
Author A-Ray 29 to rower z pełnym zawieszeniem na kołach 29 cali, który ma swoje geometryczne mocne strony. Dobrą, choć niereformatorską wartością jest kąt główki ramy, który wynosi 68,5 stopnia. To wartość wystarczająco płaska aby czerpać radość ze stromych zjazdów i mieć jeszcze margines bezpieczeństwa, choć konkurencyjne fulle z pewnością mają odważniejsze i bardziej płaskie kąty. Na pochwałę zasługuje również ponad 74 stopnie (w zależności od rozmiaru 74,7-74,3) kąt rury podsiodłowej, co zwiastuje, że rower będzie efektywnie podjeżdżał na wysokiej kadencji i dobrze dociąży tylne koło. Elementem wartym podkreślenia jest tutaj także wymiar stack, który nawet w największej ramie 21 cali wynosi 611 mm. Pomimo zatem nie najniższej główki ramy, uzyskano całkiem dobry efekt „przyziemienia” kokpitu.
Niestety stack i nienajgorszy kąt główki nie koreluje tutaj z bardzo ważnym dla rowerów full suspension na kołach 29 cali wymiarem reach. Zasięg ramy jest zdecydowanie za krótki i 433 mm w najbardziej popularnym rozmiarze 19 cali nie zwiastuje aby projektanci odważyli się na progresywny charakter ramy. Krótki zasięg ma swoje odzwierciedlenie także w skromnym wymiarze długości horyzontalnej górnej rury, tylko 600 mm w rozmiarze 19 cali. Zwyczajnie może być trudno obniżyć środek ciężkości i wyciągnąć ciało podczas podjazdów. Pozostałe elementy takie długość tylnego trójkąta (440 mm) czy baza kół, są tutaj bardzo poprawne i trudno się do czegoś przyczepić.
Odpowiednio nisko i poprawnie, ale za krótko – tak w jednym zdaniu można określić A-Ray 29 od Authora. Gdyby dodano dodatkowe 3 cm do zasięgu ramy i wydłużono górną rurę, mielibyśmy jedną z najbardziej kompletnych konstrukcji w dziedzinie współczesnego fulla do cross country.
Dla mnie to czego oczekuję od Fulla to zapewnienie jak najlepszych odczuć z jazdy w terenie i tutaj dzięki dobrej konfiguracji osprzętu, dostaje to czego chciałem. Amortyzacja od Rock Shoxa działa sprawnie i można ją ustawić nawet pod takiego klocka jak ja. Osprzęt od Shimano mimo, że nie jest to najnowsza odsłona SLX i XT, to nadal jest to sprzęt precyzyjny i działający szybko i płynnie.
Podsumowując Author proponuje bardzo ciekawy rower, z dobrym osprzętem, na pełnym zawieszeniu poniżej 10 tys PLN i tak naprawdę jedyne czego moglibyśmy oczekiwać przy kolejnych odsłonach tego modelu, to kilku odważniejszych kroków przy planowaniu geometrii.
COMMENTS