Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Program Trzeci Polskiego Radia ma swój TOP Wszech Czasów, ja natomiast chciałbym Wam dzisiaj przedstawić moją własną listę przebojów. Nie są to przypadkowo dobrane filmy. Są wśród nich produkcje starsze oraz praktycznie nowe, niektóre z milionami wyświetleń, podczas gdy inne mają ich ledwie kilkanaście tysięcy. Wszystkie łączy jedno – oglądałem je już kilkadziesiąt lub kilkaset razy i wciąż nie znudziły mi się choćby w najmniejszym stopniu. Inspirują mnie, dodają motywacji do trenowania i pracy nad samym sobą oraz poprawiają samopoczucie. Są wyjątkowe nie tylko ze względu na umiejętności jakie prezentują riderzy. To nierzadko prawdziwe arcydzieła kinematografii, w mojej opinii nie mniejsze od niejednego hollywoodzkiego przeboju…
Tworząc tę listę ograniczyłem się wyłącznie do krótkich, najwyżej kilkuminutowych editów. Na temat filmów pełnometrażowych być może stworzę osobny wpis. Dodatkowo, jak może wiecie jestem ogromnym fanem Danny’ego MacAskill’a, postanowiłem jednak podnieść sobie poprzeczkę i w tym zestawieniu nie umieszczę żadnego z jego filmów. W przeciwnym razie, co drugie video na tej liście byłoby od niego. Kolejność jest umowna, to dziesiątka najlepszych moim zdaniem dzieł, w dodatku skrajnie różnych, nie podejmuję się więc nawet wyboru pomiędzy nimi ;)
To tyle jeśli chodzi o wstęp. Oto mój własny TOP Wszech Czasów!
Matt Jones – Frames Of Mind
Istnieje niezliczona ilość editów poświęconych tematyce Slopestyle’u, Freeride’u itd, większość z nich opiera się jednak na bardzo podobnych schematach. Ten film wnosi coś nowego, świeżego, a kreatywność niektórych przeszkód i ich wykorzystanie zrobiły na mnie ogromne wrażenie kiedy oglądałem go za pierwszym razem i robią nie mniejsze za każdym kolejnym. Matt pokazuje nam swoje spojrzenie na proces wizualizacji przejazdu, na to co dzieje się w jego głowie jeszcze zanim ruszy z miejsca. Jak sam mówi, jazda to dla niego nieustanne udoskonalanie oraz wymyślanie nowych pomysłów na sztuczki i dokładnie to czuję, kiedy oglądam jego dzieło.
Martyn Ashton – Road Bike Party
Absolutny klasyk, którego większości raczej nie trzeba przedstawiać. Jeśli jednak nigdy go nie oglądaliście, to koniecznie zobaczcie co można zrobić z carbonową szosą za 10tys. funtów, używaną ówcześnie przez gwiazdy TeamSky. Główny bohater, legenda trialu oraz wielokrotny Mistrz Świata w tej dyscyplinie uległ w 2013 roku poważnemu wypadkowi na jednym ze swoich pokazów, podczas którego po raz drugi w życiu złamał kręgosłup. Pozostawił tym samym niekompletną drugą część, którą udało się jednak dokończyć z pomocą Danny’ego MacAskill’a oraz Chrisa Akrigg’a. Seria doczekała się również trzeciej odsłony i była wyraźną inspiracją dla innego zawodnika wywodzącego się z trialu – Brumottiego. Ja jednak wciąż najchętniej wracam do oryginału…
Chris Akrigg – A Hill in Spain
Kolejna brytyjska legenda ze świata trialu – Chris Akrigg i jego niepowtarzalny styl oraz nieprawdopodobne umiejętności radzenia sobie w każdym możliwym terenie, na każdym możliwym sprzęcie. Co otrzymamy z połączenia DH oraz trialu? Warto wiedzieć, że parę dobrych lat temu, zanim Danny pokazał szerokiej publiczności swój The Ridge, inni również tworzyli takie produkcje.
Kriss Kyle – Kaleidoscope
Przejdźmy teraz do świata BMX, zostajemy jednak wciąż w Wielkiej Brytanii (przez przypadek tak wyszło, serio). Ten film to nie tylko porcja niesamowitej jazdy, to również genialna oprawa i sceneria, która została świetnie zrobiona i tworzy niepowtarzalny klimat. Autorzy bawią się oświetleniem, perspektywą oraz geometrycznymi kształtami, tworząc złudzenia optyczne dzięki którym nic nie jest takie, na jakie wygląda na pierwszy rzut oka – dokładnie jak w tytułowym kalejdoskopie. Prawdziwe arcydzieło scenografii.
Brandon Semenuk – One Shot: unReal Segment
Żeby w pełni docenić wyjątkowość tego filmu, należy pamiętać o jednym, niezwykle istotnym szczególe. Nakręcono go JEDNYM ujęciem, bez żadnych cięć, przeskoków kamery itd. Brandon musiał to wszystko zrobić w ciągu, a spójrzcie tylko na tą płynność… Żadnego potknięcia, krzywego lądowania, nawet najmniejszego zawahania. Staje się jasne, dlaczego w swoim czasie Kanadyjczyk zdominował światową scenę Slopestyle’u. Gdyby jednak sama jazda nie wystarczała, otrzymujemy również iście bajkową scenerię oraz genialną muzykę, tworzącą niepowtarzalny klimat. Uwielbiam.
Vasek Kolar – One Shot: The Pallets
Teraz musicie przyznać – tego nie znaliście, prawda? Trialowy odpowiednik wspomnianego przed chwilą filmu Semenuka. Również nakręcony „na raz”, również z nieprawdopodobnym stylem oraz płynnością, jednak z ułamkiem nakładów finansowych, jakimi dysponował Kanadyjczyk. W niczym to jednak nie przeszkadza, gdyż dzieło czeskiej gwiazdy trialu również robi niesamowite wrażenie. Też mam na podwórku kilka palet i wiem ile energii kosztuje, aby zrobić kilka przeskoków jednym ciągiem… Uwierzcie mi, sporo.
Dawid Godziek & Martin Söderström – Field Trippin’
Na mojej top liście nie mogło zabraknąć polskiego akcentu. Dokładnie polsko – szwedzkiego, gdyż w filmie 'aktorami’ są Dawid Godziek oraz sympatyczny Szwed, Martin Söderström. Video stanowi jednocześnie hołd dla innego świetnego filmu, którym było inspirowane. Nie będę teraz podrzucał do niego linku, gdyż na ten temat napiszę osobny tekst. Jeśli będziecie chcieli, to sami znajdziecie :) Co do powyższego video, ma ono jedną bardzo cenioną przeze mnie właściwość – czuć w nim radość i pozytywną energię. Kiedy je oglądam zawsze poprawia mi się nastrój, a przecież o to chyba chodzi, prawda?
Sebastian Keep – Walls
Autorowi przyświecał jasny cel – zostawić ślady opon tam, gdzie nikomu
nawet nie przyszłoby do głowy ich wypatrywać. Jak oceniacie, udało się? Szalony projekt, którego finalnym owocem jest powyższy film. Zapiera dech w piersiach za każdym razem, kiedy je oglądam.
Fabio Wibmer – Urban Freeride Lives 2
Przyznam szczerze, że często mam mieszane uczucia oglądając filmy Fabio. Są świetne, ale ja po prostu czuję, że stać go na wiele więcej. Nie chodzi mi o samą jazdę – tutaj mój (prawie) rówieśnik prezentuje nieprawdopodobny poziom. Drażnią mnie jednak dość kiczowate i przerysowane elementy 'fabuły’ obecne w większości produkcji. Chyba dlatego najbardziej cenię sobie powyższe video. Jest ono najmniej naszpikowane takimi kwiatkami i pozwala mi się skupić na tym co w nim najlepsze, czyli podziwianiu 'skilla’.
Drew Bezanson – Uncontainable
Na koniec zostawiłem coś z rozmachem. Jeśli jazdę po ścianach nazwać można szaloną, to sam nie wiem jak można określić powyższe video… Początek filmu mieści mi się jeszcze w głowie, jeśli jednak chodzi o jego drugą część… Jak powiedział Drew, ten projekt był skokiem z jego strefy komfortu na kompletnie inny poziom. Ja wyskakuję z mojej przy każdym kolejnym obejrzeniu.
Dotarliśmy do końca mojej własnej listy przebojów. Mam nadzieję, że Wam się podobało oraz że udało mi się Was czymś zaskoczyć. Z pewnością jednak znacie również inne świetne pozycje, których tutaj nie ująłem. Nie zapomnijcie podzielić się nimi w komentarzu :)
COMMENTS