Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!
REKLAMA
Weszło pierwsze miejsce open!!! Tyle czekania i doczekałem się by stanąć na najwyższym stopniu podium.
Mamy w tym roku bardzo wysokie temperatury, takie afrykańskie i tak było w dzień wyścigu, więc jak cię czeka 40 stopni w cieniu, a w słońcu jeszcze więcej, to nawodnienie i dobre jedzenie musi wejść -> 2 litry wody na rano, jajówa, płatki z musli, zdrowym tłuszczami, chlebek z serkiem i dżemem, a kolacja dzień przed wchodzi grubo, bo to Twoje paliwko. Nie ma co się przejmować że będziesz 2-3 kg cięższy, bo po godzinie i tak będziesz wyssany.
Sama trasa bardzo interwałowa, góra, dół, troszkę singli i szerszych szybszych odcinków. Upał mi bardzo pasuje, lubię takie warunki, wyścig typowo dla koniny. Od początku kontrolowane, zachowawcze tempo, na spokojnie, bez szaleństw, bo do końca jeszcze kawałek, a dalsze kilometry to selekcja naturalna. Na trasie kilku zawodników miało problemy techniczne, sam po zakończeniu pierwszej rundy podkręcam tempo i zaczynamy mocniejszą jazdę. Ok 35 km jadę sam mega podbudowany, że można wygrać wyścig, rozkręcałem jeszcze bardziej.
Końcówka wyścigu do mety ostatni kilometr przewaga prawie 2 min nad drugim i co się dzieje?! Wjeżdżam na jakieś pole bez taśm, jakiś krętych zakrętów. W tym samym czasie dojeżdża do mnie drugi zawodnik i dalej się gubimy. Po dłuższej chwili odnajdujemy się w tym chaosie i jedziemy do mety.
Jestem mega zadowolony, co się dzieje w tym roku! Jest nóżka, kręci się!!!
COMMENTS