Michał Bodziewicz (Apteka Gemini) – XC Gdańsk Czyżewskiego / Północna Liga MTB XC, Kwidzyn

HomeKomentarze

Michał Bodziewicz (Apteka Gemini) – XC Gdańsk Czyżewskiego / Północna Liga MTB XC, Kwidzyn

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

W tygodniu przed startem nie bardzo wiedziałem na który z wyścigów się zdecydować. A że uwielbiam ściganie w XC i to one zawsze mają pierwszeństwo przez maratonami, czy też wyścigami szosowymi, zdecydowałem się na ściganie zarówno w sobotę, jak i w niedzielę.

W tym sezonie w grafiku mam MP, ME i MŚ XC dlatego też zawody dobieram cały czas pod tym kątem.

Sobota to cykl który został reanimowany po latach przerwy, na w miarę prostych technicznie, ale za to ciężkich kondycyjnie trasach. Mam na to swoje sposoby – jeśli zjazd jest łatwy i prosty, pokonuję go po prostu bardzo szybko i agresywnie ;)

Pierwsza edycja XC Gdańsk Czyżewskiego 2019 na moich śmieciach, na trasie u mnie za blokiem, gdzie mieszkałem 30 lat. Gdzie uczyłem się stawiać pierwsze kroki i gdzie praktycznie codziennie dalej trenuje. Znajomość trasy to wielki plus, wiesz doskonale jak rozłożyć siły na podjazdach. Ale jak pojawia się bardzo silny przeciwnik, plan ten można schować do kosza. Wystartowałem w wyścigu głównym Open. Mając na „papierze” najgroźniejszego przeciwnika, czyli Eda Tomaszewskiego zza wschodniej granicy, postanowiłem od razu od startu wyprowadzić główny cios. Od pierwszego podjazdu zaatakowałem i na kolejnych ściankach dokładałem mocy. Wiedziałem doskonale, że to może się udać i jeśli odjadę od niego, w późniejszej fazie wyścigu nie dogoni mnie. I tak też było. Po pierwszych dwóch rundach średnie waty NP 400 W nakazały mi już wyluzować, inaczej sam na siebie wydałbym wyrok Do mety dowiozłem ponad minutową przewagę, uff.

Niedziela to już Północna Liga XC, tym razem edycja w Kwidzynie. Na jednej z najlepszych tras, na jakich można się ścigać w XC. Pełna przyroda, jeden wielki techniczny, naturalny singiel, naprawdę jazda na tej trasie wymaga świetnej techniki, bardzo uczy i cieszy nawet jadąc na dużym zmęczeniu. Warto pochwalić tutaj organizatorów całego cyklu i tego etapu. Wyścig bez opłat startowych!

Na rozgrzewce nogi ciężkie, pewnie właśnie dlatego unikam ścigania się sobota/niedziela. Ale takich wyścigów się nie odpuszcza. Na starcie kilku świetnych zawodników, którzy w tej właśnie lidze coraz mocniej dobijają się do czołówki. Z głównych rywali Grzesiek Maleszka, z którym kilka razy miałem przyjemność walczyć o czołowe lokaty.

Zaraz po starcie mała pętla rozbiegowa a następnie wjazd w trasę główną, singiel na którym już ciężko kogoś wyprzedzać. Moja taktyka to wejść jako pierwszy w singiel i fullgaz. Jak założyłem, tak zrobiłem. Tyle że nogi już nie chciały kręcić jak dzień wcześniej. Grzegorz cały czas trzymał się bardzo blisko a przewagę robiłem bardzo, bardzo powoli. Kosztowało mnie to dużo sił, ale udało się wygrać. Na mecie około minuty przewagi nad zawodnikiem z Reault Team. Czyli 1 i 2 miejsce Open dla zawodników z M4 :D

Świetny weekend dla mnie, dwa wygrane XC Open.

Teraz przede mną weekend wolny od ścigania, następnie kolejna edycja Gdańsk XC oraz Północna Liga XC w Toruniu.


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0