Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
W niedzielę wystartowałem w kolejnej edycji cyklu Bike Atelier MTB Maraton rozgrywanej w Olkuszu. Pogoda wyjątkowo słoneczna i wysoka temperatura sprawiła, że na trasie praktycznie nie zalegało błoto.
Od startu mocne tempo. Na 2km, po zjeździe z asfaltu czeka nas stromy i wąski 700m podjazd. Walka była o to, kto pierwszy na niego wjedzie. Udaje mi się w przebić do przodu i wjeżdżać go na dosyć wysokim miejscu. Za nami ktoś nie daje rady podjechać, schodzi z roweru i zaczyna się korkować. Zawodnicy CST narzucają wysokie tempo i odrywają się od stawki. Ja jadąc w drugiej grupie staram się dogonić Szymona Stawowego, który zabrał się z chłopakami z PRO.
Do 18km jechaliśmy w około 8 osobowej grupie, 5 osób z dystansu Hobby a 3 z PRO. Zaraz przed rozjazdem postanowiłem zaatakować. Jadę va banque, po chwili obracam się za siebie a tam nikogo nie ma. Do mety pozostało mi 10km. Jadę ile sił w nogach i wpadam na metę 2 Open ze stratą 1,5 min do Szymona.
Trasa wyścigu taka sama jak rok temu, trochę piasku, kilka krótkich podjazdów, parę kilometrów singli. Trasa generalnie szybka, średnia prędkość wyszła w okolicach 27km/h. Wyjątkowo dobrze oznakowana.
Cieszę się z udanego startu. Po defekcie w Ustroniu nadrobiłem trochę strat i walczymy dalej o TOP 3 Open w „generalce”.
COMMENTS