Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Najpierw był aluminowy Peak, później karbonowy. Po drodze w ofercie pojawiły się ramy przełajowe CX-One, gravelowe Furious i Feral, czy szosowe Cyclone, Piuma oraz Draft. W końcu przyszedł czas na karbonowego fulla, która przez wielu uważana jest za największe wyzwanie. O konstrukcji z pełnym zawieszeniem mówiło się od jakiegoś czasu, ale każdy wie, że droga od prototypu do finalnej wersji to długi proces.
Do biura w Gliwicach wjechał właśnie jeden z prototypowych egzemplarzy, a nam udało się zdobyć kilka zdjęć:
Co z nich wynika? Oto co ze zdjęć wywnioskował Filip Raczkowski, którego techniczne teksty od jakiegoś czasu możecie czytać na #mtbxcpl.
Nowa rama z pełnym zawieszeniem od polskiego Accenta, wciąż jest w fazie prototypu i zanim wejdzie w przyszłym roku do sprzedaży, czeka ją zapewne niełatwy poligon doświadczalny pod nogami kilku mocnych zawodników. Nie znamy jeszcze liczb opisujących geometrię, dlatego naszą wstępną recenzję również należy ująć w nawiasy prototypu. Nie mniej jednak, Accent zdążył nas przyzwyczaić do sytuacji, w których nie pokazuje światu blefów czy nietrafionych pomysłów, dlatego można podejrzewać, że produkcyjna wersja ich pierwszego fulla do XC będzie właśnie taka jak na zdjęciach lub bardzo zbliżona.
To co zwraca uwagę na pierwszy rzut oka to „muskularność” ramy. Węzeł suportowy jest potężny, co w efekcie da pewnie wzorową sztywność w tym miejscu. Górna rura została bardzo mocno obniżona, przez co w dół powędrował przekrok, ale także środek ciężkości, co w rowerze z pełnym zawieszeniem ma bardzo duże znaczenie dla poprawnej trakcji. W tym celu zaprojektowano dodatkową poprzeczkę tworzącą trójkąt nad rurą poziomą. Dodatkowo rama otrzymała pełne prowadzenie przewodów wewnątrz ramy (również w tylnym trójkącie), co jest bardzo pożądane przez rowerowych estetów, ale bywa koszmarem dla serwisantów. Miejmy nadzieję, że tutaj prowadzenie (zwłaszcza w okolicach węzła suportowego) poprowadzone jest w sposób przemyślany, a z wymianą można będzie sobie poradzić w warunkach domowego warsztatu. Niestety nie widać na zdjęciach czy zostało zaplanowane wejście w rurze podsiodłowej dla przewodu sztycy regulowanej, co w przypadku fulla do xc w 2020 roku będzie pozycją obowiązkową.
Kształt rury podsiodłowej wskazuje również, że rama nie jest zaprojektowana do montażu przedniej przerzutki. Fani dwublatów będą pewnie rozczarowani, ale w dobie coraz tańszych napędów 1x, również ze znakiem orzełka, taki krok można uznać za naturalny. To co jednak najważniejsze kryje się z tyłu. Od razu widać, że Accent nie postawił na półśrodki i oszczędności. Tylny trójkąt wykonany jest z karbonu, a nie z aluminium jak w przypadku wielu konstrukcji największych producentów. Za to wielki plus. Jeśli chodzi o zawieszenie, to najbardziej przykuwa uwagę brak ogniwa Horsta (punkt obrotu, łożyska na końcach tylnych widełek). Accent postawił zatem na prosty wariant zawieszenia jednozawiasowego z pionowo umieszczonym damperem. W takiej koncepcji pracę punktu obrotu ma przejąć materiał górnej rurki tylnego trójkąta. Rurki będą uginać się na tyle, że stosowanie dodatkowego łożyskowania staje się zbędne. Jest to uzasadnione przeznaczeniem roweru, który będzie służył do ścigania. W takim zastosowaniu mniej istotna jest czułość, lecz działanie dokładnie tam gdzie to konieczne aby utrzymać styk tylnego koła z podłożem. W efekcie konstrukcja staje się bardzo sztywna, a przez swoją prostotę lekka i nieskomplikowana w serwisowaniu. Można zatem domniemywać, że Accent Hero będzie bardzo efektywnie podjeżdżał bez efektu „bujania” i niepotrzebnego wytracania mocy kolarza tam gdzie trzeba będzie docisnąć na stojąco. Można sądzić również, że link łączący przedni trójkąt z tylnym wykonany jest także z karbonu, co bez wątpienia wpłynie na dobrą sztywność konstrukcji. Zastosowana koncepcja bazuje na wielu rozwiązaniach dostępnych u innych dużych producentów, gdzie świadomie zrezygnowano z ogniwa Horsta walcząc o sztywność i wagę ram full suspension.
Nieco dziwić może mocowanie zacisku tylnego hamulca na górze trójkąta skoro przewód wychodzi dołem. W takiej sytuacji prostszym i lepszym rozwiązaniem wydawałoby się przeniesienie go wewnątrz trójkąta. Być może to ulegnie jeszcze zmianie, bo podkreślamy, że tekst dotyczy prototypu.
Nowa model Hero wydaje się być ukoronowaniem lat pracy polskiego biura projektowego marki Accent, która swoje doświadczenia budowała właśnie na trasach maratonów i XC. Choć to dopiero pierwsze prototypowe wcielenie roweru z pełnym zawieszeniem, to już widać, że Accent czerpie z dobrych wzorców i będzie to nowoczesna konstrukcja. Z niecierpliwością czekam na więcej szczegółów i geometrycznych cyferek.
COMMENTS