Mateusz Rejch (Serwis Bajka) – Mała Liga XC, Józefów / MTB Cross Maraton, Chęciny

HomeKomentarze

Mateusz Rejch (Serwis Bajka) – Mała Liga XC, Józefów / MTB Cross Maraton, Chęciny

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

O czym lepiej jest pisać, o porażkach czy wygranych? Pewnie że wszyscy lubimy wygrywać, ale często na błędach uczymy się dużo więcej! Dziś mam ochotę Wam napisać o mniej udanej części weekendu, choć oczywiście nie zmarnowanej.

Po sobotniej wygranej w Małej Lidze postanowiłem wybrać się do Chęcin na MTB Cross Maraton. Po solidnym wyścigu dnia poprzedniego nie spodziewałem się fajerwerków. Chciałem zweryfikować swoje miejsce w peletonie i wyczuć rower na szybszych zjazdach, których niestety w okolicach nie posiadam. Od startu zabrałem się w pierwszą grupę złożoną z Oskara Plucińskiego, który w świetnej formie ewidentnie przyjechał tu wygrać. Drugą osobą nadającą zdecydowane tempo był Michał Glanz z WKK. I tu ogromne, pozytywne zaskoczenie: Michał jest z roku na rok coraz mocniejszy i najlepsze lata jeszcze przed nim! W ubiegłym roku brakowało mu trochę szczęścia na wyścigach, ale teraz było zupełnie inaczej!

Niestety utrzymanie jego koła zarówno w dół, po płaskim, jak i pod górę nie było w moich możliwościach jak na ten dzień. Popełniałem za dużo błędów na zjazdach, zbyt mocno nadmuchane koła nie pomagały w manewrowaniu rowerem. Stanowczo trzeba wrócić do bardziej pieczołowitego ustawienia ciśnienia, tu często mniej znaczy więcej! Druga sprawa to wgranie tracka do mojego Wahoo! Niestety, po 2.5 godzinie dojechaliśmy do miejsca rozjazdu, ktoś rzucił: „w lewo” i okazało się że „nie w to lewo” należało pojechać.

Ja jednak poczułem, że zapałki spalone podczas nadrabiania mocą błędów technicznych nie pozwoliły tego dnia na więcej i zakończyłem wyścig na mecie, skracając trasę o 10 km. Oczywiście pierwsze miejsce dowiózł zdecydowanie Oskar, drugi przyjechał Michał.

Bardzo zachęcam organizatorów do bardziej uważnego znaczenia zwłaszcza rozjazdów. Zawodnicy często na maratonie mają percepcję pijaczka w końcówce długiego weekendu, dlatego nie należy wymagać od nich rozróżniania kierunków świata. Napiszcie: „TU JEDŹ” i wystarczy. A pozostała część trasy, jak i same Chęciny to doskonała lokalizacja zarówno na rower, jak i rodzinny wypad!

Więc wgrywajcie tracki, szlifujcie technikę i odwiedźcie Góry Świętokrzyskie!


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0