Michał Topór (Superior Zator) – Rusza Peleton, Białystok

HomeKomentarze

Michał Topór (Superior Zator) – Rusza Peleton, Białystok

Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.


Wspieraj Autora na Patronite

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Można by rzec, że sezon w kraju nie kończy się nigdy. Jeśli jesteśmy dosyć uparci, zawsze znajdziemy okazję do ścigania – przełaje, zimowe maratony, wyścigi na fatbike’ach… Z roku na rok propozycji pojawia się coraz więcej. Jednak dla mnie, a jak sądzę również dla wielu innych zawodników, właściwą inauguracją krajowej rywalizacji jest zawsze pierwsza runda Pucharu Polski XCO, rozgrywana już od kilku lat w białostockim Lesie Pietrasze. W tym roku impreza zyskała dodatkowo rangę wyścigu UCI, umożliwiając złapanie kilku punktów UCI na własnym podwórku – a taka szansa nie trafia się jeszcze w Polsce zbyt często

Trasa od lat bazuje na tym samym układzie, z roku na rok przechodzi jedynie kosmetyczne zmiany. Według mnie więcej nie trzeba – jest w sam raz na początek sezonu, oferuje dobry balans pomiędzy trudnością, a przystępnością dla wszystkich startujących. Pełne okrążenie możecie jak zwykle obejrzeć poniżej.


https://www.facebook.com/topor.bike/videos/1565787556889440/

Mając wciąż w pamięci dwa ostatnie wyścigi, przed startem w Białymstoku z mojego roweru wyleciały opony Schwalbe, ustępując miejsca MAXXIS’om (nie żebym jakoś zniechęcał do tych pierwszych, po prostu najwyraźniej do siebie nie pasujemy). Moje delikatne spóźnienie nie przeszkodziło mi na szczęście, aby stanąć w pierwszym rzędzie. Niestety na starcie zostałem ‘zamknięty’ na pierwszym zakręcie i nie zdołałem rozpocząć wyścigu w czołówce. Przebicie się do przodu nie zajęło mi wiele czasu, jednak wkrótce potem Krzysiek, który przyspał jeszcze bardziej, przejął inicjatywę odjeżdżając nieco razem ze Staszkiem, a ja zostałem z tyłu.

fot. Bartosz Bober

Dogonienie chłopaków zajęło mi prawie dwa kółka, jednak kiedy tylko mi się to udało, ziściły się moje obawy i Krzysiek znowu zaatakował, tym razem odpinając wszystkich na dobre. Niedługo potem również Staszkowi udało się zbudować nade mną niespełna trzydziestosekundową przewagę i w taki sposób dojechaliśmy już do mety. Ostatecznie przypadło mi trzecie miejsce w Elicie oraz drugie wśród Młodzieżowców – całkiem dobrze, tym bardziej, że patrząc po wynikach, poziom wśród rodaków wyrównuje się coraz bardziej, nieustannie rosnąc.

Cieszę się, że w końcu udało się przejechać wyścig bez żadnych dodatkowych przygód i przy okazji stanąć na podium. Zarówno sprzęt od Superiora, jak i cała ekipa wspierająca mnie na boksie spisały się na medal – za co jestem bardzo wdzięczny. Już w najbliższy weekend kolejna szansa na podreperowanie konta punktami UCI – tym razem na Pucharze Słowacji.

Na koniec cenna życiowa porada – zamawiając pizzę na drugim końcu kraju, sprawdźcie dwa razy, czy na pewno robicie w mieście, w którym planowaliście. Mi dla przykładu udało się zamówić ją w Krakowie zamiast w Białymstoku…

Pamiętajcie o tej użytecznej wskazówce, a także by dołączyć do mnie na Facebook’u, Instagramie oraz Stravie :)


Hej! #mtbxcpl jest na Google News - kliknij tu i bądź na bieżąco z tym, co słychać w kolarstwie!


REKLAMA

COMMENTS

DISQUS: 0