Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
Zima jeszcze się nie zdecydowała czy odchodzi, czy nie. Dni nie są jeszcze najdłuższe, więc kiedy decydujesz się na jazdę popołudniem warto zaopatrzyć się we właściwe oświetlenie.
Lampy Kryptonite serii Street mimo swojej nazwy, mogą nadawać się także jako wsparcie podczas jazdy po zmroku w terenie. Model, który miałem w rękach miał moc 500 lumenów i było to już wystarczająco. Pewnie do szybszej jazdy po ciemku w lesie przydałaby się mocniejsza lampa, która da dłuższy słup światła = widoczność na więcej metrów. Jednak do normalnej, spokojnej jazdy ten model wystarczył.
W ofercie Kryptonite mamy lampy serii street o mocy od 150 do 500 lumenów. Dla mnie sporym udogodnieniem jest wbudowany akumulator i możliwość zasilania go za pomocą kabla micro usb, co także pozwala ładować go podczas jazdy za pomocą power banka.
Lampa świeci w kilku trybach:
– Niski ciągły 12 h pracy (80 lumenów)
– Średni ciągły 3 h pracy (250 lumenów)
– Wysoki ciągły 1,5 h pracy (500 lumenów)
– Ekonomiczny przerywany 24 h pracy (80 lumenów)
– Pulsujący dzienny 8 h pracy (500 lumenów)
– Pulsujący nocny 10 h pracy (80/140 lumenów)
Lampa jest wyposażona w wygodne mocowanie na kierownicę lub inne rurki. Łatwo można ją zdjąć z roweru i używać jako zwykłej latarki, co też mi się zdarzyło kilka razy.
Taka lampa sprawdzi się bardzo dobrze do codziennego użytku w mieście i kiedy od czasu do czasu jedziemy w teren po zmroku, ale może być także dobrym uzupełnieniem asortymentu na cykliczne nocne „rajdy nietoperza”.
COMMENTS