Hej! Na #mtbxcpl piszę o kolarstwie dzięki TOBIE!
Wspieraj mnie, żebym mógł dalej być blisko kolarstwa, robić relacje z zawodów, pisać i zarażać pasją.
W miniony weekend zawodniczka Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team wzięła udział w Mistrzostwach Świata w kolarstwie przełajowym. Zajęła 36 pozycję w Elicie Kobiet.
Zuzanna Krzystała, mimo że stawia swoje pierwsze kroki w kolarstwie przełajowym, już walczy z najlepszymi na świecie. Mistrzostwa były dla zawodniczki możliwością zdobycia doświadczenia i doskonalenia umiejętności. W zawodach brał udział również junior Piotr Kryński, który z powodu kraksy spadł na koniec stawki i rywalizację zakończył na odległej pozycji. Pomimo tego niepowodzenia start ten był dla niego ważnym etapem szkolenia w trudnej dyscyplinie kolarstwa przełajowego.
Zuzanna Krzystała – 36. miejsce w Mistrzostwach Świata w kolarstwie przełajowym w Danii
Mistrzostwa Świata w kolarstwie przełajowym — chyba do dzisiaj nie dociera do mnie, w czym miałam zaszczyt wziąć udział! Rozpocznę od najistotniejszej sprawy, gdyż w kwestii organizacyjnej możliwość startu zawdzięczam tylko i wyłącznie sponsorom, trenerowi — Bogdan Czarnota oraz wkładowi własnemu.
Impreza najwyższej rangi niesie za sobą wysoko postawioną poprzeczkę – poziom, jaki reprezentują zawodnicy oraz samą organizację zawodów. Pierwszy raz w życiu miałam okazję przejść przez tak skomplikowane procedury startowe, które były iskrą rozpoczynającą budowanie napięcia zbliżającego się wielkimi krokami wyścigu. Czwartek i piątek poświęciliśmy na objazd trasy, co pozwoliło na znalezienie najlepszej linii przejazdu oraz popracowanie nad jej kłopotliwymi elementami. Trasa była świetnie przygotowana, bardzo szybka, a na niej kilka stromych zjazdów i podbiegów, sztuczne przeszkody do przeskoczenia oraz specjalnie zbudowane rampy. Lokalizacja całego miasteczka zawodów nad samym brzegiem zatoki i portu była wyśmienitym tłem dla takiego wydarzenia.
W dniu startu było bardzo zimno, pochmurno, a wiejący od wody wiatr stopniowo pogarszał warunki. Na pierwszy ogień poszedł, a raczej pojechał, kolega z drużyny Piotrek Kryński. Podczas jego wyścigu miałam okazję wcielić się w rolę kibica, jednak gdy zobaczyłam te tłumy ludzi, nie mogłam uwierzyć, że za parę godzin to ja będę na tej trasie. Rytuał przygotowania do startu praktycznie nie różni się od zwykłych zawodów, ale wszystko jakoś inaczej dzieje się w głowie.
Wiedziałam dokładnie jak wysoki będzie poziom zawodniczek mających kilkunastoletnie doświadczenie w tej dziedzinie w porównaniu z moim – zaledwie 3-miesięcznym. Zbliżała się godzina 15:00, wraz z Karoliną Cierluk (Real 64sto Leszno) zostałyśmy wyczytane na samym końcu z powodu braku punktów niezbędnych do uzyskania lepszej pozycji startowej. Moje emocje sięgały zenitu w momencie ustawienia się wśród najlepszych na świecie kobiet kolarstwa przełajowego. Widok stojącej niespełna dwa metry obok Jolandy Neff podnosił mi tętno bardziej niż myśl, że za niespełna kilka minut jest start.
Od samego początku było bardzo mocne tempo, z minuty na minutę rosła przewaga liderek. Dałam z siebie wszystko, starałam się nie popełniać błędów i jechać swoje. Był to wyścig, gdzie jednocześnie goniłam zawodniczki jadące przede mną i uciekałam przed czołówką, aby nie zostać zdublowaną. Podczas gdy kończyłam ostatnią rundę i wjeżdżałam na metę z łzami w oczach — czułam się zwycięzcą! Musicie mi uwierzyć na słowo, bo znam to uczucie.
Zajęłam 36 miejsce na świecie wśród Elity Kobiet, zmierzyłam się z najlepszymi, zdobyłam cenne doświadczenie, poczułam niesamowicie prawdziwą atmosferę przełajową i emocje, jakich nie jestem w stanie dokładnie wyrazić. Czas wyciągnąć wnioski i wyznaczyć nowe cele na przyszły sezon przełajowy. Dziękuję wszystkim, którzy stworzyli mi możliwość zapisania się na kartach tej historii.
COMMENTS